Sprinterzy kajakowi zawitali do COS Zakopane i COS Szczyrk

W końcówce roku polscy kanadyjkarze i kajakarze ponownie zjawili się na zgrupowaniach w polskich górach. Na obiektach Centralnych Ośrodków Sportu w Zakopanem i Szczyrku biało-czerwoni budują formę na wymagające miesiące w przyszłym sezonie.

Od początku miesiąca polscy kanadyjkarze z seniorskiej i młodzieżowej kadry korzystają z infrastruktury zakopiańskiego COS-u. Jako że jego tereny pokryły się śniegiem, w ruch poszły narty biegowe, na których nasi kanadyjkarze pokonują kolejne kilometry. Do kadry dołączyli nieobecni ostatnio Tomasz Barniak, olimpijczyk z Tokio, czy Julia Walczak, była wicemistrzyni świata C4 500 metrów oraz brązowa medalistka ME 2022 z Monachium w C2 500 metrów. Sponsorem głównym Polskiego Związku Kajakowego jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.

– Tomek wciąż jeszcze przechodzi rehabilitację i nie jest w pełni sił, także wykonuje tylko część aplikowanych ćwiczeń. Znam jego ambicje i jestem przekonany, że będzie próbował dojść do najwyższej formy i powalczyć o miejsce na igrzyskach – przedstawia trener Ploch, który zachwala podejście podopiecznych do pracy na zgrupowaniu. – Wszystko, co złe związane z mistrzostwami świata w Duisburgu, zostało zapomniane. Teraz skupiamy się na tym, co przed nami. Trenujemy bardzo mocno, jesteśmy przekonani, że sobie poradzimy. W przypadku uzyskania kolejnych kwalifikacji na Paryż maksymalnie skoncentrujemy się na igrzyskach, a inne imprezy jak czerwcowe ME w Szeged czy później MŚ w uzbeckiej Samarkandzie być może potraktujemy nieco inaczej niż do tej pory. Może nawet odmłodzimy kadrę na te zawody – prognozuje szkoleniowiec.

Nasi kanadyjkarze za sąsiadów na obiektach COS Zakopane mają chociażby młodzieżową reprezentację kajakarek. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto. W grupie prowadzonej przez trenera Macieja Juhnke nie ma już Julii Olszewskiej, brązowej medalistki ostatnich MMŚ i MME w K1 200 metrów, oraz Sandry Ostrowskiej, które ukończyły 23 lata i od jesieni ćwiczą z kadrą narodową seniorek. W ich miejsce pojawiły się trzy nowe twarze – Martyna Jaskólska, Zuzanna Gościniak i Aleksandra Dąbrowska.

– Warunki, jakie zastaliśmy do treningów w Zakopanem, są bardzo dobre. Mamy do dyspozycji basen, ściankę wspinaczkową, salę czy ergometry. Rzecz jasna, korzystamy tez z nart biegowych. W tym okresie skupiamy się przede wszystkim na ogólnym przygotowaniu tlenowym, a także rozwijaniu siły i motoryki – zaznacza trener Juhnke, który rozpoczął dwunasty rok pracy z kadrą młodzieżową. W poprzednich dwóch sezonach jego podopieczne wracały z najważniejszych imprez z medalami i choć w grupie nie ma już takich zawodniczek jak Martyna Klatt, Helena Wiśniewska, Olszewska czy Ostrowska, celem dalej będzie ściganie o najwyższe pozycje. – Dziewczyny jeszcze nie są na poziomie starszych koleżanek, ale najlepsze lata w kajakarstwie są dopiero przed nimi i czas pracuje na ich korzyść. To nie tak, że po odejściu Olszewskiej i Ostrowskiej jesteśmy skazani na grę o mniejszą stawkę. Wręcz przeciwnie, siedem dziewczyn z kadry U-23 pływało już w finałach MMŚ i MME. Na dodatek 20-letnia Weronika Marczewska to przecież aktualna wicemistrzyni Europy w K1 1000 metrów, a także czwarta zawodniczka MMŚ w Auronzo w tej konkurencji, w najbliższych miesiącach stać ją na kolejne sukcesy. Mamy bardzo fajną, wyrównaną grupę kajakarek i znów celujemy wysoko – wyjaśnia opiekun młodzieżowej kadry kajakarek. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland.

W Beskidach, a konkretnie w Szczyrku, stacjonują za to nasi kajakarze. Jak przyznaje trener Ryszard Hoppe, jego pięcioosobowy zespół doskonale się dogaduje, a świetna atmosfera i wspólny cel tylko sprzyjają ciężkiej pracy, jaką maja do wykonania w okresie przygotowawczym. – Szczyrk ma to do siebie, że panuje tu większy spokój do pracy niż w innych ośrodkach. Mamy dopasowane godziny treningów, nie ma dużego obłożenia, serwowane jest wspaniałe jedzenie – wskazuje zalety COS Szczyrk trener Hoppe, który darzy to miejsce szczególną sympatią. – Często bywałem tu z podopiecznymi na przełomie wieków. Do Szczyrku zabierałem też trzykrotnie reprezentację Portugalii – wspomina 72-letni szkoleniowiec, który w listopadzie przebywał z kadrą na obozie właśnie na Półwyspie Iberyjskim. – W Portugalii testowaliśmy dwójki pod kątem majowych kwalifikacji olimpijskich w Szeged. Rysują się dwie konkurencyjne osady, ale jest zbyt wcześnie, żeby mówić o nazwiskach. Praca idzie w dobrym kierunku, a badania w Instytucie Sportu tylko nas utwierdziły w tym przekonaniu – dodaje.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. PZKaj