Dziesięć chętnych, sześć miejsc. Kajakarki walczą o Paryż. „Niech jadą najlepsze” [WIDEO]

Reprezentacja Polski kajakarek kończy zgrupowanie w portugalskim Milfontes. Za nieco ponad sześć miesięcy biało-czerwoni mają być jednymi z gwiazd rywalizacji na torze olimpijskim w Paryżu. – Jesteśmy przyzwyczajone do tego, że każdy rok zaczynamy z białą kartą, w czystej rywalizacji. Jeśli w tym roku wszystko pójdzie zgodnie z planem ułożonym przez nas w głowach, to wszyscy będziemy się cieszyć – zapewnia Anna Puławska, jedna z liderek „Atomówek”.

Portugalskie ośrodki od lat stanowią główne punkty na mapie zimowych przygotowań naszych reprezentacji wspieranych przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. W Milfontes zjawiły się kadra kajakarek, które stanowią główną siłę polskiego sprintu kajakowego. Ekipa prowadzona przez trenerów Tomasza Kryka i Macieja Juhnke ma największy komfort przygotowań do roku olimpijskiego, albowiem na zeszłorocznych mistrzostwach świata w Duisburgu wywalczyła komplet sześciu kwalifikacji na igrzyska w Paryżu. W Portugalii nie ma jednak miejsca na rozprężęnie, tylko na ciężką pracę, dzięki której latem w stolicy Francji mogą się dziać rzeczy historyczne dla polskiego kajakarstwa.

– Szybko minęły te lata do kolejnych igrzysk i cieszę się, że jestem w tym miejscu. Jako reprezentacja mamy większy wachlarz możliwości, coraz bardziej się rozwijamy i poprawiamy niuanse, aby stawać się lepszym – mówi Anna Puławska, podwójna medalistka igrzysk w Tokio i jeden z filarów reprezentacji Polski kajakarek. W zeszłym roku wraz z koleżankami z osady K4 500 metrów zostały kolejno mistrzyniami Europy oraz wicemistrzyniami świata, a wspólnie z Karoliną Nają sięgnęła również po tytuł najlepszych na Starym Kontynencie w innej olimpijskiej konkurencji K2 500 metrów. Jak przyznaje, dorobek z poprzednich lat nie ma większego znaczenia, a w każdym roku od nowa trzeba walczyć o pozycję i miejsce w reprezentacji. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto. – Jesteśmy przyzwyczajone do tego, że każdy rok zaczynamy z białą kartą, w czystej rywalizacji. Jeśli w tym roku wszystko pójdzie zgodnie z planem ułożonym przez nas w głowach, to wszyscy będziemy się cieszyć – dodaje pochodząca z Mrągowa 27-latka.

Również koleżanki Puławskiej z kadry narodowej kajakarek podkreślają, że zbliżające się igrzyska w Paryżu stanowią dla nich cel numer jeden na ten sezon. – To priorytet naszej grupy. Kwalifikacje również są ważne, bo na nich zostanie wyłoniona kadra. Wszystko to ma wpływ na delikatny stres, który jest w grupie – zaznacza Dominika Putto, która w dwóch ostatnich sezonach była pewnym punktem osady K4 500 metrów. – Rok olimpijski zawsze jest bardzo ciekawy, bo nigdy nie wiemy, co się wydarzy w naszej rywalizacji krajowej, a w szczególności międzynarodowej. Jestem, skoncentrowana, ciekawa i zmotywowana – zapewnia Karolina Naja, czterokrotna medalistka igrzysk z Londynu, Rio de Janeiro i Tokio. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland. – Dla mnie igrzyska zawsze kojarzą się z atmosferą olimpijskiego spokoju, gdzie wszystko jest już sprawdzone, wytrenowane, dopięte na ostatni guzik i gdzie towarzyszy mi spokój w głowie. Jesteśmy zdane na rywalizację międzynarodową, co jest dużo łatwiejsze niż rywalizowanie w kraju, z tym wiążą się trudne emocje. Jesteśmy jedną reprezentacją: trenujemy razem, wyjeżdżamy na zgrupowania, bardzo się lubimy, jest dużo szacunku i zrozumienia między nami pomimo różnicy wieku. Rywalizujemy ze sobą w krajowych eliminacjach i zawsze musi zostać wyłoniona szóstka olimpijska, czy też na MŚ, czy ME. Ostatecznie chodzi o to, żeby godnie reprezentować Polskę i niech jadą najlepsze – dodaje 33-letnia zawodniczka KS Posnania.

Polską kadrę kajakarek od 2009 lat prowadzi trener Tomasz Kryk, który przygotowuje swoje podopieczne do czwartych igrzysk. Za kilkanaście tygodni stanie przed wyborem zawodniczek, które w Paryżu będą reprezentować nasz kraj o olimpijskie medale. – Siła tej drużyny dzisiaj głównie tkwi w świadomości. Każda z dziesięciu zawodniczek zdaje sobie sprawę, że wybór może paść na nią, ale tak naprawdę to trener będzie musiał wyjść ze strefy komfortu, kiedy trzeba będzie podać sześć nazwisk i nie będzie to łatwy wybór. Atmosfera w drużynie jest fajna, spędzamy ze sobą dużo czasu, rozmawiamy o wielu rzeczach i wiele kwestii wspólnie rozwiązujemy. Niestety, trzeba będzie powiedzieć dziewczynom, że „nie jesteście przekreślone, dalej jesteście w grze ale musicie czekać na swoją szansę na igrzyska”, ale taka jest rola trenera. Myślę, że sobie poradziłem przed Londynem, Rio i tak samo poradzę sobie przed Paryżem – uważa szkoleniowiec.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
wideo: Paweł Hochstim, Biuro Prasowe PZKaj
foto: Paweł Skraba, Biuro Prasowe PZKaj

Konferencja sędziów

W dniach 24-26 listopada 2023 roku w ośrodku Kolna w Krakowie odbyła się konferencja sędziów slalomu, kayak cross i zjazdu.

Głównymi prelegentami byli Jadwiga Nieć, Piotr Prusak – trener koordynator kayak cross, Jakub Chojnowski – trener główny slalomu kajakowego, Marcin Książek. W piątek omówione zostały sprawozdania Sędziów Głównych Regat Centralnych i sprawozdania sędziów międzynarodowych, którzy uczestniczyli w zawodach poza naszym kraju. W następnym dniu omawiane były kwestie regulaminowe ze szczególnym naciskiem na pracę w biurze dotyczące obliczeń wyników w kayak cross.  25 listopada zaproszeni goście Grzegorz Kotowicz Prezes PZKaj. i Wiceprezesi: ds. slalomu Bogusław Popiela, Piotr Szczeszek do spraw promocji i rozwoju w swoim wystąpieniu przekazali informacje dotyczące funkcjonowania i planów PZKaj. oraz rozwoju slalomu kajakowego. Wręczyli sędziom, którzy pracowali w trakcie Igrzysk Europejskich Certyfikat Uczestnictwa. W poobiednich zajęciach warsztatowych uczestnicy konferencji w grupach ustalali kolejność zawodników na mecie w kayak cross. Podczas podsumowania wystąpiła dyskusja dotycząca kolejności trzech zawodników na mecie, którzy popełnili ten sam błąd na tej samej bramce, lecz metę przekroczyli w różnej kolejności. Zostało sformułowane pytanie i przesłane do ICF jak ustalić kolejność – czy zgodnie z kolejnością na mecie, czy według miejsc zajętych w time trialu. W swojej prezentacji Trener Główny Slalomu Jakub Chojnowski zaprezentował wyniki, podsumował sezon 2023 oraz omówił koncepcję organizacyjno-szkoleniową slalomu w roku 2024. Na zakończenie wystąpił Grzegorz Danek Wiceprezes Klubu Sportowego „Start” w Nowym Sączu, który omówił obowiązki organizatora i związane z tym trudności podczas organizowania zawodów. Kursokonferencja zakończyła się w niedziele omówieniem projektu kalendarza imprez krajowych i międzynarodowych przez członka Zarządu PZKaj. Józefa Niecia. Alicja Stanuch w swoim wystąpieniu przypomniała warunki nadawania poszczególnych klas sędziowskich i wskazała sędziów którzy mogą w przyszłym roku podnieść swoją klasę. W podsumowaniu Jadwiga Nieć członek KS PZKaj., przewodnicząca NOKS w Nowym Sączu omówiła wnioski z poprzednich konferencji oraz wypracowane na zakończonej.

Kanadyjkarze pewni swego przed kwalifikacjami na IO. „Nadal stać nas na topowe miejsca” [WIDEO]

Reprezentacja Polski kanadyjkarzy i kanadyjkarek zakończyła pierwsze tegoroczne zgrupowanie w portugalskim Sao Domingos. Nasi zawodnicy są skoncentrowani do pracy i walki o kwalifikacje olimpijskie do Paryża, gdzie później zamierzają walczyć o najwyższe cele. – To po prostu jeden z punktów, które trzeba przejść. Jeśli myśli się o medalach, to nie powinno być większych problemów w kwalifikacjach. Później już walczymy w Paryżu – przekonuje Marek Ploch, opiekun polskiej kadry narodowej.

Portugalskie ośrodki od lat stanowią główne punkty na mapie zimowych przygotowań naszych reprezentacji wspieranych przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. Na początku stycznia w Sao Domingos zjawili się polscy kanadyjkarze i kanadyjkarki, którzy od startu zgrupowania nabijali kilometry na wodzie. Wszyscy podporządkowali się ciężkiej pracy, mając świadomość, że już za kilka miesięcy rozegra się ostatecznie kwestia miejsc na igrzyska w Paryżu. W maju w węgierskim Szeged, tuż przed inauguracją Pucharu Świata, odbędą się ostatnie kwalifikacje olimpijskie. Polskie osady C2 500 metrów były bardzo blisko zdobycia przepustek na igrzyska już w sierpniu ubiegłego roku podczas mistrzostw świata w Duisburgu. Nasze dwójki Norman Zezula i Aleksander Kitewski, a także Sylwia Szczerbińska i Katarzyna Szperkierwicz finiszowały na dziewiątych pozycjach.

– Nie wyszło nam, ale to powinno być wkalkulowane. Jesteśmy sportowcami i czasami zdarzają się trochę słabsze sezony, ale to nie znaczy, że mamy się załamywać. Nadal uważam, że będziemy walczyć o topowe miejsca w Paryżu – przekonuje Marek Ploch, trener reprezentacji Polski. – Jeśli chce się zdobyć medal olimpijski, nie powinno się jeszcze rozpaczać ze względu na to, że jeszcze nie mamy kwalifikacji. To po prostu jeden z punktów, które trzeba przejść. Jeśli myśli się o medalach, to nie powinno być większych problemów w kwalifikacjach. Później już walczymy w Paryżu – wierzy polski szkoleniowiec.

Wiarę i optymizm Plocha podzielają jego podopieczni z pierwszej reprezentacji. Każdy z nich zaznacza, że jak najbardziej mamy prawo myśleć o kolejnych miejscach dla polskiego sprintu kajakowego na igrzyskach we Francji.

– Odstawiliśmy na bok zeszłoroczne doświadczenia i idziemy dalej – zapewnia Norman Zezula. – Było dużo przemyśleń, analizowania. Jak na to, że z Sylwią wsiadłyśmy do łódki dwa tygodnie przed kwalifikacjami, to miałyśmy z czego być zadowolone. Zostało nam zakasać rękawy i zrobić tę kwalifikację – dodaje z kolei Katarzyna Szperkiewicz. Wiarę podziela jej koleżanka z reprezentacji, Julia Walczak. – Wzajemnie się napędzamy, jest rywalizacja i wszyscy pracujemy na wspólny sukces. Każdy się wspiera, a w momencie, kiedy przyjdzie nam rywalizować, to staniemy na torze i tor wszystko zweryfikuje – twierdzi wicemistrzyni świata z 2022 roku w konkurencji C4 500 metrów.

https://youtu.be/YHMcbWcYu3o

Jednocześnie między zawodnikami trwa zażarta, ale zdrowa rywalizacja o miejsca w reprezentacyjnych osadach na majowe kwalifikacje olimpijskie. O tym, kogo zobaczymy w Szeged, zadecyduje wewnętrzny wyścig z udziałem kadrowiczów. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto. – Ta osada, które pojedzie do Szeged i tam zrobi kwalifikację, będzie nas reprezentować również w Paryżu – wyjaśnia Ploch.

Jednym z kanadyjkarzy, którzy marzy o miejscu w olimpijskiej osadzie, jest Oleksii Koliadych. Złoty medalista MŚ 2022, a także trzeci zawodnik ME 2022 i ME 2023 w konkurencji C1 200 metrów chciałby wystąpić w Paryżu na swoich pierwszych igrzyskach. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland. –  Ostatnie lata są dla mnie bardzo dobre. Co roku przywożę medal z MŚ, więc uważam, ze moja forma z roku na rok jest coraz lepsza. Moim głównym celem na rok olimpijski jest wywalczenie kwalifikacji i wyjazd do Paryża. Mistrzem świata już byłem, teraz czas na mistrzostwo olimpijskie – zapowiada 24-latek.

https://youtu.be/1aOgHJGLbZ8

Kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski kanadyjkarzy i kanadyjkarek w portugalskim Sao Domingos rozpocznie się w poniedziałek, 5 lutego, i potrwa do 28 lutego.

Więcej wywiadów ze zgrupowania kadry w Sao Domingos można obejrzeć na YouTube, na kanale Polskiego Związku Kajakowego.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
wideo: Paweł Hochstim, Biuro Prasowe PZKaj
foto: Paweł Skraba, Biuro Prasowe PZKaj

Dorota Borowska celuje w medal w Paryżu. ”Trzeba ciężko pracować na swoje marzenia”

Dorota Borowska, aktualna mistrzyni Europy w konkurencji C1 200 metrów, wraz z trenerem Mariuszem Szałkowskim przebywa na zgrupowaniu w portugalskim Milfontes. W głowie 27-latki króluje jedna myśl: jak najlepsze przygotowanie do igrzysk olimpijskich we Francji. – Mam świadomość i pokorę w sobie. Trzeba naprawdę bardzo ciężko pracować, aby spełnić swoje marzenie w Paryżu – mówi Borowska.

W zeszłym roku najlepsza polska kanadyjkarka wróciła do regat po wielomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją i uczyniła to w wielkim stylu. Najpierw Borowska była jedną z czołowych postaci wiosennych Pucharów Świata, a pod koniec czerwca, w trakcie III Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023 została mistrzynią Starego Kontynentu w swojej koronnej konkurencji C1 200 metrów. Na sierpniowych mistrzostwach świata w Duisburgu była ósma, ale los sprawił, że dzięki korzystnym rozstrzygnięciom w dwójkach nasza reprezentacja wspierana przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. może być spokojna o miejsce w zmaganiach jedynkarek na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

– Były to dla nas trudne zawody, zwłaszcza dla Doroty, która akurat przed samym startem musiała się zmagać z problemami zdrowotnymi. Wszystko to nakręciło spiralę niepewności – wspomina trener Mariusz Szałkowski, – Finalnie skończyło się dla mnie bardzo dobrze i jestem przeszczęśliwa. Mam w sobie pokorę i świadomość, że aby spełnić swoje marzenia w Paryżu, trzeba naprawdę ciężko pracować – dodaje Borowska.

Mistrzyni Europy w C1 200 metrów chce jak najlepiej przygotować się do sezonu olimpijskiego. W tym celu pracuje m.in. z psychologiem, a jednym z tematów spotkań z nim są emocje związane z udziałem w poprzednich igrzyskach. W 2021 roku w Tokio Borowska otarła się o podium swojej koronnej konkurencji. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland.

– Jest to dla mnie bardzo trudne, bo w pewnym momencie chciałam ten rozdział zamknąć, a teraz, pod wpływem pracy z psychologiem odbieram to jaką dobrą lekcję, która mam nadzieję, że zaowocuje – liczy nowa zawodniczka KS Posnania. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto. – Doświadczenie czwartego miejsca daje przez następne lata dużo do myślenia. Chcemy, żeby dzięki stałej pracy z psychologiem Dorota jeszcze bardziej była w stanie wytrzymać napięcie i stres. Być może medal niezdobyty w Tokio kosztował ją dużo stresu, igrzyska to duże zawody i inna presja. Szukamy różnych drobiazgów. Współpracujemy też z fizjoterapeutami, którzy pomagają w treningu mięśni głębokich m.in. po to, aby zapobiec dolegliwościom związanym z wcześniejszą kontuzją. Dorota na pewno jest zdeterminowana, żeby w Paryżu miejsce było tylko medalowe. Na IE 2023 udało nam się zbudować formę i wygrała w pięknym stylu. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku i we Francji na pewno powalczymy o medal – przekonuje Szałkowski.

Zgrupowanie Borowskiej i trenera Szałkowskiego w Milfontes zakończy się 4 lutego. Po nim nasz duet pozostanie w Portugalii i przeniesie się do Montemor-o-Velho, gdzie partnerkami do treningów będą m.in. kajakarki reprezentacji Polski, prowadzone przez trenera Tomasza Kryka.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
wideo: Paweł Hochstim, Biuro Prasowe PZKaj
foto: Paweł Skraba, Biuro PRasowe PZKaj

Polscy slalomiści trenują w ZEA i Australii. „To będzie rok pełen emocji”

Reprezentacja Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie przygotowuje formę do nowego sezonu poza Europą. Większość naszych kadrowiczów przebywa na zgrupowaniu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Z kolei Klaudia Zwolińska, liderka naszej kadry, wraz z Grzegorzem Hedwigiem, Mateuszem Polaczykiem i trenerem Rafałem Polaczykiem szykują dyspozycję na obozie w Australii.

Biało-czerwoni od początku roku rzucili się w wir pracy do nowego sezonu. Polska kadra narodowa wspierana przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. udała się na Bliski Wschód, a konkretnie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Ten rejon świata po raz kolejny jest miejscem zgrupowania Polaków na tym etapie przygotowań i jak podkreślają w naszej reprezentacji, niczego nie brakuje im do właściwego treningu. – ZEA od wielu lat są bazą w okresie zimowym dla najmocniejszych reprezentacji. Tutejszy klimat i tor pozwalają zrealizować wszystkie cele treningowe na ten okres. ZEA wybieramy nie tylko my, ale również Hiszpanie czy Szwajcarzy, są też z nami medaliści olimpijscy ze Słowenii Benjamin Savsek i Peter Kauzer. Mamy więc doborowe towarzystwo. Sam tor i całe zaplecze jest na najwyższym poziomie – zachwala trener Jakub Chojnowski, którego podopieczni pracują głównie nad odpowiednim przygotowaniem fizycznym. – Nie zaniedbujemy jednak aspektu technicznego, czasem zresztą najważniejszego w naszej dyscyplinie – dopowiada.

W Al-Ajn wraz z najbardziej doświadczonymi kadrowiczami są też członkowie młodzieżowej i juniorskiej reprezentacji: Tadeusz Kuchno, Michał Ciągło, Szymon Nowobilski, Krzysztof Książek, Dominika Brzeska i Hanna Danek – Mieliśmy plan stworzenia grupy najlepszych zawodników z obu tych kategorii i takie wyróżnienie slalomistów powinno zaowocować w sezonie. Zależy nam na rozwoju młodszych zawodników i bardzo się cieszę, że mamy możliwość stworzyć im warunki na jak najwyższym poziomie – mówi Chojnowski. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto.

Do australijskiego Penrith zawitała natomiast delegacja naszych kadrowiczów z Klaudią Zwolińską na czele. Na Antypody wraz z podwójną wicemistrzynią Europy wybrali się Grzegorz Hedwig i Mateusz Polaczyk. Cała trójka pod opieką trenera Rafała Polaczyka ma okazję przygotowywać się do sezonu 2024 w komfortowych warunkach. – Bywaliśmy już wcześniej w Australii. Klaudia kiedyś miała okazję tutaj startować, a Mateusz trenował tu przed igrzyskami w Londynie w 2012 roku. Tor jest poolimpijski, wymagający technicznie, co pozwala też mocno rozwijać aspekty fizyczne – opisuje Rafał Polaczyk. Nasi zawodnicy wezmą udział w Australii w dwóch zawodach, a jedne z nich będą stanowić krajowe kwalifikacje do miejscowej kadry narodowej. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland. – Pracujemy aktualnie nad siłą, a późniejszą pracę na siłowni przenosimy na kajaki. Przy okazji zawodnicy kształtują podstawy techniczne. Staramy się współpracować z innymi reprezentacjami, żeby wspólnie się mobilizować. Poza Australijczykami są tutaj Irlandczycy, Francuzi, Brytyjczycy, Marokańczycy, Japończycy, Amerykanie czy Nowozelandczycy – przedstawia szkoleniowiec.

W roku olimpijskim nie trzeba nikogo motywować do ciężkiej pracy. Wszyscy w kadrze zdają sobie sprawę ze stawki, o jaką toczy się gra. – To będzie pracowity rok pełen emocji. Najpierw czekają nas krajowe kwalifikacje podczas PŚ w Augsburgu i Pradze. Do wzięcia jest sporo punktów, dlatego walka będzie pasjonująca – zapowiada Chojnowski. – To naturalne, że igrzyska są dla zawodników takim światełkiem w tunelu. Ci, którzy są ze mną w Australii, mają na tyle doświadczenia, że wiedzą, iż droga do igrzyska jest o wiele dłuższa niż jeden sezon – dodaje Rafał Polaczyk.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. PZKaj

Wysokość Ryczałtów Sędziowskich na zawody rangi Mistrzostw Polski i regat centralnych

Zarząd Polskiego Związku Kajakowego uchwałą nr 03/12/2021 z dnia 17 grudnia 2021r. ustalił wysokość Ryczałtów Sędziowskich na zawody rangi Mistrzostw Polski i regat centralnych według stawek ministerialnych przy organizacji OOM w danym roku.

Komunikat

2024 stawki obowiązują następujące stawki:

Sędzia stawka brutto:
do 100 zł przy zawodach trwających do 5 godzin,
do 150 zł przy zawodach trwających od 5 do 8 godzin,
do 180 zł przy zawodach trwających powyżej 8 godzin,

Sędzia Główny stawka brutto:
do 180 zł przy zawodach trwających do 5 godzin,
do 200 zł przy zawodach trwających od 5 do 8 godzin,
do 250 zł przy zawodach trwających powyżej 8 godzin.

Stawki ryczałtów sędziowskich zawodów rangi terenowej mogą pozostać na niezmienionym poziomie tj. nie mniej niż 110 zł brutto za dzień pracy.

Sprinterskie kadry „ładują akumulatory” w Portugalii

Od początku roku Portugalia stała się na najbliższe miesiące centrum treningowym kadr narodowych w sprincie kajakowym. W Sao Domingos przygotowują się kanadyjkarze, zaś do Milfontes udały się kajakarze dowodzeni przez Ryszarda Hoppego oraz Dorota Borowska z trenerem Mariuszem Szałkowskim.

Portugalskie ośrodki od lat stanowią główne punkty na mapie zimowych przygotowań naszych reprezentacji wspieranych przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. W Sao Domingos zjawili się polscy kanadyjkarze i kanadyjkarki, którzy od początku zgrupowania nabijają kilometry na wodzie. – Wszyscy mają świadomość, o co toczy się gra, i każdy chciałby znaleźć się w dwójkach na eliminacje olimpijskie w Szeged. Obsada osad powinna się rozstrzygnąć jeszcze przed krajowymi kwalifikacjami w Wałczu – przewiduje trener reprezentacji kanadyjkarzy Marek Ploch. W zeszłym sezonie na III Igrzyskach Europejskich Kraków – Małopolska 2023 i na mistrzostwach świata w Duisburgu męską osadę C2 500 metrów stanowili Norman Zezula i Aleksander Kitewski, a u boku Sylwii Szczerbińskiej pływały kolejno Julia Walczak (na IE 2023) i Katarzyna Szperkiewicz (na MŚ). – Sylwia jest zdecydowaną liderką naszej kadry, po pierwszych przejazdach w Portugalii widać sporą różnicę, ale pozostałe panie starają się jej dorównać. Poza Szperkiewicz i Walczak są także młode zawodniczki jak Kaja Lach czy Ela Łoboziak. Do każdej dwójki z poprzedniego roku na pewno będziemy szukać kontry, żeby wzmocnić rywalizację i podnieść poziom całej grupy – wymienia Ploch.

W Milfontes pojawili się natomiast męska reprezentacja kajakarska, a także Dorota Borowska, mistrzyni Europy w C1 200 metrów, wraz z trenerem Mariuszem Szałkowskim. Na dniach polska kolonia w tej miejscowości jeszcze się powiększy, gdyż 18 stycznia rozpocznie się zgrupowanie seniorskiej kadry kajakarek, a trzy dni później dołączą do nich zawodniczki z reprezentacji U-23. Pięcioosobowa grupa kajakarzy prowadzona przez trenera Ryszarda Hoppego skupia się na kilku elementach podczas portugalskiego zgrupowania.

– Na testy w dwójkach wykorzystaliśmy listopad, zaś w grudniu pracowaliśmy głównie nad ogólną wytrzymałością. W tej chwili pracujemy wyłącznie na jedynkach, aby odbudować bazę tlenową i kontynuować elementy techniczne. Robimy dużą objętość na wodzie, zawodnicy na jednostkach treningowych przepływają na rzece nawet po 18-20 kilometrów.  Od lutego, przez trzy miesiące zaczynamy ćwiczyć w osadach. Mniej więcej są wyłonione dwie dwójki i prawdopodobnie one będą rywalizować między sobą – mówi trener Hoppe. Dwójkami, o których wspomina polski szkoleniowiec, to Jakub Stepun/Sławomir Witczak oraz Przemysław Korsak/Wiktor Leszczyński. Ostatni z wymienionych – obok Wojciecha Pilarza, klubowego kolegi z MKS-u Czechowice Dziedzice – to najmłodszy członek seniorskiej kadry. Jak przekonuje Hoppe, mniejsze doświadczenie nie oznacza mniejszych umiejętności, a obaj są wartością dodaną do prowadzonej przez niego reprezentacji. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto. – Oczywiście, między poszczególnymi zawodnikami są małe różnice w wielu elementach, ale to są młodzi kajakarze i czas pracuje na korzyść wszystkich. Nie ma mowy, aby któryś z naszej piątki odstawał od reszty grupy.

Trener Hoppe podkreśla, iż w zależności od wyniku kwalifikacji olimpijskich w Szeged, po nich zostaną zdefiniowane cele i plany naszych reprezentantów na następne miesiące. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland.

– Spośród naszej piątki aż trzech zawodników to młodzieżowcy. W zależności od wywalczenia kwalifikacji i tego, kto znajdzie się w osadzie na igrzyska w Paryżu, będziemy dalej decydować o składach na seniorskie ME w Szeged i imprezy do lat 23 – zaznacza 72-letni szkoleniowiec.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. PZKaj

Kadra kajakarek po zgrupowaniu w Zakopanem. „O Paryżu jeszcze nie śnimy”

Seniorska reprezentacja Polski kajakarek zakończyła zgrupowanie w Zakopanem. Do igrzysk w Paryżu zostało ponad pół roku, ale jak przyznają w naszej kadrze, na myśli o najważniejszej imprezie jeszcze przyjdzie pora. – Przygotowania olimpijskie trwają, ale śpimy spokojnie. Najpierw trzeba się skupić na krajowych kwalifikacjach – przypomina trener „Atomówek” Tomasz Kryk.

Już w Nowy Rok nasze kajakarki stawiły się na obiektach Centralnego Ośrodka Sportu Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Zakopanem. Przez półtora tygodnia „Atomówki” prowadzone przez trenera Tomasza Kryka kontynuowały pracę zapoczątkowanej podczas wcześniejszych obozów przygotowawczych, m.in. w grudniu ubiegłego roku we włoskim Livigno.

W Zakopanem było więc intensywniej, bowiem jest trochę niżej i trenuje się lżej. Trasy są sztucznie naśnieżane, więc nawet deszcz nie był nam straszny. COS Zakopane należy do najlepszych ośrodków w kraju i naprawdę, nie mieliśmy na co narzekać – mówi trener Kryk, który chwali zaangażowanie swoich zawodniczek w roku olimpijskim. Już za nieco ponad pół roku biało-czerwone staną przed historyczną szansą zdobycia pierwszego złota dla polskiego kajakarstwa. – Mamy do czynienia z profesjonalistkami, ale widać, że wszystkie zawodniczki są zmobilizowane. Każdy wie, że wszystko może się wydarzyć, a osady, które wywalczyły kwalifikacje olimpijskie, mogą się zmienić. Cała dziesiątka dość mocno i solidnie trenuje od początku przygotowań, przykładając się na wszystkich jednostkach treningowych – dodaje szkoleniowiec.

W Zakopanem kadrę kajakarek, którą wspiera sponsor główny PGE Polska Grupa Energetyczna S.A., wspierali też specjaliści w swoich dziedzinach. – Trener Arkadiusz Mąkinia, który na co dzień pomaga nam w treningach startu, zapoznał zawodniczki z różnymi aspektami treningu siłowego, stresu związanego z przygotowaniem czy startu. Z kolei pani Olga Surała z Instytutu Sportu poprowadziła prelekcję na temat snu, jego składowych i jakości. Czy już śnią się nam igrzyska w Paryżu? Spokojnie, jest jeszcze sześć miesięcy. Najpierw trzeba przebrnąć przygotowania i eliminacje, a dopiero później, po Pucharach Świata będziemy mocniej myśleć o Paryżu. Teraz jedynie realizujemy wszelkie kwestie organizacyjne w kontekście igrzysk – dopowiada Kryk. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto.

W zeszłym tygodniu trener Kryk wraz z częścią swoich podopiecznych udał się do Warszawy na Galę i Bal Mistrzów Sportu. Przypomnijmy, iż Martyna Klatt i Helena Wiśniewska zajęły ósme miejsce w 89. Plebiscycie na Najlepszego Sportowca Polski 2023 Roku, organizowanym przez „Przegląd Sportowy” i telewizję Polsat. Z kolei Adrianna Kąkol, inna z naszych „Atomówek”, została wybrała „Nadzieją Olimpijską Paryż 2024”. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland. – Wraz z dwójką ustaliłem, że niezależnie od wyniku, pojedziemy do stolicy. Ostatni raz byłem na tym wydarzeniu w 2017 roku, była więc okazja zobaczyć, co się zmieniło. Miłym zaskoczeniem było też wyróżnienie Ady Kąkol. To na pewno miły przerywnik od zgrupowania – dopowiada Kryk.

Obóz w Zakopanem to ostatnie krajowe zgrupowanie „Atomówek” w najbliższych miesiącach. Już za kilka dni biało-czerwone stawią się w Portugalii. Seniorki rozpoczną swoje zgrupowanie w Milfontes już 18 stycznia, a trzy dni później dołączą do nich zawodniczki z kadry narodowej U-23.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. PZKaj

AZS AWF Poznań najlepszy w MP na ergometrach kajakowych!

Zwycięstwem AZS AWF Poznań w klasyfikacji punktowej zakończyły się 5. Mistrzostwa Polski na Ergometrach Kajakowych, które w sobotę były rozgrywane w Poznaniu. Złote medale w konkurencji C1 500 metrów zawisły na szyjach reprezentantów Polski w maratonie kajakowym, czyli Pauliny Grzelkiewicz i Eryka Wilgi z Warty Poznań.

Mimo zaplanowania rywalizacji w święto Trzech Króli, kajakarze i kanadyjkarze nie zawiedli i licznie stawili się na pierwszych tegorocznych zawodach. Do mistrzostw zgłosiło się blisko 400 zawodników z 34 klubów, którzy powalczyli w kategoriach seniora, juniora, juniora młodszego, młodzika (wszyscy na dystansie 500 metrów) i masters (na 200 metrów). Ponadto, do rozstrzygnięcia były również konkurencje sztafet open kobiet i mężczyzn na dystansie 2000 metrów. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto.

Tradycyjnie najliczniejsze reprezentacje wystawiły miejscowe ośrodki i podobnie jak w poprzednich latach, to kluby ze stolicy Wielkopolski rozdawały karty w hali Politechniki Poznańskiej. Klasyfikację punktową MP po 24 konkurencjach wygrał AZS AWF Poznań, druga była Warta Poznań, a na najniższym stopniu podium znalazła się Posnania. Na najwyższych miejscach nie zabrakło natomiast nazwisk znanych z reprezentacyjnych osad. Finał K1 500 metrów wygrał u mężczyzn Wojciech Mielnik (MOSM Tychy), a u kobiet – Dorota Moskowicz (Fala Lublin). W C1 500 metrów bezkonkurencyjni byli zawodnicy poznańskiej Warty – Paulina Grzelkiewicz i Eryk Wilga, czyli reprezentanci Polski w maratonie kajakowym (sponsorem Polskiego Związku Kajakowego jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.).

Pełne wyniki 5. Mistrzostw Polski na Ergometrach Kajakowych w Poznaniu są dostępne tutaj.

Organizatorem 5. Mistrzostw Polski na Ergometrach Kajakowych, na zlecenie Polskiego Związku Kajakowego, był Wielkopolski Związek Kajakowy w Poznaniu, przy dofinansowaniu ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. WZKaj

Ósme miejsce Klatt i Wiśniewskiej w 89. Plebiscycie na Najlepszego Sportowca Polski 2023 Roku!

Martyna Klatt i Helena Wiśniewska zajęły ósme miejsce w 89. Plebiscycie na Najlepszego Sportowca Polski 2023 Roku, organizowanym przez „Przegląd Sportowy” i telewizję Polsat. Z kolei Adrianna Kąkol, inna z naszych „Atomówek”, została wybrała „Nadzieją Olimpijską Paryż 2024”.

Klatt i Wiśniewska mają za sobą wspaniały poprzedni sezon. Wspólnie utworzyły nową dwójkę, która szybko wpisała do ścisłej światowej czołówki. Już w majowym, otwierającym sezon PŚ w Szeged Klatt z Wiśniewską pierwszy raz stanęły na podium, a dwa tygodnie później podczas PŚ w Poznaniu nie miały sobie równych w dwójce na dystansach 200 i 500 metrów. Wysiłek i rozwój obu 24-latek Sponsorem głównym polskiego kajakarstwa jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.

– Bycie w gronie tak wybitnych sportowców jest dla nas ogromnym wyróżnieniem, za które serdecznie dziękujemy. Dziękujemy też kibicom za każdy oddany na nas głos i liczymy na dalej trzymane kciuki, żebyśmy mogły się rozwijać – mówiła Wiśniewska.

– Dziękujemy wszystkim osobom zaangażowanym w nasze sukcesy, dzięki którym możemy systematycznie zwiększać nasz poziom sportowy. Dziękujemy też przede wszystkim naszemu trenerowi Tomaszowi Krykowi, który jest mózgiem naszej operacji ogólnotreningowej i znalazł dla nas wspaniały team trenerski, który wspiera nas na różnych płaszczyznach – dodała Klatt.

Wcześniej swoje wyróżnienie w trakcie Gali Mistrzów Sportu odebrała inna z „Atomówek”. 22-letnia Adrianna Kąkol, która w zeszłym roku wspólnie z Karoliną Nają, Anną Puławską i Dominiką Putto zdobywała najwyższe laury w konkurencji K4 500 metrów, została nagrodzona w kategorii „Nadzieja Olimpijska Paryż 2024”. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto.

– Jest mi niezmiernie miło za to wyróżnienie. Nie zapominam o swoich koleżankach z osady, z którymi sięgałam po wicemistrzostwo świata i złoto Igrzysk Europejskich. Chciałabym podziękować Ministerstwu Sportu i Turystyki, Polskiemu Komitetowi Olimpijskiego, Polskiemu Związkowi Kajakowemu, naszym trenerom i całemu sztabowi szkoleniowego, bo dzięki nim mogę ciągle wzrastać i w swojej drodze sportowej piąć się do góry – mówiła tuż po wyróżnieniu Kąkol, która odebrała statuetkę z rąk Radosława Piesiewicza, prezesa PKOl. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland.

Polska reprezentacja kajakarek, prowadzona przez trenera Tomasza Kryka, od początku stycznia przebywa na zgrupowaniu w Zakopanem.

Kolejna gwiazda sprintu w Posnanii! Dorota Borowska zmienia klub

Kolejna gwiazda polskiego sprintu będzie reprezentować Posnanię! Dorota Borowska, aktualna mistrzyni Europy w konkurencji C1 200 metrów, przenosi się do klubu ze stolicy Wielkopolski. Do Posnanii trafia również jej reprezentacyjny i klubowy trener, Mariusz Szałkowski.

W zeszłym roku Borowska wróciła do regat po wielomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. 27-letnia kanadyjkarka wróciła do rywalizacji w wielkim stylu. Najpierw Borowska była jedną z czołowych postaci wiosennych Pucharów Świata, a pod koniec czerwca, w trakcie III Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023 została mistrzynią Starego Kontynentu w swojej koronnej konkurencji C1 200 metrów. Na sierpniowych mistrzostwach świata w Duisburgu była ósma, ale los sprawił, że dzięki korzystnym rozstrzygnięciom w dwójkach polska reprezentacja wspierana przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. może być spokojna o miejsce w zmaganiach jedynkarek na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

Nowy rok przyniósł u Borowskiej zmiany barw klubowych. Po latach współpracy ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki zawodniczka wraz z trenerem Mariuszem Szałkowskim przenoszą się do KS Posnania. Od lat klub ze stolicy Wielkopolski skupia największe nazwiska polskiego kajakarstwa. Barw Posnanii w przeszłości bronili m.in. Paweł Baraszkiewicz, Grzegorz Kotowicz czy Marcin Grzybowski, a obecnie jej zawodniczką jest Karolina Naja, czterokrotna medalistka olimpijska i liderka kadry kajakarek.

– Przejście do Posnanii to dla mnie przede wszystkim większe możliwości i perspektywy na dalszą karierę. Zmiana klubu na pewno pozwoli mi lepiej przygotować się do igrzysk. Czuję większy spokój i mogę się skoncentrować na swoich celach. Najważniejszy z nich to popłynąć wyścig życia na igrzyskach. Wtedy będę szczęśliwa, a jakim rezultatem to się skończy, to zobaczymy później – mówi Borowska. – Bardzo optymistycznie zapatrujemy się na ten nowy rozdział. Do przenosin skłoniły nas większe możliwości rozwoju Doroty. Od pierwszych chwil czujemy zainteresowanie, chęć otoczenia opieką ze strony Posnanii. To tylko dodatkowa motywacja do osiągania kolejnych sukcesów – wskazuje trener Mariusz Szałkowski.

Satysfakcji z przenosin Borowskiej nie ukrywają w poznańskim klubie. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto. – Nasi zawodnicy w przeszłości zdobyli łącznie kilkanaście medali olimpijskich, a w klubie panuje klimat sprzyjający do sportowych działań. W tym roku liczymy, że złoto igrzysk w Paryżu zdobędzie Karolina Naja, a Dorota Borowska również wróci do kraju z medalem – wierzy Waldemar Witkowski, prezes zarządu KS Posnania, czyli klubu, który zajął wysokie, ósme miejsce w rankingu sportu dzieci i młodzieży za rok 2023.

Kolejnym entuzjastą przejścia Borowskiej do Posnanii jest Ireneusz Pracharczyk. Prezes Wielkopolskiego Związku Kajakowego, a także członek zarządu i trener poznańskiego klubu jest przekonany, że transfer czołowej polskiej sprinterki wyjdzie na dobre każdej ze stron. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland.

– Cieszymy się, że trafia do nas kolejna utytułowana zawodniczka, a nam, we współpracy z Urzędem Marszałkowskim w Poznaniu i Urzędem Miasta Poznania, udało się zapewnić Dorocie spokój w przygotowaniach do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Przejście do Posnanii otwiera też dla niej możliwość pływania w przyszłości w osadach. Jesteśmy dużym klubem, który szkoli ponad 50 kanadyjkarzy i kanadyjkarek. Myślę, że współpraca może przynieść obopólne korzyści – mówi Pracharczyk.

Borowska z Szałkowskim wyjechali w środę na zgrupowanie do portugalskiego Milfontes. Na Półwyspie Iberyjskim będą pracować do 28 stycznia.

– To pierwsze zgrupowanie, więc skupimy się m.in. na zbudowaniu bazy tlenowej, siły i szlifowaniu techniki wiosłowania. Na koniec lutego skończymy część bazową i wejdziemy w okres przygotowania startowego – przedstawia Szałkowski. – Bardzo dobrze czuję się na wstępie przygotowań i tak samo chciałabym się czuć na przestrzeni całego sezonu. Moje zwycięstwa zawsze były wynikiem poważnego podejścia i nie inaczej będzie w tym sezonie. W głowie mam obronę mistrzostwa Polski, które umożliwi mi start w Paryżu. Na pewno nie zlekceważę tych zawodów – dodaje z kolei Borowska, której na obozie w Portugalii będzie towarzyszyć pies Tadeusz, stały uczestnik zgrupowań i wierny kibic naszej mistrzyni. – Do Francji na igrzyska nie będę w stanie go zabrać. Tadeusz jest mocno absorbujący, mogłabym zbyt dużo myśleć, co z nim się dzieje, a tak w domu będzie pod troskliwą opieką. Dzięki temu z czystą głową będę mogła skupić się na startach – dopowiada 27-latka.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. Grzegorz Michałowski/archiwum PZKaj

MP na ergometrach kajakowych w sobotę w Poznaniu. „Widać głód rywalizacji”

Początek roku to tradycyjnie czas mistrzostw Polski na ergometrach kajakowych. Po raz piąty areną tych zawodów będzie Poznań, gdzie w sobotę blisko 400 zawodników z 34 klubów stanie do rywalizacji o tytułu najlepszych w kraju.

– Szacowaliśmy, że w święto Trzech Króli może być nieco gorsza frekwencja, a wbrew przewidywaniom jest nawet lepiej niż w poprzednich latach. U zawodników widać głód rywalizacji i cieszymy się, że mistrzostwa Polski na ergometrach dalej cieszą się tak dużym zainteresowaniem – mówi Jolanta Rzepka, sekretarz generalna Polskiego Związku Kajakowego. – Dużo chętnych zgłosiło się zwłaszcza do kategorii młodzików, gdzie czeka nas aż dziewięć wyścigów eliminacyjnych – dodaje.

Poza młodzikami kajakarze i kanadyjkarze powalczą także w kategoriach seniora, juniora, juniora młodszego (wszyscy na dystansie 500 metrów) i masters (na 200 metrów). Ponadto, w hali Politechniki Poznańskiej czekają nas również sztafety open kobiet i mężczyzn na dystansie 2000 metrów. Dla najlepszych drużyn w łącznej klasyfikacji punktowej MP przewidziano pamiątkowe puchary oraz nagrody rzeczowe. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto.

Tegoroczna edycja będzie piątą organizowaną w Poznaniu przez Wielkopolski Związek Kajakowy. Ergometry, które stanowią ważne narzędzia pracy wielu trenerów i zawodników zwłaszcza w okresie przygotowań, ponownie dostarczy duńska firma Dansprint. – To nasz sprawdzony od wielu lat partner, który zapewnia też obsługę techniczną. Z kolei sam trening specjalistyczny na ergometrach jest dobrą jednostką treningową. Dużo zagranicznych czy krajowych ekip nawet w trakcie sezonu korzysta z nich w ramach rozgrzewki przed zejściem na wodę. Wiele elementów w wiosłowaniu można też poprawić właśnie dzięki ergometrom – zaznacza Ireneusz Pracharczyk, prezes WZKaj, a także członek zarządu i trener KS Posnania. Jego klub deleguje do startu w MP 47 zawodników. W samej stawce zawodników zobaczymy wielu medalistów międzynarodowych czy krajowych imprez. Jednym z nich jest Eryk Wilga, kanadyjkarz Warty Poznań, który od dłuższego czasu z powodzeniem radzi sobie w maratonie. Przed rokiem 20-letni reprezentant Polski (sponsorem polskiego kajakarstwa jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.) został wicemistrzem świata i Europy w konkurencji C1. Zabraknie natomiast jego koleżanki z kadry narodowej i Warty, Pauliny Grzelkiewicz, która z powodu kontuzji musi odpuścić weekendowy start. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland. – Dla mnie będzie to pewien przerywnik w codziennych treningach, To zupełnie coś innego niż normalne regaty, natomiast podczas MP na ergometrach czuć atmosferę rywalizacji. Byłoby świetnie zdobyć złoto, ale tak naprawdę nie nakładam na siebie żadnej presji. Forma ma być w sezonie i na tym się skupiam. W tym roku stawiam na maraton, ale w sprincie także będę chciał się pokazać z jak najlepszej strony – przedstawia Eryk Wilga.

Początek MP na ergometrach kajakowych w Poznaniu w sobotę, 6 stycznia, o godzinie 10:15. Transmisja na żywo ze zmagań z hali Politechniki Poznańskiej będzie dostępna na YouTube, na kanale Wielkopolskiego Związku Kajakowego. Organizatorem, na zlecenie Polskiego Związku Kajakowego, jest Wielkopolski Związek Kajakowy w Poznaniu, przy dofinansowaniu ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Kolejny świetny rok polskiego kajakarstwa z PGE. Blisko 250 medali w ciągu dwóch sezonów!

Drugi rok współpracy Polskiego Związku Kajakowego z PGE Polską Grupą Energetyczną S.A. był kolejnym obfitującym w sukcesy dla naszego kajakarstwa. – Jesteśmy dumni, że mogliśmy towarzyszyć naszym kajakarzom i wspierać ich w tych ważnych wydarzeniach – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu spółki.

Zawarta w maju 2022 roku współpraca z jednym z największych przedsiębiorstw sektora elektroenergetycznego w Polsce sprawiła, że przed kajakarstwem w naszym kraju otworzyły się możliwości wypłynięcia na jeszcze szersze wody. W tym czasie biało-czerwoni sprinterzy czy slalomiści seryjnie sięgali po najważniejsze trofea, a już za kilka miesięcy mogą oni powiększyć polski dorobek medali olimpijskich. Pewnych startów w przyszłorocznych igrzyskach w Paryżu jest pięć osad sprinterskich, a także minimum pięciu naszych zawodników w slalomie kajakowym i kayak crossie.

– Z Polskim Związkiem Kajakowym współpracujemy już drugi sezon. Przez ten czas nasi kajakarze zdobyli blisko 250 medali. Jesteśmy dumni, że mogliśmy im towarzyszyć i ich wspierać w tych ważnych wydarzeniach – nie ukrywa Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej S.A. – Zgodnie z naszą strategią biznesową rozwijamy odnawialne źródła, wykorzystując wiatr i wodę do produkcji zielonej energii, dlatego w ramach naszej strategii sponsoringowej wspieramy sporty, które tak jak my, wykorzystują energię wiatru czy wody. Taką dyscypliną sportu jest właśnie kajakarstwo i dlatego podjęliśmy współpracę z Polskim Związkiem Kajakowym, który zrzesza najlepszych polskich kajakarzy, którzy od lat, nieprzerwanie, zdobywają medale w najważniejszych imprezach na świecie. Nasza współpraca obejmuje nie tylko wsparcie polskiej kadry narodowej, ale także edukację kajakową i upowszechnianie kajakarstwa wśród dzieci i młodzieży z całej Polski. Jesteśmy partnerem zaangażowanym, dlatego wybierając podmioty do współpracy, zależy nam, żebyśmy wspólnie z nimi mogli promować polski sport. Pomagamy kształtować zarówno przyszłych polskich mistrzów, jak również, co jest dla mnie szczególnie istotne, promujemy polskie kajakarstwo jako sposób aktywnego spędzania czasu. Współpraca z Polskim Związkiem Kajakowym jest dla nas bardzo ważna, a liczne medale i tytuły tylko na w tym utwierdzają. Cieszę się, że możemy wspólnie działać na rzecz polskiego sportu – dodaje Dąbrowski.

2024 rok przyniesie wielkie wydarzenia kajakarskie w Polsce

2024 rok to kolejna dawka wrażeń dla fanów kajakarstwa na polskiej ziemi. Międzynarodowa Federacja Kajakowa (ICF) – podobnie jak w poprzednich latach – doceniła starania i zdolności organizacyjne władz Polskiego Związku Kajakowego, powierzając prawo organizacji następnych wielkich wydarzeń.

Rok 2023 był kolejnym, w którym władze polskiego kajakarstwa zostały obdarzone zaufaniem przez szefów światowego kajakarstwa. W kalendarzu regat nie brakowało istotnych pozycji, takich jak Puchar Świata w sprincie kajakowym w Poznaniu czy młodzieżowe mistrzostwa świata w slalomie kajakowym i kayak crossie w Krakowie. Małopolska zresztą była centrum tegorocznych Igrzysk Europejskich, podczas których błyszczeli biało-czerwoni. Na torze regatowym na zalewie Kryspinów sprinterzy sięgnęli po pięć medali ME, zaś na krakowskim torze Kolna nie zawiedli nasi slalomiści, zdobywając łącznie trzy krążki.

– Kajakarstwo to od lat jedna z wiodących dyscyplin olimpijskich w Polsce. W tym roku nie zwolniliśmy tempa, dorzucając wiele cennych trofeów, a mam nadzieję, że z prawdziwymi łupami uda się nam wrócić latem przyszłego roku z Paryża – wierzy Grzegorz Kotowicz, prezes zarządu Polskiego Związku Kajakowego, którego partnerem jest Suzuki Motor Poland.

Władze światowego kajakarstwa od wielu lat wysoko oceniają poziom wszelkich imprez organizowanych w naszym kraju. Duża w tym zasługa Polskiego Związku Kajakowego, który niemal co roku aplikuje do ICF o prawa organizacji. W roku olimpijskim czekają nas cztery duże, międzynarodowe wydarzenia. Ponownie wiosną do Poznania zawitają najlepsi sprinterzy globu, którzy powalczą o kolejne punkty Pucharu Świata (24-26 maja).

– Przez lata pracy Polskiego i Wielkopolskiego Związku Kajakowego zbudowaliśmy na tyle silną pozycję Poznania w światowym sprincie, że naturalną rzeczą jest jego uwzględnienie w corocznym kalendarzu imprez. W pamięci mamy pierwsze po wybuchu pandemii mistrzostwa Europy, gdzie po rezygnacji Duisburga w ekspresowym tempie przygotowaliśmy czempionat w trzy tygodnie, co doceniły władze Międzynarodowej i Europejskiej Federacji Kajakowej (ECA). Przyznanie nam organizacji MŚ w 2026 roku to niejako dowód wdzięczności za nasze zdolności organizacyjne – tłumaczy Ireneusz Pracharczyk, prezes Wielkopolskiego Związku Kajakowego. PŚ w Poznaniu będzie ostatnim testem przed mistrzostwami Europy w maratonie kajakowym (25-28 lipca), gdzie biało-czerwoni z Mateuszem Borgiełem i Mateuszem Zuchorą na czele zamierzają powalczyć o najwyższe trofea. – Jak nie zawieje za mocno, to na Malcie będą świetne mistrzostwa. Byłoby świetnie dorównać wynikom z tego roku, bo naprawdę mieliśmy udane starty na ME w Chorwacji i MŚ w Danii – liczy Mateusz Rynkiewicz, opiekun reprezentacji Polski w maratonie kajakowym. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto.

Slalomową stolicą Polski w 2024 roku tradycyjnie będzie Kraków. Do walki na torze Kolna staną czołowi zawodnicy świata, a Klaudia Zwolińska, który w tym roku zdobyła tu wicemistrzostwa Europy w K-1 i C-1 oraz pięć złotych medali mistrzostw Polski, z pewnością będzie należeć do głównych faworytek imprezy. 25-letnia liderka naszej reprezentacji wspieranej przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. przyznaje, że starty przed własną publicznością są dla niej wyjątkowymi chwilami w każdym sezonie.

– Kolna była dla mnie przełomowym miejscem, na tym torze zawsze odnotowuję fajne starty. Każdym zawodom, szczególnie mistrzowskim, towarzyszy presja. Mamy 90 sekund, aby pokazać całą pracę, jaką wykonujemy przez lata. Myślę, że u nas w kraju, mając własnych kibiców, czujemy ich wsparcie i ten stres jest zamieniany w pozytywną energię – uważa Zwolińska.

Sierpień ponownie będzie miesiącem, podczas którego Kraków ugości najlepszych slalomistów z grona młodzieżowców i juniorów. Stawką tym razem będą medale mistrzostw Europy, o które powalczą w dniach 15-18 sierpnia 2024 roku. 

– Ośrodek Kolna jest wyjątkowo profesjonalny, a jeśli chodzi o trudność toru, to spełnia on wszelkie wymagania ICF. Przed IE 2023 został dodatkowo unowocześniony, m.in. przez instalację najwyższej jakości rampy do kayak crossu. Władze światowego kajakarstwa doceniają ekipę zebraną wokół Kolnej, która zapewnia staranność i dbałość o wszelkie kwestie organizacyjne. Dużą cegiełkę do wypracowanych standardów dokładają też Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz miasto Kraków, które dzięki udzielonemu wsparcia umożliwiają organizację zawodów na najwyższym poziomie. To w mojej ocenie główne powody popularności Krakowa w ICF i przydzielania mu kolejnych wielkich imprez – tłumaczy Bogusław Popiela, wiceprezes Polskiego Związku Kajakowego ds. slalomu kajakowego i kayak crossu.

Całość działań związanych z organizacją wydarzeń i rozwojem krajowego kajakarstwa wspiera Lotto, partner Polskiego Związku Kajakowego. Początki partnerstwa Polskiego Związku Kajakowego z Totalizatorem Sportowym sięgają 2010 roku i jest to niezwykle owocny okres. Od tamtej pory biało-czerwone sprinterki kajakowe pięciokrotnie stawały na podium igrzysk olimpijskich.

– Dla Totalizatora Sportowego współpraca z Polskim Związkiem Kajakowym to realizacja społecznej misji wspierania polskiego sportu. Bardzo cenimy sobie to partnerstwo, w ramach którego działamy na rzecz rozwoju i promowania polskiego kajakarstwa. Sukcesy tej dyscypliny bez wątpienia przynoszą nam dumę i radość zarówno na arenach krajowych,
jak i międzynarodowych, a przede wszystkim utwierdzają nas w przekonaniu, że nasze wieloletnie i stabilne wsparcie daje zawodnikom poczucie bezpieczeństwa oraz komfort
w codziennych treningach. Cieszę się, że nasza marka LOTTO wspiera kajakarzy w przygotowaniach do startów w imprezach międzynarodowych a także do przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Życzymy szczęścia i kumulacji medali – skomentowała Aida Bella, Dyrektor Departamentu Komunikacji Korporacyjnej i Rzecznik Prasowy Totalizatora Sportowego.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj