Reprezentacja Polski w parakajakarstwie rozpoczęła zgrupowanie w tureckim Belek przed nowym sezonem. Nie wszyscy kadrowicze są pewni startu w igrzyskach paraolimpijskich w Paryżu. Ostatnia szansa na kwalifikacje pojawi się w maju podczas MŚ w Szeged. – Liczymy, że w Paryżu będziemy mieć dwa dodatkowe miejsca – nie ukrywa Renata Klekotko, trener polskiej kadry.
Naszych parakajakarzy od głównej imprezy sezonu dzieli sześć miesięcy, ale o komforcie przygotowań do igrzysk w Paryżu może mówić jedynie dwoje zawodników. Podczas zeszłorocznych mistrzostw świata w niemieckim Duisburgu przepustkę do Francji wywalczyli Mateusz Surwiło oraz Katarzyna Kozikowska. Dla pierwszego z nich będą to już trzecie igrzyska, zaś Kozikowska w 2021 roku w Tokio była bardzo blisko medalu, zajmując czwarte miejsce. Sponsorem głównym Polskiego Związku Kajakowego jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.
– Kasia w zeszłym roku wróciła do ścigania po przerwie macierzyńskiej i była doszła do w lepszej formy niż przed Tokio. Czy są już w formie na medal? Bardzo nie lubię tego typu pytań czy składania deklaracji. To jest sport: można być w dużym gazie, ale nic nie jest do końca wiadome – przyznaje Renata Klekotko, która już trzeci rok pracuje jako trener parakajakarskiej reprezentacji Polski. – Nie mnie oceniać i wystawiać sobie laurkę, ale fakty są takie, że w ciągu ostatnich dwóch lat wykonaliśmy duży progres. Świat parakajaków co roku pływa szybciej, a my staramy się skutecznie go doganiać. Dużo dobrego dla polskiego parakajakarstwa czyni Polski Związek Kajakowy oraz całe środowisko trenerów. Wszystko po to, aby nasza dyscyplina szła do przodu – dodaje.
Zdaniem Klekotko, grono naszych parakajakarzy na igrzyskach w Paryżu (28 sierpnia – 8 września) może się powiększyć o kolejne dwie osoby. Wszystko się rozstrzygnie podczas mistrzostw świata w węgierskim Szeged (9-11 maja). Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto. – Te miejsca są jak najbardziej w naszym zasięgu. Mam nadzieję, że Robert Wydera, jak również Justyna Regucka lub Monika Kukla wywalczą kwalifikacje i do Paryża polecimy w większym gronie. Na Roberta wcześniej mało kto liczył, a on konsekwentnie robi swoje i z sezonu na sezon się poprawia – zaznacza szkoleniowiec polskiej kadry.
W Belek pod okiem trenerów Klekotko, Jerzego Grąbczewskiego i Jakuba Tokarza pracuje troje zawodników – Wydera, Kozikowska i Regucka, a na dniach pojawi się również Kukla. W portugalskim Milfontes, gdzie w lutym trenowała nasza kadra, pozostał Surwiło, który przygotowuje się do sezonu wraz z juniorską reprezentacją kajakarzy. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland.
– Mamy zbyt mało zawodów, aby w tym momencie móc udzielić odpowiedzi, w którym miejscu obecnie znajdujemy się z formą. Okres przygotowawczy to trochę taka walka z cieniem, z samym sobą. Lepiej zawsze jest zakładać, że przeciwnik jest o krok przed nami. To tylko stanowi motywację, żeby samemu zrobić dwa kroki i być przed rywalem. Zrobimy wszystko, żebyśmy to my byli z przodu przed resztą – podkreśla Klekotko.
Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj