Wydrukuj

Polacy spragnieni kolejnych medali. W czwartek w Danii start MŚ w maratonie kajakowym

W czwartek w duńskim Vejen Kolding rozpoczną się kolejne mistrzostwa świata z udziałem Polaków. Biało-czerwoni, w tym Mateuszowie Borgieł i Zuchora, są w gronie faworytów do medali najlepszych maratończyków kajakowych globu. Wysokie oczekiwania względem startu w Danii mają też Paulina Grzelkiewicz czy Igor Wyszkowski.

Pierwsza, tegoroczna mistrzowska impreza przebiegła po myśli naszej reprezentacji. Biało-czerwoni startowali w chorwackim Slovenskim Brodzie w siedmioosobowym składzie, a z Bałkanów wrócili z aż sześcioma krążkami. Podobnie jak w poprzednim sezonie, największe sukcesy odnieśli Mateuszowie Borgieł i Zuchora. Wspólnie, mimo dużych problemów z łodzią i konieczności jej naprawy przy użyciu… taśmy klejącej, doścignęli czołówkę i triumfowali w konkurencji dwójek na dystansie 22,6 kilometrów. Ponadto, w rywalizacji C1 3,4 km Borgieł zdobył złoty, a Zuchora srebrny medal. Medale dla polskiej reprezentacji w Slavonskim Brodzie (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto) zdobywali również inni zawodnicy. W C1 15,4 km kobiet srebro zgarnęła Paulina Grzelkiewicz. Ten sam kolor medalu w młodzieżowych zmaganiach jedynek na 19,4 km przypadł kanadyjkarzowi Erykowi Wildze, najmłodszemu z grona uczestników biegu. Z kolei na trzeciej pozycji w C1 15,4 km juniorów uplasował się Krystian Kubica. W klasyfikacji medalowej ME Polacy – wspierani przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. – zajęli trzecie miejsce z 6 medalami (2 złote – 3 srebrne – 1 brązowy).

– Wynik w Chorwacji był naprawdę bardzo dobry. Na MŚ, przy liczniejszej i mocniejszej stawce, może być ciężko o jego poprawę, dojdzie m.in. RPA, Argentyna czy Japonia. Wiele reprezentacji zostaje w Europie po MŚ w sprincie w Duisburgu – tłumaczy Mateusz Rynkiewicz, opiekun reprezentacji Polski w maratonie kajakowm.

Podczas MŚ w Vejen Kolding zobaczymy ekipę biało-czerwonych niemal w niezmienionym składzie. Grupa kadrowiczów pojechała do Danii w większym gronie – w kraju Hamleta wystartuje też Aleksander Woronkiewicz-Kaczmarek.

Świetne starty w lipcowych ME sprawiły, iż część Polaków z miejsca należy do grona faworytów do końcowego triumfu. Jednym z nich jest Borgieł, który półtora tygodnia temu wraz z pozostałymi kadrowiczami sprawdził formę w ramach MP w maratonie kajakowym. Kanadyjkarz AZS Politechniki Opolskiej w jedynce na krótkim dystansie 3,5 km nie miał sobie równych, zostawiając w pokonanym polu Mateusza Kamińskiego (OKSW Olsztyn), wielokrotnego medalistę w C1 5 km i olimpijczyka z Rio de Janeiro, czy Wilgę. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto.

– Celuję w złoto z tej imprezy, brakuje mi go w kolekcji. Bardzo chciałbym zostać mistrzem świata. Na ME w Chorwacji fajnie wyszły starty, w ostatnich tygodniach podciągnęliśmy plan treningowy i wydaje mi się, że w Danii pokażę się z dobrej strony. Maraton jest jednak nieobliczalny. W mojej konkurencji liczą się głównie Europejczycy, więc zobaczymy, jak moi ostatni rywale przygotowali się do mistrzostw – wyjawia Borgieł.

Akces do gry o medale w konkurencjach C1 kobiet zgłasza też Grzelkiewicz. Świeżo upieczona mistrzyni kraju na krótkim dystansie ma świadomość, że o sukces może być ciężej aniżeli na Bałkanach, jednak działa to na nią mobilizująco.

– Bycie w pierwszej trójce MŚ jest moim marzeniem. Zdaję sobie sprawę z jeszcze mocniejszej stawki, natomiast gdzieś siedzi mi w głowie ten medal. Czasy pokazują, że jestem w lepszej dyspozycji niż przed ME, a do tego one wystarczą, zobaczymy w Danii – opowiada kanadyjkarka Warty Poznań, awizowana do biegów na krótkim i długim dystansie. – W „shorcie” od początku do końca trzeba mocno płynąć. Jak na początku biegu lub na przenosce popełnisz błędy, są one niewybaczalne. Na dystansie 15 kilometrów można odpracować wcześniejsze potknięcia. Jeśli ktoś jest przygotowany, to i w jednej, i w drugiej konkurencji ze spokojem jest w stanie mocno pojechać – uważa.

Na swoją drugą dużą, międzynarodową imprezę w maratonie kajakowym wybiera się Igor Wyszkowski. Na ME w Chorwacji kajakarz AZS AWF Poznań był dwunasty w finale jedynek na 3,4 km w swojej kategorii wiekowej. Jeszcze lepiej poszło mu w K1 22,6 km, gdzie po pierwszych trzech przenoskach nie miał sobie równych. Ostatecznie Wyszkowski zajął wysokie, szóste miejsce.

– „Podpaliłem” się tym prowadzeniem, trochę zjadła mnie trema. Teraz będę startował też w dwójce z Olkiem Woronkiewiczem-Kaczmarkiem, zatem to dla mnie dodatkowa motywacja. Uważam, że powinno być mi łatwiej i lepiej niż na ME – przedstawia medalista sierpniowych MP juniorów w kajakarstwie klasycznym.

Początek MŚ w maratonie kajakowym w Vejen Kolding w czwartek, 30 sierpnia. Zawody zakończą się w niedzielę, 3 września.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. PZKaj/archiwum