Wydrukuj

Polski SUP bez sukcesów w mistrzostwach świata w Tajlandii. „Trzeba wyznaczyć cel”

Bez sukcesów dla Polaków zakończyły się mistrzostwa świata w SUP, które odbyły się w Tajlandii. Przedstawiciele Polskiego Związku Kajakowego nie ukrywają, że są nieco zawiedzeni postawą naszych zawodników, którzy startowali najwyżej w finałach B, choć słowa pochwały należą się najmłodszym z naszych reprezentantów.

Przed zawodami w Pattayi Jakub Sitkowski, członek zarządu Polskiego Związku Kajakowego i przewodniczący zespołu ds. SUP podkreślał, że jest bardzo ciekawy wyników biało-czerwonych podczas światowego czempionatu. – Jesteśmy w trakcie przejściowego roku, z pewną luką między rocznikami. Na bazie tej imprezy będziemy mogli ich pozycjonować – mówił.

Jeśli chodzi o wyniki, to w biegu technicznym najlepiej spisali się Filip Korczycki (3. miejsce w finale B, 15. ogólnie w kategorii Master +40) oraz Marta Apanasewicz (3. miejsce w finale B, 15. ogólnie w kategorii Open Women). W tej samej kategorii Hanna Kamińska zajęła ósmą lokatę w finale B (20. miejsce w klasyfikacji ogólnej), a Mikołaj Majdan zakończył zawody na dziewiątym miejscu (21. w klasyfikacji ogólnej).

W sprincie Kamińska w finale B juniorek zajęła drugą lokatę (10. miejsce w klasyfikacji ogólnej), a Apanasewicz uplasowała się na piątej pozycji w finale B, co dało jej 13. miejsce w klasyfikacji ogólnej klasy Open kobiet. Z kolei Korczycki zakończył eliminacje w biegu półfinałowym.

W long dystansie w kategorii Open Majdan zajął 25. miejsce, niestety w wyścigu Open kobiet żadna z naszych zawodniczek nie ukończyła już biegu. W grupie juniorów Grzegorz Warzecha zajął 46. miejsce, tuż za nim był Wojciech Tomaszewski, a Stanisław Tadla zakończył zawody na 53. miejscu. Korczycki natomiast wywalczył 16. miejsce w kategorii 40+.

– Dodatkową i dobrą informacją jest wynik dziewczyn w wyścigu Kids Race, który ma na celu promocję dyscypliny wśród najmłodszych. W kategorii U-15 Emilia Daszewska zajęła trzecią lokatę i znalazła się na podium, a Martyna Drobny zakończyła zawody na piątej pozycji – relacjonuje Sitkowski.

Mistrzostwa świata w SUP w Tajlandii pokazały, że ta dyscyplina rośnie w siłę, jeśli chodzi o popularność, bo w Pattayi startowało aż 950 zawodników. Mamy również coraz wyższy poziom sportowy w kategoriach OPEN i junior. – Niestety, my jemu nie dorównujemy, bo oczywiście można być zadowolonym z niektórych wyników, ale wciąż są one osiągane jedynie w finałach B. Liczę, że przy dobrze obranych priorytetach na kolejny rok zamienią się na finały A – podkreśla Sitkowski.

Nieco rozczarowująca może być postawa juniorów, którzy reprezentują OŚ AZS Poznań również w kajakach. – To jest ich główne przygotowanie. Moje odczucie jest takie, że to czas na deklarację i wybór, w który sport idzie zawodnik. W Polsce można pływać na poziomach medalowych, lecz świat ucieka, a tutaj nie ma czasu do stracenia – mówi Sitkowski.

Po powrocie zawodników z Tajlandii przedstawiciele PZKaj planują organizację spotkania ze sportowcami w celu wyznaczenia dalszego kierunku rozwoju dyscypliny. – Myślę, że mamy dużo do zrobienia, szczególnie w sferze treningu sportowego, który jest trochę zaniedbany. Trzeba będzie zrobić rachunek sumienia, czyli wyznaczyć sobie cel na kolejny rok i płynąć dalej – kończy Sitkowski.

Sponsorem Polskiego Związku Kajakowego jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A., a partnerem PZKaj jest Lotto.

Maciej Nowocień, Biuro Prasowe PZKaj
fot. ICFMedia/canoeicf.com