Kontynentalna kwalifikacja w Szeged jest ostatnią szansą reprezentacji Polski kajakarzy na start olimpijski w Paryżu. Trener Ryszard Hoppe jest przekonany, że jego podopieczni mimo młodego wieku już teraz mogą powalczyć skutecznie o miejsca premiowane udziałem w igrzyskach we Francji. – To nieliczna grupa, ale z dużą perspektywą. Jeżeli uda się ją utrzymać, to o kwalifikację na Los Angeles możemy być spokojni – uważa szkoleniowiec, który przed laty poprowadził portugalską kadrę do licznych sukcesów, w tym medalu olimpijskiego w Londynie.
Młoda grupa kajakarzy, prowadzona przez trenera Ryszarda Hoppego, nie składa broni i w Szeged powalczy o pełną pulę. Ubiegłoroczne mistrzostwa świata w Duisburgu i feralne, dziewiąte miejsce w finale K4 500 metrów zostały przetrawione, a wszystkie siły zostały skupione na grze o pozostałe miejsca na igrzyskach. W Szeged do rozdania zostały bilety w konkurencjach K1 1000 metrów oraz K2 500 metrów. W pierwszej z nich wystartuje Sławomir Witczak, zaś w dwójce zobaczymy Jakuba Stepuna i Przemysława Korsaka.
– Niedawno wracaliśmy z obozu z Portugalii i każdy mi mówił, że głową bardziej jestem w Szeged niż w Polsce. Cała nasza energia jest skoncentrowana, żeby na Węgrzech popłynąć dobry bieg i cieszyć się z wyniku – podkreśla Korsak, który tydzień temu w Wałczu triumfował w konkurencji K1 500 metrów podczas kwalifikacji do kadry narodowej. Wraz ze Stepunem pływał już w MŚ 2023 w Duisburgu, ale problemy z łódką sprawiły, że nie było stać ich więcej niż na półfinał.
Debiut w dużej, międzynarodowej imprezie w konkurencji K1 1000 metrów zaliczy natomiast Witczak, który w krajowych konsultacjach, stanowiących podstawę wyboru zawodnika na Szeged, zostawił w pokonanym polu Korsaka czy Rafała Rosolskiego.
– Od początku mówiłem sobie, że nie mam presji, że tak naprawdę nikt na mnie nie stawia, a sam dawno nie ścigałem się na 1000 metrów. Odrzucałem myśli, że ścigam się z innymi, tylko musiałem wygrać ze sobą. Widzę, że czego mi brakuje, ale jestem pozytywnej myśli i mam nadzieję, że dam radę popłynąć jeszcze szybciej – wierzy Witczak.
Wiary w sukces podopiecznych w Szeged nie traci także Hoppe. Jego zdaniem, o awans w każdej z konkurencji powalczy po 6-7 mocnych osad. Niezależnie od rezultatów regat na Węgrzech, prowadzona przez niego kadra powinna w najbliższych latach czynić dalsze postępy i zacząć odnosić pierwsze sukcesy w międzynarodowej stawce. Sponsorem reprezentacji Polski w sprincie kajakowym jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.
– Nasi seniorzy dalej są młodzi. To nieliczna grupa, z dobrymi warunkami fizycznymi, chęciami do pracy i z dużą perspektywą na przyszłość. Już teraz prezentują przyzwoity, światowy poziom. Jeżeli uda się nam utrzymać tę grupę, to pod kątem następnych igrzysk będziemy mogli spać spokojnie o kwalifikację czwórki, która zapewni nam udział we wszystkich olimpijskich konkurencjach – przewiduje trener Hoppe. – W 2025 roku dołączy do nas junior, mistrz świata Alex Borucki, który na pewno wzmocni tę ekipę. Razem – trenerzy klubowi, reprezentacji i związek – musimy współpracować i ze zrozumieniem podchodzić do kwestii szkolenia, w tym do umożliwienia najzdolniejszym zawodnikom uczestnictwa w przygotowaniach z kadrą.
Niewielu jest w Polsce trenerów, którzy mają na swoim koncie współpracę z medalistą igrzysk olimpijskich w kajakarstwie. Jednym z nich jest Hoppe, który przez trzynaście lat pracował z reprezentacją Portugalii. W trakcie tego okresu wprowadził swoich podopiecznych do światowego topu, a jego największym sukcesem jest z pewnością wicemistrzostwo olimpijskie Fernando Pimenty i Emanuela Silvy w konkurencji K2 1000 metrów. Sam Hoppe był wybierany trenerem 2013 roku w Portugalii przez największy dziennik sportowy „Record” i tamtejsze Stowarzyszenie Dziennikarzy Sportowych. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego są Lotto i Suzuki Motor Poland.
– Zostawiłem tam kawał serca i miłe wspomnienia. Udało się nam zbudować system podobny do polskiego, który do dziś przynosi Portugalczykom sukcesy. Do tej pory ci ludzie, z którymi pracowałem i zdobywałem medale, kontynuują swoje kariery. To było udane trzynaście lat – podsumowuje Hoppe.
Kontynentalna kwalifikacja olimpijska w Szeged odbędzie się w dniach 8-9 maja.
Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. Radosław Jóźwiak