Kajakarki pełne wiary przed IE 2023. „Dwa czy trzy medale są w naszym zasięgu”

Polskie kajakarki należą do grona faworytek podczas III Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023. Od najbliższej środy biało-czerwone powalczą o tytuły najlepszych na Starym Kontynencie na torze regatowym położonym na Zalewie Kryspinów. – Dwa czy trzy medale z pewnością są w naszym zasięgu – uważa Tomasz Kryk, opiekun polskiej reprezentacji.

Biało-czerwone w tym sezonie dostarczyły już pierwszych emocji i radości w Pucharze Świata. W zawodach w Szeged i Poznaniu Karolina Naja i spółka zgarnęły łącznie dziewięć medali. Zwłaszcza w stolicy Wielkopolski „Atomówki” trenera Tomasza Kryka zaprezentowały mistrzowską formę – Polki zdobyły pięć krążków, wygrywając aż cztery konkurencje.

W składzie kajakarek na IE 2023 znalazło się pięć nazwisk. Osadę K4 500 metrów, będącą znakiem firmowym reprezentacji wspieranej przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A., znów utworzą Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto. Dwie pierwsze – brązowe medalistki w czwórce z IE w Mińsku – wystąpią również w konkurencjach K2 500 metrów. Obie ekipy będą bronić tytułów mistrzyń Europy. Ponadto, Putto weźmie udział w rywalizacji w ramach K1 200 metrów, a Kołodziejczyk popłynie jedynkę na olimpijskim dystansie 500 metrów oraz w mikście z Jakubem Stepunem. W zestawieniu biało-czerwonych na IE 2023 zabrakło miejsca m.in. dla Martyny Klatt i Heleny Wiśniewskiej. Niedawne liderki młodzieżowej reprezentacji najpierw w PŚ na Węgrzech były drugie w K2 500 metrów, by dwa tygodnie później na torze regatowym na poznańskiej Malcie być niedoścignionymi w tej olimpijskiej konkurencji, jak również na 200 metrów.

– Sprawy personalne zawsze budzą pewne zaciekawienie czy emocje. Helena i Martyna miały ambicje, aby wystąpić w IE 2023. W bardzo spokojnej rozmowie przedstawiłem im swoje argumenty, prosząc, abyśmy skoncentrowali się na MŚ w Duisburgu. Dla Martyny to pierwszy rok w seniorskich wyścigach. Premierowo wystąpi w imprezie, która będzie decydować o kwalifikacjach olimpijskich do Paryża. Pierwszy raz też zabierzemy ją na letni obóz w średnich górach we włoskim Livigno. Istotna była również liczba startujących. Mamy pięć miejsc, a w tym sezonie nie było czasu, aby sprawdzić nową czwórkę z Heleną i Martyną. Zdecydowałem więc, że zostajemy w starym składzie w K2 i K4 500 metrów, a w trzeciej olimpijskiej konkurencji K1 500 metrów postawiłem na Kasię Kołodziejczyk. W PŚ w Poznaniu wygrała finał jedynek na 200 metrów, a na dodatek jej forma rośnie. To także ukłon w kierunku Kasi, bo przecież przez pechowy upadek na rowerze nie mogła wystąpić na igrzyskach olimpijskich w Tokio, do których miała kwalifikację. Niedawne mistrzostwa Polski w Poznaniu potwierdziły słuszność mojego wyboru. Kasia zajęła drugie miejsce, minimalnie za Dominiką Putto – tłumaczy Tomasz Kryk, szkoleniowiec reprezentacji Polski kajakarek.

Podczas IE 2023 oczy kibiców będą skierowane m.in. na osadę K4 500 metrów, która od ponad roku – wyłączając majowy PŚ na Węgrzech, gdzie Puławską zastąpiła Wiśniewska – pływa w niezmienionym składzie.

– To ekipa, gdzie wszystkie jesteśmy równe. Między nami jest fajna energia, rozumiemy się bez słów. W treningu jest kilka rzeczy, nad którymi pracujemy. Mam nadzieję, że na IE 2023 zobaczymy pierwsze tego efekty i zaprezentujemy fajną, wysoką formę, rywalizując z najlepszymi w Europie – mówi Karolina Naja, dla której będzie to trzeci udział w igrzyskach europejskich. Jej zdaniem, impreza ta w pewnym stopniu stanowi namiastkę igrzysk olimpijskich. – W jednym okresie startują sportowcy z wielu dyscyplin, nie obracamy się więc tylko w naszym kajakowym środowisku. Jest też stworzona mini wioska olimpijska. Jedni się cieszą, drudzy smucą lub w inny sposób przeżywają swoje emocje – przedstawia nasza multimedalistka olimpijska.

Świadomy wagi startów w IE 2023 jest również trener Kryk. Jego podopieczne (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto) na zeszłorocznych ME w Monachium były w rewelacyjnej formie. Czempionat w Bawarii zakończyły z dorobkiem siedmiu medali, w tym trzech złotych w konkurencjach olimpijskich za sprawą Nai, Puławskiej, Kąkol i Putto.

– Nie jest to główna impreza sezonu, ale zdajemy sobie sprawę z presji z wielu stron. Wszyscy by chcieli, aby te igrzyska wypadły korzystnie dla gospodarzy. Dwa czy trzy medale są w naszym zasięgu, a być może zdarzy się też jakaś niespodzianka. Sport jest nieprzewidywalny, dlatego jest tak ciekawy – przekonuje Kryk.

W III Igrzyskach Europejskich Kraków-Małopolska 2023 w sprincie kajakowym zobaczymy 282 sportowców z 35 krajów, którym udało się wywalczyć prawo startu w tej imprezie. Będą mieli okazję, by powalczyć o 16 kompletów medali, po siedem w rywalizacji mężczyzn i kobiet, a także w dwóch konkurencjach mieszanych.

Rywalizacja kajakarzy rozpocznie się już 21 czerwca, przed Ceremonią Otwarcia Igrzysk Europejskich.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj