Reprezentacja Polski kajakarek wznowiła treningi do nowego sezonu. Jak przyznaje jej trener Zbigniew Kowalczuk, to przede wszystkim wstęp do właściwych przygotowań. Biało-czerwone są już po pierwszych badaniach przeprowadzonych przez Instytut Sportu. W poniedziałek do kadry dołączyła Anna Puławska, podwójna mistrzyni świata, która w weekend startowała w prestiżowych regatach na Majorce.
Sześć tygodni po mistrzostwach świata w Mediolanie nasze kajakarki przystąpiły do wspólnych treningów do nowego sezonu. O ćwiczeniach z dużą intensywnością nie ma jednak mowy, bo jak przyznają w sztabie szkoleniowym kadry, zawodniczki stopniowo mają wracać do pracy na wysokich obrotach.
– Traktujemy ten czas bardziej jako okres przejściowy między sezonami, niż właściwe przygotowania do przyszłorocznych startów. Chcemy, żeby dziewczyny powolutku się rozruszały przed wejściem na wyższe obroty. W Wałczu skupiamy się przede wszystkim na tematach związanych z badaniami tensometrycznymi, żeby mieć punkt wyjścia do przygotowań zimą i wiosną. Po krótkiej przerwie ocenialiśmy też technikę wiosłowania, jak ona się kształtuje bez napięcia typowego dla okresu startowego – opowiada Zbigniew Kowalczuk, trener seniorskiej reprezentacji Polski kajakarek, który na pierwsze zgrupowanie w Wałczu zaprosił Zbigniewa Staniaka z Instytutu Sportu, aby w oparciu o określone parametry móc później nakreślić plan przygotowań z myślą o najważniejszych imprezach sezonu. Sponsorem głównym Polskiego Związku Kajakowego jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A. – Filmowaliśmy techniczne aspekty na wodzie, aby wyciągnąć te detale, nad którymi trzeba mocniej popracować do wiosny. Na tym etapie stawiamy jednak przede wszystkim na treningi ogólnorozwojowe, basen z pływaniem różnymi stylami. Po obozie dziewczyny otrzymają dwa tygodnie wolnego z rozpisanymi wytycznymi, natomiast na następnym obozie w Albanii zaczniemy pływać, ale jeszcze bez szczególnie dużej intensywności – dopowiada Kowalczuk, który wraz z drugim trenerem Grzegorzem Łabędzkim planuje przygotowania do swojego drugiego sezonu z obecną kadrą kajakarek. Kowalczuk przez lata wcześniejszej pracy w juniorskiej reprezentacji Polski i w SMS-ie Wałcz zdołał poznać aktualne podopieczne, ale i tak potrzebny był czas na ułożenie współpracy na nowo już w dorosłej kadrze.
– Zawsze starałem się współpracować z zawodnikami w formie dialogu. To trudniejsza droga, bo na pewno łatwiej jest wymusić pewne działania, ale taki mam styl i nie zamierzam tego zmieniać. Zawodniczki sygnalizują pewne kwestie, a dla mnie, jako trenera, zbiór informacji z całej grupy daje szansę do wyznaczenia przemyślanej strategii na różne części sezonu. Współczesny sport stawia duży nacisk na optymalizację treningów i stosowanie różnych metod adekwatnych dla grupy, i tak staramy się działać. Nie zapominamy przy tym o indywidualizacji obciążeń, bo widzimy różnice pomiędzy zawodniczkami. Nie wszystkie potrzebują takich samych środków treningowych, a są też przypadki, że czasem trzeba wycofać pewne ćwiczenia u niektórych dziewczyn – tłumaczy Kowalczuk.
W składzie powołanych na premierowe zgrupowanie kadry kajakarek w Wałczu znalazły się wracające po przerwie macierzyńskiej Dominika Putto i Katarzyna Kościółek. Druga z nich uczestniczy od samego początku w obozie na terenie wałeckiego Centralnego Ośrodka Sportu – Ośrodka Przygotowań Olimpijskich, zaś Putto dołączyła do koleżanek na cztery dni na czas badań prowadzonych przez Instytut Sportu. Do reprezentacji na stałe ma dołączyć od grudniowego zgrupowania, które zaplanowane jest w Zakopanem.
– Obie mogą liczyć na naszą wyrozumiałość, mają też indywidualny tok przygotowań uzgodniony wcześniej z Ministerstwem Sportu i Turystyki. Dominika przyjechała do nas na cztery dni, aby wziąć udział w badaniach. To jedyna zawodniczka, z którą nie miałem okazji współpracować czy to w SMS-ie Wałcz, czy w reprezentacji juniorek. Prowadziłem natomiast kadrę akademicką z nią w składzie, ale to były krótkie, kilkudniowe epizody. Był też czas na rozmowy i na zapoznanie się z ćwiczeniami specjalistycznymi, aby pokazać, w jakim kierunku zmierzamy i czego później będę wymagał przy pracy w osadach – tłumaczy Kowalczuk.
Na początku tego tygodnia do kadry narodowej dołączyła Anna Puławska, która w niedawno zakończonym sezonie była filarem polskiej reprezentacji. 29-latka została podwójną mistrzynią świata w jedynce i w dwójce z Martyną Klatt, z którą również zdobyła tytuł mistrzyń Europy w K-2 500 m. W ubiegłą sobotę Puławska uczestniczyła w prestiżowych regatach Paddle Games na Majorce, gdzie obok niej startowało wielu uznanych zawodników. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest LOTTO.
– Nie miałem problemu z wylotem Ani, bo tak jak wspomniałem, to zgrupowanie nastawione głównie na rozruch. Z Anią umówiliśmy się tak, że po jej powrocie z Hiszpanii będzie uczestniczyć w dalszej części zgrupowania. To nie jest taki moment sezonu, żeby rygorystycznie przestrzegać obecności na zgrupowaniu, zwłaszcza że Ania na Majorce startowała przecież w zawodach, a my nie jesteśmy jeszcze w najważniejszym etapie przygotowań – wskazuje trener Kowalczuk.
Zgrupowanie kadry kajakarek w Wałczu potrwa do 19 października.
Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
