Wielka forma Iskrzyckiej w Wałczu! Witczak z szansą na igrzyska w K1 1000 metrów! [WIDEO]

Dominacja Justyny Iskrzyckiej w grupie kajakarek i zwycięstwo Sławomira Witczaka w konkurencji K1 1000 metrów mężczyzn – to najważniejsze wydarzenia sobotniej rywalizacji w ramach ogólnopolskich wiosennych regat konsultacyjnych w Wałczu. Zgodnie z przewidywaniami finały olimpijskich kanadyjek wygrali natomiast Dorota Borowska i Wiktor Głazunow.

Kilkuset zawodników z 58 klubów stanęło do rywalizacji o obecność w reprezentacji narodowej na nowy sezon 2024. Jest już wieloletnią tradycją, że to właśnie wiosną w Wałczu rozgrywa się batalia o utrzymanie lub wywalczenie miejsca w polskiej kadrze. A jest o co walczyć, gdyż wielkimi krokami zbliżają się pierwsze Puchary Świata w Szeged (10-12 maja) i Poznaniu (24-26 maja), po których będzie wiadomo, komu najbliżej jest do olimpijskiej formy i wyjazdu do Paryża.

Już od piątkowego popołudnia na wałeckim torze regatowym formą błyszczeli juniorzy z mistrzem świata Aleksem Boruckim na czele, a od sobotniego poranka do gry wkroczyli seniorzy. Jako pierwsze na wodzie pojawiły się kajakarki. Z grona dwudziestu ośmiu zawodniczek walczących o obecność w seniorskiej i młodzieżowej kadrze najszybsze czasy osiągała w sobotę Justyna Iskrzycka. Sprinterka AZS AWF Katowice, podobnie jak przed rokiem, w znakomitym stylu wygrała poranne próby czasowe kolejno na 2000 (8:55.50) i 1000 metrów (4:07.06), zaś tuż przed popołudniem, w finałowej rywalizacji na krótszym z dystansów znów wygrała (4:03.49), udowadniając, że na kilometr nie ma sobie równych.

Zdecydowanie mam predyspozycje do dłuższych odcinków, więc wykorzystuję je najlepiej, jak potrafię. Czuję, że jestem dobrze przygotowana, nastawiłem na pokazanie tego, co mam wytrenowane mówiła Iskrzycka, brązowa medalistka igrzysk w Tokio w konkurencji K4 500 metrów, której znów marzy się start na olimpijskim dystansie, tym razem w Paryżu. – . Mimo że jest to ważny sezon i narasta wewnętrzna presja, to przez cały okres przygotowań dałyśmy radę. Współpracowałyśmy, wzajemnie się wspierałyśmy i to na pewno duży element dodany, że razem idziemy do przodu mimo trudności – dodała.

Na czołowych miejscach w finale 1000 metrów nie zabrakło innych reprezentantek kraju, których występy wspiera sponsor główny PGE Polska Grupa Energetyczna S.A. Druga była Karolina Naja (4:05.90), a na trzeciej pozycji uplasowała się Adrianna Kąkol (4:07.38).

Rywalizacji podopiecznych z uwagą przyglądał się trener Tomasz Kryk, który obowiązujące zasady kwalifikacji wprowadził w 2009 roku, czyli na początku swojej kadencji w kadrze.

– Wiedziałem, że zdecyduję na zmiany w czwórce, jeżeli któraś z pozostałych zawodniczek da mi mocne argumenty do tego. Na dziś czwórka się wybroniła, bo w całości wystartują w niedzielnym finale 500 metrów, do nich dojdą m.in. Justyna Iskrzycka i Sandra Ostrowska. Pytanie pozostaje, jaka będzie druga dwójka. Naszym priorytetem są igrzyska. Waga zawodniczek jeszcze nie jest startowa, ale tutaj trzeba sobie poradzić. W Szeged też będzie ciężko, ale w przeszłości już tak bywało na początku maja. Tak naprawdę wszystko rozstrzygnie się po MP w Bydgoszczy – przypomina szkoleniowiec, który szykuje kadrę do swoich czwartych igrzysk olimpijskich.

Co oczywiste, największe emocje podczas sobotnich zmagań w Wałczu wzbudzała walka kajakarzy na 1000 metrów, gdyż stawką był wyjazd na kontynentalną kwalifikację olimpijską w Szeged (8-9 maja). W finale najszybszy był Sławomir Witczak (3:32.65), drugie miejsce zajął Przemysław Korsak (3:33.25), a jako trzeci dopłynął Rafał Rosolski (3:36.39).

Totalnie nie myślałem o starcie w jedynce. Było blisko kwalifikacji w czwórce, potem były przymiarki do dwójki, aż po rozmowie z trenerem podjęliśmy decyzję, że warto spróbować w K1 1000 metrów. Tak naprawdę nie ma jeszcze z czego się cieszyć. Za półtora tygodnia w Szeged będę musiał pokazać, że zasługuję na igrzyska – przekonywał Witczak.

Bez niespodzianek zakończyły się finały olimpijskich konkurencji w kanadyjkach. U mężczyzn status krajowego dominatora w C1 1000 metrów potwierdził Wiktor Głazunow (3:50.68), z kolei rolę faworytki w finale C1 200 metrów kobiet udźwignęła Dorota Borowska. Olimpijka z Tokio, która jest na najlepszej drodze do startu również w Paryżu, z czasem 47,62 sekundy zostawiła w pokonanym polu Sylwię Szczerbińską (49.53) czy Katarzynę Szperkiewicz (49.54). Partnerem Polskiego Związku Kajakowego są Lotto i Suzuki Motor Poland.

Nie wiedziałem, w jakiej formie są dziewczyny, dlatego w pełni skoncentrowana podeszłam do wyścigu. Czuję się dość pewnie w tej konkurencji w kraju, ale bardzo poważnie traktuję swoje rywalki. Plany na ten sezon przed igrzyskami? Najważniejsze będą MP w Bydgoszczy, bo one zadecydują o kwalifikacji olimpijskiej. Tydzień po nich są ME w Szeged, więc prawdopodobnie pojadę w formie. Chciałabym obronić złoto, ale najważniejsze będzie przejechać wyścig dobrze taktyczniewskazywała tuż po starcie w Wałczu Borowska.

W niedzielę trzeci, ostatni dzień ogólnopolskich wiosennych regat konsultacyjnych w Wałczu. Pierwsze biegi z udziałem medalistów olimpijskich i MŚ już od godziny 9:00. Transmisja ze wszystkich wyścigów będzie dostępna na YouTube, na kanale PZKaj.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
foto Radosław Jóźwiak/Biuro Prasowe PZKaj