Wydrukuj

Razem przez życie, razem po igrzyska. „Duisburg poszedł w niepamięć” [WIDEO]

W sierpniu ubiegłego roku, podczas mistrzostw świata w Duisburgu polskie osady C2 500 metrów były bardzo bliskie wywalczenia kwalifikacji na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Jak zapewniają liderzy dwójek Aleksander Kitewski i Sylwia Szczerbińska, wnioski z nieudanego startu w Niemczech zostały wyciągnięte i wszystko, co najlepsze, dopiero przed nimi. – Zrobimy kwalifikacje w Szeged i pojedziemy na igrzyska – zapewnia 27-latek.

Zarówno Aleksander Kitewski z Normanem Zezulą, jak i Sylwia Szczerbińska wraz z Katarzyną Szperkiewicz mieli prawo czuć zawód po zeszłorocznych MŚ. Dla męskiej dwójki start w Niemczech miał być formalnością w drodze po kwalifikacji dla Polski na igrzyska olimpijskie w Paryżu, zwłaszcza że we wcześniejszych miesiącach imponowali wysoką formą. W Pucharach Świata w Szeged i Poznaniu, jak również na III Igrzyskach Europejskich Kraków-Małopolska 2023 Kitewski z Zezulą stawali na podium. W MŚ 2023 w Duisburgu awansowali do ścisłego finału, ale w nim nieoczekiwanie zajęli dopiero dziewiąte miejsce.

– Nie ma sensu tego wspominać. To, co było, już się nie odstanie. Czy było dobrze, czy źle zawsze trzeba wyciągnąć wnioski i analizować. Wiemy, co nie zagrało, wyjaśniliśmy to sobie i miejmy nadzieję, że więcej takich błędów nie popełnimy – liczy Kitewski, który jest przekonany, że polska osada jest w stanie udźwignąć ciężar wiosennej, kontynentalnej kwalifikacji olimpijskiej w Szeged (8-9 maja). Zanim poznamy skład dwójki na węgierskie zawody, naszych kanadyjkarzy czekają wewnętrzne eliminacje w ramach reprezentacji narodowej wspieranej przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. – Jeździliśmy na wysokim poziomie cały sezon, z dziesięciu wyścigów nie wyszedł nam jeden przez głupi błąd. Pojechaliśmy później na PŚ do Paryża na test przedolimpijski, gdzie potwierdziliśmy, że byliśmy w dobrej formie. Jeden wyścig o niczym nie przesądza, najgorzej, że wyszło to w tym najważniejszym momencie. Biorę to na klatę i trenujemy dalej. Ruszamy do Szeged, robimy kwalifikację i jedziemy na igrzyska, proste – dodaje reprezentant Polski. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto.

Za liderkę reprezentacji Polski kanadyjkarek, prowadzonej przez trenera Marka Plocha, uchodzi od dłuższego czasu Sylwia Szczerbińska, partnerka życiowa Kitewskiego. W czerwcu ubiegłego roku na Zalewie Kryspinów podczas IE 2023 sięgnęli wspólnie po srebro w konkurencji C2 200 metrów. – Jestem bardzo zadowolona z tego medalu. Teraz przed nami krótki odpoczynek, a później wracamy do bardzo ciężkiej pracy, bo przecież dla nas najważniejszym startem w tym sezonie są mistrzostwa świata, które są jednocześnie kwalifikacjami olimpijskimi – mówiła wówczas Sylwia, która tak samo jak Aleksander, w Duisburgu musiała się obejść smakiem kwalifikacji na igrzyska. Jak przyznaje, dziewiąte miejsce wywalczone na MŚ 2023 wespół z Katarzyną Szperkiewicz poszło w niepamięć i nie ogląda się za siebie. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland. – Najważniejszy jest ten rok, resztę zostawiamy za sobą i idziemy do przodu. U nas w kadrze nie ma pewniaków i ja na pewno zrobię wszystko, żeby być w osadzie olimpijskiej – zapewnia 26-latka, która przyzwyczaiła się do ciągłej walki o miejsce w reprezentacyjnych osadach. – Rywalizacja u nas w grupie jest na porządku dziennym i jak najbardziej fair, że każdy ma szansę być w osadzie i się ścigać. Kwalifikacje olimpijskie są w głowie, myślimy o tym na każdym treningu – dodaje.

W poniedziałek, 4 lutego, seniorska reprezentacja Polski kanadyjkarzy i kanadyjkarek rozpoczęła kolejne zgrupowanie w portugalskim Sao Domingos. Obóz na Półwyspie Iberyjskim zakończy się 28 lutego.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
wideo: Paweł Hochstim, Biuro Prasowe PZKaj
foto: Paweł Skraba, Biuro Prasowe PZKaj