– Dwójka sobie nie poradziła, ale czwórka sobie poradziła bardzo dobrze. Na pewno nie zakładałyśmy braku awansu do finału i to na pewno jest dla nas bardzo smutne i szokujące. Warunki, z którymi musiałyśmy się zmierzyć nie były sprzyjające dla nas przy naszej technice wiosłowania. Ta fala nas cofnęła i nie poradziłyśmy sobie z tym – mówi o swoim starcie w igrzyskach w Paryżu liderka polskiej kadry kajakarek Karolina Naja.