Wydrukuj

Siedem medali zdobywa nasza reprezentacja w Mistrzostwach Starego Kontynentu na poznańskiej Malcie

Sześć medali na Mistrzostwach Europy zdobyli kajakarze i jeden parakajakarz. Ten najcenniejszy ze złotego kruszcu i zarazem tytuł mistrzyni Starego Kontynentu, zdobyła kanadyjkarka Dorota Borowska. Kajakarki Tomasza Kryka dołożyły do tego cztery, po dwa srebrne i brązowe medale, i jeden srebrny medal kanadyjkarze oraz brązowy parakajakarze.

Zawody kalendarzowo miały się odbyć w niemieckim Duisburgu, ale organizatorzy na miesiąc przed Mistrzostwami Europy wycofali się z organizacji. Prezes Tadeusz Wróblewski po konsultacji z Ireneuszem Pracharczykiem – prezesem Wielkopolskiego Związku Kajakowego, wspólnie podjęli rękawicę o walkę zorganizowania tak logistycznie trudnej imprezy, bo pozostał tylko niecały miesiąc na organizację i dogranie szczegółów, a Europejska Federacja Kajakowa postawiła wysokie wymagania.

Zawody odbywały się pod ścisłym rygorem sanitarnym i nikt, kto nie przeszedł testu covidowego, nie mógł wejść do strefy zawodów. W strefie zawodów były dostępne dozowniki z płynem do dezynfekcji rąk, usytuowane w widocznych, specjalnie oznaczonym punktach. W całej strefie zawodów wszyscy zobowiązani byli do noszenia maseczek. Na terenie zawodów dla każdego państwa wyznaczona była strefa, w której przebywali zawodnicy wraz z trenerami i kierownikami drużyn, wyposażeniem klubowym i sprzętem startowym.

W pierwszym dniu finałów w wyścigu K2 na dystansie 1000 metrów w fantastycznym stylu zadebiutowały na seniorskiej imprezie: Martyna Klatt i Sandra Ostrowska, zdobywając brązowy medal. Dziewczyny były tak wzruszone, że podczas wywiadu z Beatą Oryl-Stroińską Martyna się popłakała ze szczęścia. Zwyciężyły reprezentantki Węgier: Tamara Csipes z Erika Medveczky przed reprezentantkami Hiszpanii: Laią Pelachs i Begoną Lazkano.

K2 z Sandrą to nasz debiut na tym dystansie, jak i na tak ważnej imprezie. Czułyśmy, że dobrze nam się ze sobą wiosłuje. Nie wiedziałyśmy czego się spodziewać na 1000 m, ponieważ obie mamy predyspozycje do krótszych dystansów. We wcześniejszych latach zdarzało się wystartować na 1000 metrów i wiedziałam, że nie warto zaczynać wyścigu za wszystkie pieniądze, a trzymać dobrą, mocną jazdę przez cały dystans. Wywalczyłyśmy brązowy medal na arenie seniorskiej i mam nadzieję, że to dobry prognostyk przed zbliżającymi się Młodzieżowymi Mistrzostwami Europy – mówiła Martyna po wyścigu.

Kolejnym dniem finałów polska reprezentacja zdobyła kolejne 3 medale. Pierwszy z nich, srebrny, padł łupem Karoliny Naja i Anny Puławskiej w wyścigu konkurencji olimpijskiej K2 500 m. Nasze zawodniczki od początku dystansu trzymały się czołówki stawki, której przewodziły od początku znakomite Węgierki: Danuta Kozak i Dora Bodonyi, jednak walka o medale rozstrzygnęła się na ostatniej „setce” kiedy to, do walki, mocno przyśpieszając włączyły się Polki, wyprzedzając najpierw Niemki: Sabinę Pradler z Tinę Dietze, a następnie „rzutem na taśmę” wyprzedzając Białorusinki: Volhę Khudzenkę i Marynę Litvinchuk tylko o 0,03 sekundy.

Drugi w tym dniu medal dla Polski zdobyła Marta Walczykiewicz na swoim koronnym dystansie 200 metrów. Marta trochę została na starcie i przez resztę dystansu musiała mocno gonić inne zawodniczki. Z upływem dystansu wyprzedzała kolejne rywalki jednak Dunka Emma Jorgensen i Węgierka Dora Lucz były już poza jej zasięgiem, ale udało jej się jeszcze wyrwać brąz. Po skończonym wyścigu Marta nie kryła swojej złości na siebie, bo mówiła tuż po przepłynięciu mety, że ten wyścig nie tak miał wyglądać.

Start na ME miał być dla mnie sprawdzianem przed IO, liczyłam na dobry bieg z pełną kontrolą. Było to dla mnie ważniejsze niż medal. Niestety bieg mi nie wyszedł, mam sporo do poprawy. Ale cieszę się, że mimo wszystko skończyło się miejscem na podium. Wiem nad czym muszę popracować aby wyścig w Tokio był tym wymarzonym, idealnym – skomentowała swój wyścig Marta.

Trzecim medalem w sobotnie popołudnie był medal brązowy Katarzyny Kozikowskiej w konkurencji paraolimpijskiej KL3 na 200 m. Nasza mistrzyni Europy bardzo dobrze wystartowała, jednak 20 metrów przed metą powiał silniejszy wiatr z boku i Kasia straciła równowagę i na sekundę przestała wiosłować tym samym tracąc prędkość i srebrny medal. Po przepłynięciu mety jednak nie kryła zadowolenia ze zdobytego brązowego medalu.

Mistrzostwa Europy były ostatnim ważnym sprawdzianem przed Igrzyskami Paraolimpijskimi. Jestem zadowolona ze startu, jednak czuję niedosyt, bo wiem, że złoty medal był w zasięgu ręki. Malta zabrała mi to, co dała 2 lata temu. W 2019 roku na ME błąd popełniła Brytyjka, a ja go wykorzystałam i zdobyłam złoto. Tym razem to ja się potknęłam, ale dalej walczyłam o medal. Całe szczęście skończyłam z brązowym krążkiem na szyi. Teraz zostały tylko mistrzostwa Polski i ostatnia prosta do Igrzysk w Tokio – powiedziała Katarzyna Kozikowska.

Srebrnym medalem otworzyli kolejny dzień finałów: Arsen Śliwiński i Michał Łubniewski w sprinterskim wyścigu kanadyjkarzy C2 200 metrów. Wyścig był bardzo zacięty i emocjonujący i do samego końca nie było wiadomo, która osada zdobędzie złoty medal. Arsen i Michał po przepłynięciu mety mogli się cieszyć z wywalczonego srebrnego medalu. Wygrali Hiszpanie: Alberto Pedrero i Pablo Grana wyprzedzając Polaków o zaledwie 0,106 sekundy. Na najniższym stopniu podium stanęli Litwini: Henrikas Zustautas i Vadim Korobov.

Po niespełna 15 minutach po wyścigu kanadyjkarzy nasza reprezentacja zdobywa kolejny srebrny medal, tym razem, to podopieczne Tomasza Kryka i Macieja Juhnke: Dominika Putto i Katarzyna Kołodziejczyk w wyścigu kajakowych dwójek K2 na 200 m. Złoty medal walczyły Słowenki: Spelą Janic i Anja Osterman, a brązowy Węgierki: Anna Lucz z Blanką Kiss.

Na koniec zawodów doczekaliśmy się jednak złotego medalu, który dla naszego kraju wywalczyła kanadyjkarka Dorota Borowska w swojej olimpijskiej konkurencji C1 200 m. Dorota od początku wyścigu płynęła bardzo spokojnie i zdecydowanie, jeśli można tak powiedzieć w konkurencji tak szybkiej, jak ten sprinterski dystans, ale Dorota od początku do końca z chłodną głową płynęła po kolejne swoje marzenie, jakim było zdobycie złotego medalu Mistrzostw Europy i dzięki niej wysłuchaliśmy w niedzielne południe Mazurka Dąbrowskiego.

W trakcie przygotowań do ME nasza dyspozycja była z dnia na dzień coraz lepsza. Można powiedzieć, że każdego dnia stawaliśmy się coraz silniejsi. Podczas zawodów byłam bardzo spokojna. W dzień finałów, od śniadania wiedziałam, że to będzie nasz wyścig. Czułam się mocna. Od pierwszego pociągnięcia wiosła już wiedziałam, że jestem mocna, nie tylko się tak czuję. Moja łódka aż rwała do przodu przy luźnej rozgrzewce. Sam wyścig oceniam na bardzo dobry, praca którą włożyliśmy w poprawę wyjścia z bloków przyniosła niewiarygodny efekt, dzięki dobremu wyjściu z bloków mogłam cały wyścig przepłynąć według wcześniej ćwiczonej wizualizacji. Po wyścigu czułam się fantastycznie, bardzo brakowało mi sportowej rywalizacji na arenie międzynarodowej i bardzo jestem szczęśliwa, że sezon startowy w końcu się rozpoczął. Tym bardziej, że tak dobrze – mówiła po wyścigu Dorota Borowska.

Tuż za podium uplasowały się osady C2 kobiet na 500 m: Magda Stanny i Julia Walczak, C2 1000 m: Wiktor Głazunow i Tomasz Barniak oraz czwórka kobiet w K4 500 m: Justyna Iskrzycka, Helena Wiśniewska, Katarzyna Kołodziejczyk i Anna Puławska. W C1 500 m Katarzyna Szperkiewicz oraz parakajakarze: mistrz olimpijski z Rio Jakub Tokarz w KL1 200 i Justyna Regucka w VL3 200.

W rywalizacji kobiet w C2 na 200 metrów 5. miejsce zajęły kanadyjkarki: Sylwia Szczerbińska i Aleksandra Jacewicz oraz parakajakarze: nasza brązowa medalistka z Rio de Janeiro Kamila Kubas w KL2 200 m i Mateusz Surwiło w KL3. W kobiecych kajakowych jedynkach na olimpijskim dystansie K1 500 metrów 6. miejsce zajęli: Helena Wiśniewska, a w rywalizacji panów K2 200 Paweł Kaczmarek i Bartosz Grabowski oraz parakajakarz Tomasz Moździerski w VL3 200.

W wyścigu C1 1000 m 7. miejsce zajął Mateusz Kamiński i w C2 500 Aleksander Kitewski i Norman Zezula. W K2 1000 m 8. miejsce zajęli: Przemysław Korsak i Rafał Rosolski oraz panowie w K4 1000 m: Piotr Morawski, Jakub Śliwa, Wojciech Pilarz i Filip Weckwert. W C1 200 9. miejsce zajął Oleksii Koliadych oraz parakajakarz Jakub Tokarz w kanadyjce VL2 200.

Po Mistrzostwach Europy kadry narodowe rozpoczynają przygotowania najpierw do Mistrzostw Europy Juniorów i U23 w Poznaniu, reprezentacja olimpijska do Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich w Tokio oraz młodzież do przeniesionych na początek września Mistrzostw Świata Juniorów i U23 w portugalskim Montemor-o-Velho.

BS

Foto: B. Sokołowska