To był niesamowity sezon dla Martyny Klatt. Wspólnie z Heleną Wiśniewską w nowej osadzie przebojem wdarły się do światowej czołówki dwójek, zostając mistrzyniami i wicemistrzyniami świata na 200 i 500 metrów. Teraz obie walczą o głosy i jak najwyższe miejsce w 89. Plebiscycie na Najlepszego Sportowca Polski 2023 Roku. – To nie wyróżnienie tylko dla naszej dwójki, ale również dla całej naszej reprezentacji – mówi Klatt, zawodniczka AZS AWF Poznań.
Sezon 2023 był dla Klatt pierwszym w roli pełnoprawnej seniorki. Wcześniej, przez wiele lat była wiodącą postacią w reprezentacji młodzieżowej, dla której choćby w 2022 roku zdobyła pięć złotych medali w MŚ i ME U-23. – Od mojego początku miałam zaszczyt wejścia do grupy trenera Kryka i trenera Juhnke oraz trenowania w okresie przygotowawczym z seniorkami. Jako młoda zawodniczka obserwowałam starsze koleżanki i chciałam sukcesywnie „dobić” do ich poziomu treningowego. Uważam, że trening, gdzie są utytułowane, mocne zawodniczki, przynosi wiele korzyści. W grupie była rywalizacja i przede wszystkim nikt nie chciał obstawiać tyłów. Ten czas spowodował, że przeskok z kategorii U-23 nie był dla mnie wyczuwalny. Zawsze chciałam już być pełnoprawną seniorką i bardzo mnie to cieszy, nie ma już tutaj miejsca na bylejakość i na zostawienie sobie czegoś na potem – przyznaje zawodniczka AZS AWF Poznań.
Klatt z Wiśniewską bezboleśnie przeszły zmianę kategorii wiekowej i od pierwszych zawodów pokazywały, że w rywalizacji dwójek trzeba się z nimi liczyć. – Pierwszy raz, od kiedy jesteśmy w kadrze, wsiadłyśmy razem do łódki. W trakcie sezonu śmiałyśmy się, że Helena to ogień, a ja woda. I coś w tym jest. W osadach liczy się czucie drugiej osoby, gotowość dopasowania się i zgrania z koleżanką. Z Heleną od pierwszych zejść na wodę czułyśmy się dobrze i łódka przesuwała się zadowalająco. Wiedziałyśmy, że trener poszukuje dwójki, która mogłaby popłynąć po kwalifikacje olimpijską. Skupiłyśmy się na tym, by jak najlepiej się zgrać, po to, by każda z nas mogła na wyścigu dać sto procent swoich aktualnych możliwości. Nie obstawiałyśmy, które miejsce gdzie zajmiemy, zawsze przed startem mówiłyśmy do siebie, że płyniemy swoje – przekonuje Martyna.
I w nowej osadzie płynęły jak po swoje. Już w majowym, otwierającym sezon PŚ w Szeged Klatt z Wiśniewską pierwszy raz stanęły na podium, a dwa tygodnie później podczas PŚ w Poznaniu nie miały sobie równych w dwójce na dystansach 200 i 500 metrów. Obu zabrakło natomiast na Igrzyskach Europejskich w Krakowie, gdzie polska kadra musiała wystąpić w okrojonym składzie. Sponsorem głównym polskiego kajakarstwa jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.
– Na IE 2023 miałyśmy pięć miejsc. Na początku nie rozumiałyśmy decyzji trenera, rozmawiałyśmy z nim na ten temat. Po czasie przyjęłyśmy tę informację i po prostu z uśmiechem przekułyśmy na pracę do mistrzostw świata. Tak jak mówiłam, w finale jesteśmy wszystkie w stawce, czasem i takie decyzje trzeba przyjąć. Dziewczyny pięknie popłynęły w Krakowie i z tego trzeba się cieszyć – uważa Klatt.
Sportową złość wyrzuciły z siebie w najlepszy możliwy sposób. W sierpniowych mistrzostwach świata w Duisburgu Klatt z Wiśniewską znów błyszczały na torze, zostając wicemistrzyniami w konkurencji olimpijskiej K2 500 metrów i zdobywając złoto w K2 200 metrów. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland.
– Lubię powiedzenie o małych krokach do celu. Cieszę się, że miałam możliwość wystartować w dwóch konkurencjach podczas MŚ, starty w Pucharach Świata to też sporo doświadczenia podczas wyścigów seniorskich i za to jestem wdzięczna przed rokiem olimpijskim – nie ukrywa Klatt, która jak przyznaje, porzuciła już nadmierne rozważania i przewidywania przed startami. – Jako juniorka, startując na MP, myślałam o medalach, o tym, która mogę być w finale. Ten etap mam za sobą i wiem doskonale, że zabiera to sporo energii i kosztuje trochę stresu. Każdego dnia po kolei skupiam się na treningu, do tego dochodzi odpowiednie odżywianie, suplementacja czy sen. Jeśli w tych aspektach wykonam właściwie swoją robotę, to nie mam się co martwić podczas kwalifikacji krajowych, bo będę w stanie popłynąć w wyścigu na miarę swoich możliwości. Najważniejsze, by skończyć wyścig z myślą, iż na ten moment zrobiłam wszystko, co w mojej mocy.
Sezon dawno za nami, ale Klatt wraz z Wiśniewską toczą jeszcze jedną walkę – o głosy w 89. Plebiscycie na Najlepszego Sportowca Polski 2023 Roku. Dla bohaterki naszego artykułu to pierwsza nominacja w tym plebiscycie. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto. – To miłe wyróżnienie być w gronie nominowanych. Rodzina i znajomi głosują, dziewczyny z kadry też. To nie wyróżnienie tylko dla naszej dwójki, ale również dla całej naszej reprezentacji kajakarek. Dziękujemy kibicom, którzy również dokładają swoje głosy – dodaje Klatt.
Rozstrzygnięcie 89. Plebiscytu na Najlepszego Sportowca Polski 2023 Roku nastąpi w sobotę, 6 stycznia 2024 roku, podczas Gali Mistrzów Sportu. Głosy można oddawać poprzez wysłanie kuponu lub kuponów wyciętych z gazety (dostępne w „PS”, wybranych numerach „Faktu” i „Fakt TV”; na wskazany adres muszą dotrzeć do dnia 29 grudnia), za pośrednictwem stron internetowych Przeglądu Sportowego i Polsatu Sport (głosowanie do 5 stycznia 2024 r., do godz. 12:00) lub SMS-owo (wysyłany pod nr 7371, koszt 3,69 zł z VAT; głosowanie do dnia 5 stycznia 2024 r., do godz. 16:00). Więcej szczegółów na https://plebiscyt.przegladsportowy.pl/
Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. Grzegorz Michałowski