Wydrukuj

Sprinterskie kadry „ładują akumulatory” w Portugalii

Od początku roku Portugalia stała się na najbliższe miesiące centrum treningowym kadr narodowych w sprincie kajakowym. W Sao Domingos przygotowują się kanadyjkarze, zaś do Milfontes udały się kajakarze dowodzeni przez Ryszarda Hoppego oraz Dorota Borowska z trenerem Mariuszem Szałkowskim.

Portugalskie ośrodki od lat stanowią główne punkty na mapie zimowych przygotowań naszych reprezentacji wspieranych przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. W Sao Domingos zjawili się polscy kanadyjkarze i kanadyjkarki, którzy od początku zgrupowania nabijają kilometry na wodzie. – Wszyscy mają świadomość, o co toczy się gra, i każdy chciałby znaleźć się w dwójkach na eliminacje olimpijskie w Szeged. Obsada osad powinna się rozstrzygnąć jeszcze przed krajowymi kwalifikacjami w Wałczu – przewiduje trener reprezentacji kanadyjkarzy Marek Ploch. W zeszłym sezonie na III Igrzyskach Europejskich Kraków – Małopolska 2023 i na mistrzostwach świata w Duisburgu męską osadę C2 500 metrów stanowili Norman Zezula i Aleksander Kitewski, a u boku Sylwii Szczerbińskiej pływały kolejno Julia Walczak (na IE 2023) i Katarzyna Szperkiewicz (na MŚ). – Sylwia jest zdecydowaną liderką naszej kadry, po pierwszych przejazdach w Portugalii widać sporą różnicę, ale pozostałe panie starają się jej dorównać. Poza Szperkiewicz i Walczak są także młode zawodniczki jak Kaja Lach czy Ela Łoboziak. Do każdej dwójki z poprzedniego roku na pewno będziemy szukać kontry, żeby wzmocnić rywalizację i podnieść poziom całej grupy – wymienia Ploch.

W Milfontes pojawili się natomiast męska reprezentacja kajakarska, a także Dorota Borowska, mistrzyni Europy w C1 200 metrów, wraz z trenerem Mariuszem Szałkowskim. Na dniach polska kolonia w tej miejscowości jeszcze się powiększy, gdyż 18 stycznia rozpocznie się zgrupowanie seniorskiej kadry kajakarek, a trzy dni później dołączą do nich zawodniczki z reprezentacji U-23. Pięcioosobowa grupa kajakarzy prowadzona przez trenera Ryszarda Hoppego skupia się na kilku elementach podczas portugalskiego zgrupowania.

– Na testy w dwójkach wykorzystaliśmy listopad, zaś w grudniu pracowaliśmy głównie nad ogólną wytrzymałością. W tej chwili pracujemy wyłącznie na jedynkach, aby odbudować bazę tlenową i kontynuować elementy techniczne. Robimy dużą objętość na wodzie, zawodnicy na jednostkach treningowych przepływają na rzece nawet po 18-20 kilometrów.  Od lutego, przez trzy miesiące zaczynamy ćwiczyć w osadach. Mniej więcej są wyłonione dwie dwójki i prawdopodobnie one będą rywalizować między sobą – mówi trener Hoppe. Dwójkami, o których wspomina polski szkoleniowiec, to Jakub Stepun/Sławomir Witczak oraz Przemysław Korsak/Wiktor Leszczyński. Ostatni z wymienionych – obok Wojciecha Pilarza, klubowego kolegi z MKS-u Czechowice Dziedzice – to najmłodszy członek seniorskiej kadry. Jak przekonuje Hoppe, mniejsze doświadczenie nie oznacza mniejszych umiejętności, a obaj są wartością dodaną do prowadzonej przez niego reprezentacji. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto. – Oczywiście, między poszczególnymi zawodnikami są małe różnice w wielu elementach, ale to są młodzi kajakarze i czas pracuje na korzyść wszystkich. Nie ma mowy, aby któryś z naszej piątki odstawał od reszty grupy.

Trener Hoppe podkreśla, iż w zależności od wyniku kwalifikacji olimpijskich w Szeged, po nich zostaną zdefiniowane cele i plany naszych reprezentantów na następne miesiące. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Suzuki Motor Poland.

– Spośród naszej piątki aż trzech zawodników to młodzieżowcy. W zależności od wywalczenia kwalifikacji i tego, kto znajdzie się w osadzie na igrzyska w Paryżu, będziemy dalej decydować o składach na seniorskie ME w Szeged i imprezy do lat 23 – zaznacza 72-letni szkoleniowiec.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. PZKaj