Polscy parakajakarze w wysokiej formie na igrzyskach w Paryżu

Polscy parakajakarze w komplecie awansowali do finałów igrzysk paralimpijskich w Paryżu. Najwyższe szóste miejsce zajęła Katarzyna Kozikowska. – Jestem wdzięczna, że dwa lata po urodzeniu dziecka byłam w stanie reprezentować Polskę na igrzyskach – mówiła po starcie.

W Paryżu nasza reprezentacja liczyła trzech zawodników i głęboko wierzyliśmy, że każdy z nich zamelduje się w finale, a być może pojawi się również szansa na medal. Biało-czerwoni nie zawiedli oczekiwań i zgodnie awansowali do finałów. I choć do kraju wracają bez medalu, to swoją postawą i determinacją zasłużyli na słowa najwyższego uznania.

Od trzeciej pozycji w przedbiegu swój start w stolicy Francji rozpoczęła Monika Kukla. Zawodniczka startująca w konkurencji VL3, czyli kanadyjce dla osób po amputacjach lub z minimalnymi ograniczeniami w kończynach dolnych, mocno liczyła na wejście do finału A. Krótkie doświadczenie z parakajakarstwem (Kukla trenuje również m.in. ampfutbol, a w przeszłości uprawiała lekkoatletykę, wioślarstwo, pływanie, jeździectwo czy crossfit) nie stanęło na przeszkodzie w znalezieniu się w biegu medalowym. Kukla była trzecia w półfinale (1:00.48), a w finale zajęła ósmą pozycję (1:03.99). Sponsorem polskiego kajakarstwa jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.

– Po niespełna półtorej roku dostałam się do ścisłej światowej czołówki, można powiedzieć, że to wyczyn. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tego startu. Może po finale jest mały niedosyt, bo mogłam powalczyć o siódmą lokatę, ale miałam awarię sprzętu podczas biegu, ponieważ pękł jeden z elementów trzymających mnie w łódce. Na pewno jestem w stanie pływać poniżej minuty, bo treningowo już raz udało mi się złamać tę granicę. Czuję się bardzo dobrze w parakajakarstwie i na pewno będę walczyć o kolejne igrzyska – deklarowała w sobotę wieczorem Kukla.

Trzecie z rzędu igrzyska paralimpijskie zaliczył natomiast Mateusz Surwiło. W Rio de Janeiro nasz specjalista w klasie KL3 zanotował występ w półfinale, a w Tokio był dziesiąty. W tym sezonie Surwiło zdołał już sięgnąć po wicemistrzostwo Europy, a sam przed wylotem do Paryża przyznawał, że najlepszy wyścig w życiu powinien wystarczyć do świetnego wyniku. W piątek 32-latek zajął czwarte miejsce w biegu eliminacyjnym, w związku z czym sobotnie zmagania zaczynał od półfinału i walki o finał A. W półfinale Surwiło zajął szóstą, ostatnią premiowaną awansem lokatę (42.62) i tym samym zachował szansę na medal. W wielkim finale dopłynął na siódmej pozycji (41.60). Dla niego był to więc najlepszy start na igrzyskach. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto.

– Ciężko powiedzieć, czy jestem z tego zadowolony. Gdzieś tam jest smutek. Na pewno dałem z siebie wszystko – zapewniał Surwiło, którego w finale z rytmu wybiła… przelatująca kaczka. – Przeleciała praktycznie przed samą twarzą, ale zdecydowałem, że nie będę składał protestu. W Paryżu byłem świetnie przygotowany, mogę nawet powiedzieć, że w życiowej formie, za co mogę podziękować trenerowi Dawidowi Gluzie. Ostatnie trzy lata naprawdę były bardzo wyczerpujące, ciężkie pod każdym względem. Teraz myślę wyłącznie o tym, żeby odpocząć, spędzić czas z rodziną i naładować baterie – uzupełnił.

Jako ostatnia z polskich parakajakarzy w Paryżu popłynęła Katarzyna Kozikowska. Zawodniczka startująca w grupie startowej KL3 (osoby po amputacjach lub z minimalnymi ograniczeniami w kończynach dolnych) nie ukrywała, że nie zakłada sobie żadnego konkretnego celu, a chce być po prostu zadowolona ze swoich przejazdów. W 2021 roku, w paralimpijskim debiucie w Tokio była czwarta. Tym razem Kozikowska zaczęła od trzeciego miejsca w przedbiegu (50.69) i awansu do niedzielnego półfinału. W nim zademonstrowała duże możliwości, dotrzymując kroku Brytyjce Hope Gordon i awansując do finału z drugiej lokaty. W wyścigu medalowym Kozikowska startowała z najmniej lubianego siódmego toru i nie była w stanie skutecznie przedostać się na czołowe pozycje. 30-latka ze Startu Wrocław zakończyła finał na szóstej pozycji (49.75).

– Może liczyłam na coś więcej, bo czułam się dobrze przygotowana. Nie chcę zwalać winy na warunki, po prostu na tyle było dziś mnie stać. Jestem wdzięczna, że dwa lata po urodzeniu dziecka byłam w stanie reprezentować Polskę na igrzyskach – mówiła po starcie Kozikowska. – Na pewno byłoby o wiele łatwiej z fizycznym przygotowaniem, gdyby przerwa między półfinałem a finałem była dłuższa. Ale byłam bardzo dobrze przygotowana, ten półfinał mocno mnie poniósł., Wiedziałam, że dziś jestem silna, że to jest mój dzień. Nie poddałam się nawet, gdy dowiedziałam się o starcie w finale z tego siódmego toru. Popłynęłam, dałam z siebie wszystko i nie mam sobie nic do zarzucenia – podkreślała dwukrotna olimpijka, którą w Paryża wspierała cała, dziesięcioosobowa rodzina. – Ta wrzawa na trybunach po prostu nas niosła. Czy myślę już o igrzyskach w Los Angeles? Jeszcze się nie zastanawiałam, ale w głowie gdzieś myślę, że może do trzech razy sztuka. Teraz po prostu muszę odpocząć, właśnie zaczęłam wakacje – dodała Kozikowska.

Warto wspomnieć, że do Paryża z naszymi zawodnikami pojechali trenerzy Jerzy Grąbczewski (pełnił też rolę team leadera) oraz Dawid Gluza.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. Radosław Jóźwiak/archiwum PZKaj

Wracamy do Paryża! Polacy wystąpią w igrzyskach paralimpijskich!

Emocje po igrzyskach olimpijskich w Paryżu powoli opadają, ale za chwilę znów będziemy mogli śledzić poczynania naszych zawodników, bowiem rozpoczęły się już igrzyska paralimpijskie. W stolicy Francji nie zabraknie również naszych parakajakarzy, którzy stawiają sobie bezpieczne cele, ale w głębi serca chcieliby powalczyć o medale.

Parakajakarstwo, bo tak dokładnie nazywa się dyscyplina, w której będą rywalizowali zawodnicy reprezentacji Polski wspierani przez sponsora głównego PGE Polską Grupę Energetyczną S.A., przebojem wdarła się do programu igrzysk. Umożliwia starty osobom z dysfunkcją narządu ruchu, a jej nazwa ma oddawać ducha idei ruchu paralimpijskiego. Zawodnicy pokonują dystans 200 m indywidualnie kajakiem lub kanadyjką. Te pierwsze są nieco szersze od używanych w kajakowym sprincie. Kanadyjki są zaś wyposażone w stabilizator (ich wzorem są polinezyjskie łodzie va’a), a zawodnik nie klęczy, jak w rywalizacji osób pełnosprawnych, lecz siedzi.

W igrzyskach paralimpijskich w Rio de Janeiro rozegrano sześć konkurencji wyłącznie kajakowych (po trzy męskie i trzy kobiece), w których udział wzięło 60 zawodników z 26 krajów. Pięć lat później w Tokio do programu włączono również kanadyjki, co przełożyło się na zwiększenie liczby startujących. W obu imprezach startowali również Polacy.

Z kolei w tym roku w Paryżu reprezentacja Polski będzie liczyła trzech zawodników. W żeńskiej grupie startowej KL3 (osoby po amputacjach lub z minimalnymi ograniczeniami w kończynach dolnych), wystąpi Katarzyna Kozikowska. To bardzo utalentowana zawodniczka, bowiem po roku trenowania zdobyła brązowy medal mistrzostw Europy, a w kolejnym sezonie stanęła już na najwyższym stopniu podium. W paralimpijskim debiucie w Tokio była czwarta. Jakie więc teraz stawia sobie cele?

– Nie zakładam sobie żadnego celu – zaznacza zawodniczka. – Doświadczenie nauczyło mnie, że nie ma pewniaków ani na podium ani na finały. Chciałabym popłynąć tak, żeby być z siebie zadowolona, a do tego powiedzieć, że dałam z siebie wszystko i nic więcej nie mogłam z siebie wyciągnąć. Zobaczymy, na ile to wystarczy.

Kozikowska podkreśla, że czuje się przygotowana bardzo dobrze, wręcz lepiej, niż do paraigrzysk w Tokio. – Widać, że współpraca z trenerem Jerzym Grąbczewskim układa się bardzo dobrze, a świadczy o tym brąz na mistrzostwach Europy w czerwcu. Jestem lepiej też przygotowana mentalnie, niż do Tokio. Był ogrom ciężkiej pracy, skupiliśmy się na detalach, których do tej pory nie mogliśmy zniwelować. Dopracowaliśmy to, co zaburzało dobre pływanie.

Czy nasza zawodniczka czuje się więc mocna przed startem w Paryżu? – Nie powiedziałabym, że czuję się mocna, bo niezbędne jest też szczęście. Medal na mistrzostwach Europy był jednak mocnym kopem motywacyjnym i pokazał, że liczę się w tej czołówce. Bardzo mnie to podbudowało. Sport jest różny, ważna jest dyspozycja dnia. Na pewno będzie to magiczna impreza, całkiem inna niż w Tokio. Wtedy była pandemia, teraz na trybunach będą kibice. Czuję się, jakbym jechała pierwszy raz na prawdziwe igrzyska. Czuć tę ekscytację. Mamy w Paryżu jeszcze kilka dni przygotowań przed startem i czekam na ten najważniejszy występ – kończy Kozikowska.

Kolejną reprezentantką Polski w Paryżu będzie Monika Kukla. To sportowiec z krwi i kości, bo… ciężko znaleźć dyscyplinę, której nie uprawia. Choć na paraigrzyskach będzie kajakarką (wystartuje w konkurencji VL3, czyli kanadyjce dla osób po amputacjach lub z minimalnymi ograniczeniami w kończynach dolnych), to trenuje również ampfutbol i jest aktualną brązową medalistką mistrzostw Polski. Jest również zimową paralimpijką z Pekinu, bowiem startowała w paranarciarstwie biegowym i parabiathlonie. Oprócz tego, uprawiała lekkoatletykę, wioślarstwo, pływanie, jeździectwo czy crossfit. – Spokojnie, nie pomylę sprzętu w Paryżu – uśmiecha się Kukla. – Chociaż dobrze, że mam też wokół siebie sztab, który mnie wspiera i mi pomaga.

Zatrzymajmy się jednak przy kajakarstwie. Czy aktualna mistrzyni Polski z Bydgoszczy i piąta zawodniczka mistrzostw Europy ma aspiracje medalowe w Paryżu? Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto. – Cel, jaki zakładam sobie na paraigrzyskach to po prostu być zadowoloną ze startu w stu procentach i powalczyć o finał A – mówi Kukla. – Jest on w moim zasięgu, ale wszystkie inne zawodniczki są ode mnie znacznie bardziej doświadczone. Parakajakarstwo trenuję dopiero rok. Czuję się bardzo dobrze, pomimo wcześniejszych lekkich problemów zdrowotnych na tę chwilę czuję się bardzo dobrze. Stresik, który mi towarzyszy, jeszcze bardziej mnie motywuje. Jestem zdeterminowana do tego, żeby pokazać, że swoim uporem i siłą walki jestem w stanie po tak krótkim czasie treningu walczyć ze ścisłą czołówką.

Ostatnim naszym zawodnikiem w Paryżu będzie Mateusz Surwiło, który wystartuje w KL3. To najbardziej doświadczony paralimpijczyk. W Rio de Janeiro zanotował występ w półfinale, a w Tokio był dziesiąty. W tym sezonie wywalczył srebrny medal mistrzostw Europy i przegrał tylko z Hiszpanem Juanem Valle. O co w Paryżu powalczy trzynastokrotny mistrz Polski w pajakajakarstwie? – Na Paryż nie stawiam sobie żadnego celu. Chcę po prostu popłynąć najlepszy wyścig i być z niego zadowolonym. Wiem, że jak tak zrobię, to będzie świetny wynik – zaznacza Surwiło.

Mimo że nasz zawodnik jedzie na igrzyska paralimpijskie po raz trzeci, to wciąż czuje magię tej imprezy. – To najważniejsza impreza w życiu każdego sportowca. Cieszę się, że mogę reprezentować Polskę na igrzyskach już po raz trzeci. Tym bardziej, że poziom w parakajakarstwie jest na takim samym wysokim poziomie, co w kajakarstwie. Z całego świata możliwość startu otrzymuje jedynie dziesięciu zawodników. Myślę, że jestem świetnie przygotowany i tylko czekam na swoje starty – kończy Surwiło.

Warto wspomnieć, że do Paryża z naszymi zawodnikami pojechali trenerzy Jerzy Grąbczewski (pełni rolę team leadera) oraz Dawid Gluza. Rywalizacja kajakarzy podczas paraigrzysk olimpijskich potrwa od 6 do 8 września.

Powołanie na zawody

Polski Związek Kajakowy powołuje niżej wymienione osoby kadry narodowej parakajakarzy na zawody, które odbędą się w Szeged (Węgry), w terminie 10-16.6.2024 r. Zobacz

Powołanie na zawody

Polski Związek Kajakowy powołuje niżej wymienione osoby kadry narodowej parakajakarzy na zawody, które odbędą się w Szeged (Węgry) w terminie 5-11.5.2024 r. Zobacz

Powołanie na konsultację

Polski Związek Kajakowy powołuje niżej wymienione osoby kadry narodowej parakajakarzy na konsultację szkoleniową, która odbędzie się w Wałczu w terminie 28.4-4.5.2024 r. Zobacz

Powołanie na akcję szkoleniową

Polski Związek Kajakowy powołuje niżej wymienione osoby kadry narodowe parakajakarzy na akcję szkoleniową, która odbędzie się w Wałczu, w terminie 13-25.4.2024 r. Zobacz

Powołanie na badania

Polski Związek Kajakowy powołuje niżej wymienione osoby z kadry narodowej parakajakarzy na badania, które odbędą się w Warszawie, w terminie 26-28.3.2023 r. Zobacz

Powołanie na badania

Polski Związek Kajakowy powołuje niżej wymienione osoby z kadry narodowej parakajakarzy na badania, które odbędą się w Warszawie, w terminie 26-28.3.2023 r. Zobacz

Powołanie na akcję szkoleniową

Polski Związek Kajakowy powołuje niżej wymienione osoby kadry narodowe parakajakarzy na akcję szkoleniową, która odbędzie się w Belek (Turcja), w terminie 5-26.3.2023 r. Zobacz

Powołanie na akcję szkoleniową

Polski Związek Kajakowy powołuje niżej wymienione osoby kadry narodowe parakajakarzy na akcję szkoleniową, która odbędzie się w Milofontes (Portugalia), w terminie 11.2-10.3.2023 r. Zobacz

Powołanie na akcję szkoleniową

Polski Związek Kajakowy powołuje niżej wymienione osoby kadry narodowej parakajakarzy na akcję szkoleniową, która odbędzie się w Wałczu w terminie 20-30.10.2023 r. Zobacz

Powołanie na badania

Polski Związek Kajakowy powołuje niżej wymienione osoby z kadry narodowej parakajakarzy na badania, które odbędą się w Warszawie, w terminie 27-29.9.2023 r. Zobacz

Powołanie na zawody

Polski Związek Kajakowy powołuje niżej wymienione osoby kadry narodowej parakajakarzy na zawody, które odbędą się w Paryżu (Francja) w terminie 28.8-2.9.2023 r. Zobacz

Powołanie na zawody

Polski Związek Kajakowy powołuje niżej wymienione osoby kadry narodowej parakajakarzy na zawody, które odbędą się w Duisburgu (Niemcy) w terminie 20-28.8.2023 r. Zobacz

Powołanie na akcję szkoleniową

Polski Związek Kajakowy powołuje niżej wymienione osoby kadry narodowej parakajakarzy na akcję szkoleniową, która odbędzie się w Wałczu w terminie 7-20.08.2023 r. Zobacz