To już chyba tradycja, bo to 6. medal z rzędu licząc od IO w Sydney w tej konkurencji i jednocześnie 21. medal olimpijski w historii wyścigów kajakowych.
Fot.: Szymon Sikora
Karolina Naja i Anna Puławska w finale konkurencji K2 500 metrów, bo właśnie o tej konkurencji mowa, popłynęły „swoje”, nie oglądając się na piekielnie mocne rywalki i wywalczyły swój upragniony medal. Dla Karoliny jest to już trzeci medal olimpijski, czym zapisała się na kartach historii, bo tylko czterech polskich sportowców ma tych medali więcej, jeśli chodzi o letnie igrzyska (Irena Szewińska, Robert Korzeniowski, Witold Woyda i Jerzy Pawłowski), dwa poprzednie wywalczyła z Beatą Mikołajczyk-Rosolską. Dla Anny Puławskiej jest to fantastyczny debiut w igrzyskach i od razu z miejscem na podium.
Te igrzyska są inne od pozostałych, bo ze względu na pandemię zostały przełożone o rok i co ciekawe, inaczej ułożony jest program startów w poszczególnych konkurencjach. Do programu weszły ćwierćfinały, a także został skrócony czas między półfinałem a finałem do 2 godzin w tym samym dniu. Kolejną zmianą jest fakt, że po raz pierwszy mogą wystartować w konkurencji jedynek i dwójek po 2 osady z kraju, co dodatkowo zwiększyło konkurencję.
System eliminacji wymusił na zawodnikach umiejętne rozłożenie sił tak, aby pełnię swoich możliwości wykorzystać w finale i to naszym kajakarkom wyśmienicie się udało. Doświadczona i ułożona Karolina w połączeniu z młodością i głodem medalowym z IO Anny, przyniosły nadzwyczajny wynik i, jak to mówi Karolina: Ania jest specyficzna, odpala swoją rakietę tylko w finale, a Karolina w umiejętny sposób przełożyła to na wynik.
Fot.: Szymon Sikora
Zaczynając od eliminacji Karolina i Anna kwalifikowały się do następnych wyścigów jak najmniejszym kosztem. Jednak w finale bezkonkurencyjne okazały się Nowozelandki: Lisa Carrington i Caitlin Regal z kosmicznym czasem i zarazem rekordem olimpijskim 1:35,785. Polki płynęły swój wymarzony wyścig po ósmym torze, z boku stawki, nie oglądając się na pozostałe zawodniczki. Uzyskały świetny czas 1:36,753, tracąc do zwycięskiej osady niecałą sekundę. Na trzecim miejscu przypłynęły Węgierki: Danuta Kozak i Dora Bodonyi 1:36,867.
Medale w K2 500 metrów od 2000 roku.
- Medal brązowy Sydney 2000 – Beata Sokołowska, Aneta Pastuszka
- Medal brązowy Ateny 2004 – Beata Sokołowska-Kulesza, Aneta Pastuszka
- Medal srebrny Pekin 2008 – Beata Mikołajczyk, Aneta Konieczna
- Medal brązowy Londyn 2012 – Karolina Naja, Beata Mikołajczyk
- Medal brązowy Rio de Janeiro 2016 – Karolina Naja, Beata Mikołajczyk
- Medal srebrny Tokio 2021 – Karolina Naja, Anna Puławska
W tym samym dniu w finale konkurencji K1 200m płynęła Marta Walczykiewicz. Popełniony już na starcie błąd spowodował dużą stratę. Marta jednak się nie poddała i walczyła do samego końca. Niestety to nie wystarczyło i Marta swoją konkurencję ukończyła na 4. miejscu, a wygrała ją z dużą przewagą, Lisa Carrington z Nowej Zelandii.
Swój debiut olimpijski zaliczyli również kanadyjkarze: Wiktor Głazunow i Tomasz Barniak w konkurencji C2 1000 metrów. Przy bardzo mocno obstawionej konkurencji 7. miejsce i finał olimpijski jest bardzo dobrym wynikiem i dobrym prognostykiem w ich kolejnych startach.
Teraz czekamy na kolejne starty z udziałem naszych reprezentantów i miejmy nadzieję kolejne medale.
C1 200m – Dorota Borowska
K1 500m – Marta Walczykiewicz i Justyna Iskrzycka
C1 1000m – Wiktor Głazunow i Mateusz Kamiński
K4 500m – Karolina Naja, Anna Puławska, Justyna Iskrzycka i Helena Wiśniewska
BS