W czwartek PŚ w slalomie kajakowym w Ljubljanie. Polacy czekają na pierwszy medal

Slalomiści kajakowi nie zwalniają tempa – już w czwartek w Ljubljanie rusza trzeci w tym sezonie Puchar Świata. W stolicy Słowenii wystąpi czworo Polaków, m.in. Klaudia Zwolińska, najlepiej spisująca się do tej pory z naszych reprezentantów.

Czerwiec jest intensywnym miesiącem dla slalomistów ze światowej czołówki. Na jego początku wystartowała nowa edycja PŚ, w którym udało się już rozegrać dwa z pięciu zaplanowanych zawodów. Zarówno na inaugurację cyklu w Augsburgu, jak i w zeszłym tygodniu w Pradze nie doczekaliśmy się pierwszego tegorocznego, polskiego medalu. Najbliżej podium była Klaudia Zwolińska, która w rywalizacji kajakarek w Niemczech była czwarta, a podczas ostatniego PŚ w stolicy Czech meldowała się w czołowej ósemce we wszystkich trzech konkurencjach.

– Slalom jest bardzo nieprzewidywalny i jeden przejazd może wiele zmienić. Wierzę w naszych zawodników, że stać ich na nawiązanie równorzędnej walki z najlepszymi. Chcielibyśmy pokazać to już na torze Kolna podczas III Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023 (26 czerwca – 2 lipca) – zaznacza Jakub Chojnowski, trener główny reprezentacji Polski (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto) w slalomie kajakowym i kayak crossie.

Do Słowenii biało-czerwoni sponsorowani przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. wybrali się w zmniejszonym, zaledwie czteroosobowym składzie. Większość naszych kadrowiczów wcześniej zakończyła pucharowe zmagania, aby przygotować się do zbliżających się IE 2023. Od soboty w Krakowie rusza bowiem reprezentacyjne zgrupowanie przed zmaganiami o medale mistrzostw Europy. Tymczasem w Ljubljanie, obok etatowych kadrowiczów Zwolińskiej, Dariusza Popieli i Grzegorza Hedwiga, zobaczymy rezerwowego Jakuba Brzezińskiego.

– Na najważniejsze tegoroczne imprezy jak mistrzostwa świata w Londynie (19-24 września) czy IE 2023 mamy już wyłonionych zawodników, ale nie zamykamy innyms drogi rozwoju sportowego. Trzeba wspierać zaplecze polskiej reprezentacji tak, aby w przyszłości wzmocnić rywalizację w kadrze. Dla nominalnych rezerwowych jak Kuba bardzo ważne jest, aby poprzez starty utrzymywać kontakt ze światową czołówką – tłumaczy Chojnowski.

W czwartek początek PŚ w Ljubljanie. Zawody w Słowenii potrwają do niedzieli, 18 czerwca.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Najpierw IE 2023, potem MŚ – kadra kajakarek na Duisburg już ustalona

Trener Tomasz Kryk ogłosił nazwiska kajakarek, które wezmą udział w sierpniowych mistrzostwach świata w Duisburgu. Szansę obrony tytułu otrzyma zeszłoroczna osada K4 500 metrów. O kolejne złoto dla Polski w K2 500 metrów powalczą tym razem Martyna Klatt i Helena Wiśniewska.

Grupa polskich kajakarek od lat należy do grona najlepszych ekip na świecie. Nic więc dziwnego, że biało-czerwone wspierane przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. już dziewięciokrotnie w tym sezonie stawały na podium zawodów Pucharów Świata kolejno w Szeged i Poznaniu. Zwłaszcza w stolicy Wielkopolski zaprezentowały mistrzowską formę – „Atomówki” trenera Tomasza Kryka zdobyły pięć medali, wygrywając aż cztery konkurencje. Świetną dyspozycję na początku sezonu demonstruje m.in. niedawno utworzona dwójka Martyna Klatt i Helena Wiśniewska, do niedawna zawodniczki młodzieżowej reprezentacji. Na Węgrzech były drugie w olimpijskiej konkurencji K2 500 metrów, by dwa tygodnie później na torze regatowym na Malcie być niedoścignionymi na tym dystansie, jak również na 200 metrów. W Poznaniu złoty medal wywalczyła też osada K4 500 metrów z Karoliną Nają, Anną Puławską, Adrianną Kąkol i Dominiką Putto, która z kolei zwyciężyła dwa tygodnie wcześniej w Szeged w K1 200 metrów. W „polskim” PŚ w ostatniej z konkurencji wygrała natomiast Katarzyna Kołodziejczyk.

Wszystkie wymienione wraz z Justyną Iskrzycką – brązową medalistką igrzysk olimpijskich w Tokio (druga w tegorocznym PŚ w Szeged w K1 1000 metrów) – będą tworzyć skład polskiej reprezentacji kajakarek na mistrzostwa świata w Duisburgu (23-27 sierpnia).

– Nasze osady muszą mieć komfort przygotowań. Nawet jeśli Ania Puławska w ostatnim okresie przygotowań do mistrzostw będzie najlepszą jedynkarką, to nie wystartuje w tej konkurencji w Duisburgu. W K1 500 metrów, podobnie jak podczas Igrzysk Europejskich w Krakowie, wystąpi Kasia Kołodziejczyk. W finale tego dystansu na krajowych mistrzostwach popłynęła niezły wyścig, a w K1 200 metrów była najlepsza w majowym PŚ w Poznaniu. Jej forma od kwietniowych regat kwalifikacyjnych delikatnie zwyżkuje – tłumaczy Tomasz Kryk, szkoleniowiec reprezentacji Polski kajakarek, którego podopieczni będą się ścigać w Niemczech o sześć miejsc na igrzyska w Paryżu w 2024 roku. – Cel jest jasny, a kryteria kwalifikacji olimpijskich bardzo wyśrubowane. Poziom w tym roku jest zdecydowanie wyższy niż w zeszłym, poolimpijskim sezonie. W Duisburgu trzeba będzie dać z siebie wszystko – wyjaśnia.

Niektóre z Polek wystąpią u naszych zachodnich sąsiadów w dwóch konkurencjach. Putto, świeżo upieczona czterokrotna mistrzyni kraju, poza startem w K4 500 metrów powalczy w jedynce na 200 metrów. Z kolei Klatt i Wiśniewska – podobnie jak podczas PŚ w Poznaniu – popłyną w K2 200 i 500 metrów.

– Priorytetem pozostają dla nas konkurencje olimpijskie, ale jako że te odbywają się wcześniej, nic nie stoi na przeszkodzie, aby dziewczyny wystartowały w kolejnych biegach – argumentuje Kryk.

Podczas zeszłorocznych mistrzostw świata w kanadyjskim Halifax biało-czerwone (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto) zdobyły dwa złote medale. Zwycięstwo w rywalizacji K4 500 metrów odniosły Naja, Puławska, Kąkol i Putto, a ponadto, dwie pierwsze nie miały sobie równych w zmaganiach osad K2 500 metrów.

Zanim nasi zawodnicy wezmą w MŚ w Duisburgu, już za kilka dni staną do walki w ramach III Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023 (21-24 czerwca). W składzie kadry kajakarek na tę imprezę znalazły się Naja, Puławska, Kąkol, Putto i Kołodziejczyk.

Skład reprezentacji Polski kajakarek na mistrzostwa świata w Duisburgu

Karolina Naja (Posnania), Anna Puławska (AZS AWF Gorzów Wlkp.), Adrianna Kąkol (KKW 1929 Kraków, wszystkie K4 500 m), Dominika Putto (Zawisza Bydgoszcz, K4 500 m i K1 200 m), Martyna Klatt (AZS AWF Poznań), Helena Wiśniewska (Zawisza, obie K2 200 i 500 m), Katarzyna Kołodziejczyk (Zawisza, K1 500 m), Justyna Iskrzycka (AZS AWF Katowice, K1 1000 m)

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Za nami MP seniorów w sprincie w Poznaniu. Cztery złota Putto i trzy tytuły Głazunowa

Ekipa AZS AWF Poznań zwyciężyła w klasyfikacji medalowej mistrzostw Polski w sprincie kajakowym i parakajakarstwie, które w weekend zostały rozegrane w Poznaniu. Największą gwiazd regat w Wielkopolsce była Dominika Putto, która łącznie wywalczyła cztery złote medale. W konkurencji C1 200 metrów triumfowali zaś Dorota Borowska i Oleksii Koliadych.

Rywalizacja w ramach weekendowych mistrzostw Polski w stolicy Wielkopolski była dla reprezentantów kraju doskonałą okazja do budowania formy na III Igrzyska Europejskie Kraków-Małopolska 2023. Dla innych była to szansa na przypomnienie o sobie reprezentacyjnym szkoleniowcom czy sprawdzenie się na tle utytułowanych sprinterów.

– Zainteresowanie startem w krajowych mistrzostwach pozostaje od lat na niezmiennym poziomie, natomiast dużą niespodzianką jest większa liczba startujących kajakarek niż kajakarzy. To pewnie jest spowodowane naszymi dużymi sukcesami na arenie światowej – wskazuje Adam Seroczyński, wiceprezes Polskiego Związku Kajakowy, odpowiedzialny w jego zarządzie za sprint kajakowy.

Liczba konkurencji i wielkość stawki wymusiły rywalizację od wczesnych godzin porannych. Pora zmagań nie stanowiła jednak przeszkody dla faworytów. Zgodnie z przewidywaniami w K4 500 metrów kobiet prym wiodły zawodniczki Zawiszy Bydgoszcz. Seniorskie reprezentantki kraju Katarzyna Kołodziejczyk, Helena Wiśniewska i Dominika Putto, wsparte liderką młodzieżowej kadry Sandrą Ostrowską, nie miały sobie równych w finałowej odsłonie olimpijskiej konkurencji.

Ozdobą drugiego dnia mistrzostw były finałowe biegi jedynek na 200 metrów. W przedbiegach kajakarek błysnęła ubiegłoroczna brązowa medalistka Anna Puławska (AZS AWF Gorzów Wlkp.), która zostawiła za sobą m.in. obrończynię tytułu Martę Walczykiewicz (KTW Kalisz), późniejszą triumfatorkę jedynek na… 5 kilometrów. W finale K1 200 metrów wygrała Putto, sobotnia zwyciężczyni K1 500 metrów. Puławskiej przypadło srebro, a podium uzupełniła Kołodziejczyk. Dla 27-letniej Putto to znakomity weekend – do złotych medali w jedynkach dorzuciła dwa kolejne w K4 500 metrów i w K2 200 metrów z Kołodziejczyk.

Bieg biegowi jest nierówny, a do każdego z nich podchodzimy z pokorą. Co chwilę wiatr się zmienia: raz bywa mocniejszy, a raz słabszy. Jestem szczęśliwa, że w tak mocnej grupie udało mi się zdobyć dwa złote medale w jedynkach. To z pewnością mój najlepszy w karierze występ w mistrzostwach – nie ukrywa Putto, która podczas nadchodzących III Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023 wystartuje w konkurencjach K1 200 metrów i K4 500 metrów.

Poczynania swoich podopiecznych w ramach klubowych zmagań obserwował w ten weekend Tomasz Kryk, trener reprezentacji Polski kajakarek.

Dziewczyny potwierdziły bardzo wysoki poziom, zwłaszcza finał jedynki na 500 metrów, gdzie różnica między pierwszą siódemki stawki wynosiła 0,70 sekundy. Trochę mogę usprawiedliwić Karolinę Naję, która jest szlakową osady na IE 2023 i dużo trenowała w czwórce, przez co może potrzebować więcej czasu na odzyskanie czucia mniejszej łódki. Pokazała jednak, że na 500 metrów należy się z nią liczyć – zaznacza szkoleniowiec.

W C1 200 metrów mistrz świata w tej konkurencji zdetronizował innego gorzowianina. Oleksii Koliadych (Admira Gorzów Wlkp.) w wielkim stylu pokonał dotychczasowego mistrza kraju Wiktora Głazunowa (AZS AWF Gorzów Wlkp.), meldując się na mecie z czasem 43.02 sekundy. Ten drugi powetował sobie w drugim popołudniowym finale C1 5000 metrów, utrzymując status najlepszego polskiego kanadyjkarza na tym dystansie.

Finał C1 200 metrów wyszedł bardzo dobrze. Zrobiłem wszystko, jak należy: dobry start, mocno przepracowany środek, utrzymana prędkość, dlatego wygrałem – relacjonuje Koliadych, który od 2016 roku jest zawodnikiem gorzowskiej Admiry.

Swoją pozycję w kobiecym sprincie kanadyjkarek potwierdziła Dorota Borowska (MKS Świt Nowy Dwór Maz.). 27-letnia specjalistka od C1 200 metrów nie znalazła pogromczyni w swojej koronnej konkurencji.

Każdy zwycięski wyścig jest dla mnie piękny. Mogłam sobie pozwolić na bardzo luźny start i cieszę się, że w taki sposób mogę podkreślić swój powrót do rywalizacji po rocznej przerwie – mówi Borowska, która w majowym PŚ w Szeged wygrała finał B, a dwa tygodnie później w Poznaniu zajęła wysokie, czwarte miejsce. – Pierwsze puchary są kontrolne po okresie przygotowawczym i nie mamy na nich całkowitej formy. Dopiero w drugiej części sezonu się rozpędzamy na najważniejsze imprezy – dodaje kanadyjkarka, która niebawem weźmie udział w IE 2023.

W niedzielnej, popołudniowej sesji MP w Poznaniu rozgrywano też finały innych konkurencji na najkrótszym dystansie. W C2 200 metrów kobiet zwyciężyły Szperkiewicz i Patrycja Mendelska z AZS AWF Poznań, Miksty zdominowali zaś reprezentanci kraju (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto) – złoto w K2 200 metrów zgarnęli Martyna Klatt i Jakub Stepun (AZS AWF Poznań), a w C2 200 metrów Sylwia Szczerbińska i Aleksander Kitewski (Cresovia Białystok).

We wspólnej klasyfikacji medalowej 86. Mistrzostw Polski Seniorów w sprincie kajakowym i 12. Mistrzostw Polski w parakajakarstwie zwyciężył AZS AWF Poznań przed Zawiszą Bydgoszcz i AZS Politechniką Opolską.

Organizatorem 86. Mistrzostw Polski Seniorów w sprincie kajakowym i 12. Mistrzostw Polski w Parakajakarstwie, na zlecenie Polskiego Związku Kajakowego, był Wielkopolski Związek Kajakowy.

Wyniki 86. Mistrzostw Polski w sprincie kajakowym w Poznaniu

Klasyfikacja medalowa

  1. AZS AWF Poznań – 19 medali (8 złotych – 7 srebrnych – 4 brązowe)
  2. Zawisza Bydgoszcz – 20 medali (7-6-7)
  3. AZS Politechnika Opolska – 8 medali (3-3-2)

Wyniki 2. dnia mistrzostw

Kobiety

K1 200 m – 1. Dominika Putto (Zawisza Bydgoszcz), 2. Anna Puławska (AZS AWF Gorzów Wlkp.), 3. Katarzyna Kołodziejczyk (Zawisza Bydgoszcz)

K1 5000 m – 1. Marta Walczykiewicz (KTW Kalisz), 2. Zuzanna Błażejczak (KK Jezioro Tarnobrzeg), 3. Magdalena Szczęsna (KK Jezioro Tarnobrzeg)

K2 200 m – 1. Dominika Putto, Katarzyna Kołodziejczyk (Zawisza Bydgoszcz), 2. Julia Górska, Julia Krajewska (Zawisza Bydgoszcz), 3. Adrianna Kąkol, Natalia Kurpan (KKW 1929 Kraków)

K4 500 m – 1. Sandra Ostrowska, Katarzyna Kołodziejczyk, Helena Wiśniewska, Dominika Putto (Zawisza Bydgoszcz), 2. Joanna Kurpan, Adrianna Kąkol, Natalia Kurpan, Aleksandra Szeliga (KKW 1929 Kraków), 3. Wiktoria Bierzało, Malwina Kruszewska, Agata Zielińska, Anna Mielnik (AZS Politechnika Opolska)

C1 200 m – 1. Dorota Borowska (Świt Nowy Dwór Maz.), 2. Katarzyna Szperkiewicz (AZS AWF Poznań), 3. Magda Stanny (Warta Poznań)

C1 5000 m – 1. Amelia Braun (Zawisza Bydgoszcz), 2. Paulina Grzelkiewicz (Warta Poznań), 3. Kaja Lach (Cresovia Białystok)

C2 200 m – 1. Patrycja Mendelska, Katarzyna Szperkiewicz (AZS AWF Poznań), 2. Kaja Lach, Sylwia Szczerbińska (Cresovia Białystok), 3. Patrycja Szymańska, Justyna Dorozińska (AZS AWF Poznań)

Mężczyźni

K1 200 m – 1. Jakub Stepun (AZS AWF Poznań)

K2 200 m – 1. Jakub Michalski, Wojciech Tracz (Posnania), 2. Igor Komorowski, Przemysław Korsak (Silvant Kajak Elbląg), 3. Alex Borucki, Danylo Skalenko (KKW 1929 Kraków)

K2 500 m – 1. Wiktor Leszczyński, Valerii Vichev (MKS Czechowice-Dziedzice), 2. Jakub Michalski, Mikołaj Walulik (Posnania), 2. Wojciech Tracz, Filip Weckwert (Posnania)

K4 500 m – 1. Przemysław Korsak, Igor Komorowski, Tomasz Pytlak, Przemysław Rojek (Silvant Kajak Elbląg), 2. Jakub Michalski, Wojciech Tracz, Marcin Nowacki, Filip Weckwert (Posnania), 3. Jacek Piech, Wiktor Walkowiak, Mikołaj Walulik, Igor Płaczek (Posnania)

K1 5000 m – 1. Rafał Rosolski (Dojlidy Białystok), 2. Jarosław Kajdanek (Energetyk Poznań), 3. Piotr Morawski (AZS Politechnika Opolska)

C1 200 m – 1. Oleksii Koliadych (Admira Gorzów Wlkp.), 2. Wiktor Głazunow (AZS AWF Gorzów Wlkp.), 3. Norman Zezula (Zawisza Bydgoszcz)

C1 5000 m – 1. Wiktor Głazunow (AZS AWF Gorzów Wlkp.), 2. Kyryło Krasinski (Admira Gorzów Wlkp.), 3. Łukasz Witkowski (Posnania)

C2 200 m – 1. Michał Łubniewski, Arsen Śliwiński (AZS Politechnika Opolska), 2. Norman Zezula, Juliusz Kitewski (Zawisza Bydgoszcz), 3. Krystian Hołdak, Gracjan Michalak (AZS AWF Poznań)

C2 1000 m – 1. Kacper Filipczak, Łukasz Witkowski (Posnania), 2. Kyryło Krasinski, Oleksii Koliadych (Admira Gorzów Wlkp.), 3. Juliusz Kitewski, Krystian Krzyżanowski (Zawisza Bydgoszcz)

C4 500 m – 1. Tomasz Barniak, Piotr Kujawa, Krystian Hołdak, Gracjan Michalak (AZS AWF Poznań), 2. Arsen Śliwiński, Mateusz Borgieł, Mateusz Zuchora, Michał Łubniewski (AZS Politechnika Opolska), 3. Juliusz Kitewski, Krystian Krzyżanowski, Marcin Palmowski, Norman Zezula (Zawisza Bydgoszcz)

Miksty

K2 200 m – 1. Martyna Klatt, Jakub Stepun (AZS AWF Poznań), 2. Anna Mielnik, Piotr Morawski (AZS Politechnika Opolska), 3. Elvira Michailova, Valerii Vichev (MKS Czechowice-Dziedzice)

C2 200 m – 1. Sylwia Szczerbińska, Aleksander Kitewski (Cresovia Białystok), 2. Katarzyna Szperkiewicz, Krystian Hołdak (AZS AWF Poznań), 3. Amelia Braun, Norman Zezula (Zawisza Bydgoszcz)

Ósma lokata Zwolińskiej w kayak crossie na koniec PŚ w Pradze

Dwa siódme miejsca w finałach K-1 i C-1, a także ósma pozycja Klaudii Zwolińskiej w kayak crossie to najwyższe lokaty Polaków podczas Pucharu Świata, który od czwartku odbywał się w Pradze. – Forma naszych zawodników idzie do góry i liczymy, że to, co najlepsze, dopiero przed nami – wierzy Jakub Chojnowski, trener główny naszej reprezentacji.

W piątek długo zanosiło się na to, że w finale K-1 czeskiego PŚ zobaczymy dwójkę biało-czerwonych. Trzecia w półfinale kobiet była Klaudia Zwolińska, która bezbłędnie pokonała przygotowaną trasę. Ze świetnej strony w męskim półfinale pokazał się także Mateusz Polaczyk. Wracający do rywalizacji w PŚ 34-letni olimpijczyk z Londynu również nie dotknął żadnej z bramek, ale do awansu do finału zabrakło 0,35 sekundy i uzyskał jedenasty wynik. Szczęście nie uśmiechnęło się także do Zwolińskiej w decydującym przejeździe. 24-letnia liderka naszej reprezentacji (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto) „zarobiła” osiem punktów karnych, przez co została ostatecznie sklasyfikowana na siódmej pozycji w K-1. Wśród kobiet zwyciężyła Australijka Jessica Fox, a najlepszy finałowy wynik wśród kajakarzy uzyskał Czech Jiri Prskavec, wyprzedzając rodaka Vita Prindisa.

Czworo naszych kanadyjkarzy awansowało natomiast do sobotnich półfinałów. Jako jedyna z Polaków do finału C-1 przeszła Zwolińska. Slalomistka Startu Nowy Sącz otrzymała dwa punkty karne w półfinale, ale te nie przeszkodziły jej w zajęciu dziesiątego miejsca, premiującego startem w najważniejszym biegu dnia. W finale liderka polskiej reprezentacji wspieranej przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. znów dotknęła jednej z bramek, ale ostatecznie uplasowała się na siódmym miejscu. Aleksandra Stach, druga z biało-czerwonych (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto), była dwudziesta czwarta. Do męskiego finału C-1 nie awansowali też Kacper Sztuba i Grzegorz Hedwig. Pierwszy z nich był czternasty, a drugi – olimpijczyk z Rio de Janeiro i Tokio – został sklasyfikowany na dziewiętnastej pozycji. Podobnie jak w piątek, najlepsza wśród kobiet była Fox, a u panów triumfował Słoweniec Benjamin Savsek.

W ostatnim dniu PŚ w Czechach mierzono się w kayak crossie. Najlepiej z Polaków ponownie zaprezentowała się Zwolińska. Przed rokiem 24-latka zdobyła srebrny medal w tej dyscyplinie, a tym razem dotarła do półfinału. Nie dostała się jednak do finału i ostatecznie została sklasyfikowana na ósmej pozycji. Sztuba, najlepszy z Polaków, nie awansował do ćwierćfinałów i zakończył zmagania na dwudziestej lokacie. Kobiecą i męską rywalizację w kayak crossie w Pradze wygrali Brytyjka Kimberley Woods i Szwajcar Dimitri Marx.

– Na pewno jest progres, jeśli chodzi o naszą postawę. W każdej konkurencji byliśmy w finale albo tak jak w kayak crossie, był on na wyciągnięcie ręki. Cieszy wysoka formy Klaudii Zwolińskiej, która trzykrotnie była w najlepszej ósemce stawki PŚ. Powoli zaczynamy budować formę na III Igrzyska Europejskie Kraków-Małopolska 2023. U siebie na torze Kolna chcemy pokazać się z jak najlepszej strony – przedstawia Jakub Chojnowski, trener główny reprezentacji Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie.

W przyszłym tygodniu czeka nas kolejna odsłona PŚ w slalomie kajakowym i kayak crossie. Światowa czołówka tym razem przenosi się do Ljubljany. W stolicy Słowenii wystąpi trójka biało-czerwonych – Zwolińska, Dariusz Popiela i Jakub Brzeziński.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

MP w sprincie kajakowym w Poznaniu rozpoczęte! Dominacja Głazunowa, popisy Putto i Korsaka

W pierwszym dniu poznańskich mistrzostw Polski w sprincie kajakowym mieliśmy kilka bardzo prestiżowych wyścigów na 500 i 1000 metrów. Dwa złote medale ponownie zdobył kanadyjkarz Wiktor Głazunow (AZS AWF Gorzów Wlkp.), a tytuły najlepszych w kraju obronili także Dominika Putto (Zawisza Bydgoszcz) w K1 500 metrów czy Rafał Rosolski w K1 1000 metrów (Dojlidy Białystok).

Wiatr, zamieszkujący tereny wokół przepięknego poznańskiego akwenu, postanowił w sobotę zabawić się z najlepszymi polskimi kajakarzami i kanadyjkarzami. Od samego rana utrudniał im zadanie, a nawet najbardziej doświadczeni musieli się mocno natrudzić, by pozostać w wyznaczonym torze. W blasku odbijającego się od tafli słońca wyglądali naprawdę efektownie, niczym herosi, szatkujący wodę wiosłami w równym tempie.

Triumfatorami prestiżowych „pięćsetek” zostali Dominika Putto i Przemysław Korsak. Ona, zawodniczka Zawiszy Bydgoszcz, broniła wywalczonego przed rokiem tytułu. On, kajakarz UKS Silvant Kajak Elbląg, ostatni raz na najwyższym stopniu podium w jedynce stanął w 2020 roku. Rok temu był trzeci, a w sezonie 2021 w Bydgoszczy zahaczył wiosłem o… glony i stracił szansę na medal. Tym razem na poznańskiej Malcie już w eliminacjach był zdecydowanie najszybszy. W finale wiatr bardzo utrudniał zawodnikom zadanie. Najlepiej w tych warunkach poradził sobie Korsak (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto), uzyskując czas 1:50.60, czyli ponad 2,5 sekundy gorszy niż o poranku. Drugi był Sławomir Witczak z Energetyka Poznań, a trzeci Wiktor Leszczyński z MKS Czechowice-Dziedzice, który bronił złota sprzed roku.

– Na torze panuje mocny wiatr i to z nim przede wszystkim się ścigałem. Na półmetku miałem już sporą przewagę i na drugiej części dystansu czułem pewność siebie. Cieszy mnie moja postawa na pięćsetce. Liczę na to, że przełoży się ona na wysoką formę w osadach – powiedział Korsak.

Na tym samym dystansie wśród kajakarek mieliśmy chyba najsilniej obsadzony finał na przestrzeni ostatnich lat. Medalami igrzysk, mistrzostw świata i Europy, jakie miały na koncie jego uczestniczki, można by obdzielić kilka pokoleń, dlatego należało oczekiwać pasjonującej rywalizacji. W przedbiegach najwyższą klasę pokazała Karolina Naja (Posnania), a w półfinale najlepszy czas uzyskała Martyna Klatt (AZS AWF Poznań). Dominika Putto czaiła się i gromadziła siły na finał. W decydującym wyścigu zwyciężyła z czasem 2:02.79, wyprzedzając Katarzynę Kołodziejczyk, swoją klubową koleżankę z Zawiszy, o 0.08, a Karolinę Naję o 0.27 sekundy.

– Dzień był ciężki, bo rano w ciągu dwóch godzin miałyśmy dwie mocne pięćsetki. Ale dałam radę i mam złoto. Trener czasem mówi, ze jestem jak koń: staję na starcie, patrzę przed siebie, nie rozglądam się na  rywalki, płynę w swoim tunelu. Dopiero za metą spojrzałam na tablicę i zobaczyłam, że wygrałam. Jest nas w kadrze kilka na równym poziomie, o zwycięstwie decydują szczegóły. Przez kilka lat nie wchodziłam nawet do finałów mistrzostw Polski. Ale odbiłam się od dna i teraz bardzo dobrze mi się pływa – podkreśliła z entuzjazmem Putto, kajakarka reprezentacji Polski, której sponsorem główny jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.

– Popełniłam na dystansie dwa błędy, które spowodowały, że nie udało mi się wywalczyć złota – przyznała zaś Naja, czterokrotna medalistka olimpijska. Czołowa szóstka zawodniczek zmieściła się w Poznaniu w 0.74 sekundy, co świadczy o bardzo wyrównanej stawce. Szósta na metę wpłynęła Anna Puławska, najlepsza kajakarka ubiegłorocznych mistrzostw Europy.

W kanadyjkach przed rokiem w Bydgoszczy niepodzielnie królował Wiktor Głazunow, zdobywając cztery złota w konkurencjach indywidualnych. Tym razem w Poznaniu zawodnik AZS AWF Gorzów Wielkopolski również dominował i był najlepszy we wszystkich wyścigach pierwszego dnia, broniąc tytułów na 500 i 1000 m. Na „pięścetkę” jako jedyny złamał barierę 2 minut (1:59.59). Półtorej sekundy stracił do niego Norman Zezula z Zawiszy Bydgoszcz, a ponad dwie Łukasz Witkowski z Posnanii.

– Wszystkie te starty traktuję równorzędnie, chcę osiągać jak najlepsze wyniki. Czułem dziś na torze pewność siebie, wypracowałem sobie przewagę. Wiatr trochę utrudniał zadanie, trzeba było uważać, żeby łódka płynęła na wprost. Ale udało się. Mam nadzieję, że podobnie będzie w niedzielę na 200 i 5000 metrów. To najważniejsza impreza w kraju, startuje mnóstwo kadrowiczów, a inni o tę kadrę walczą. To podnosi prestiż mistrzostw Polski – powiedział Głazunow.

Na tym samym dystansie wśród kobiet najszybsza była Sylwia Szczerbińska (Cresovia Białystok) przed Amelią Braun (Zawisza) i Aleksandrą Jacewicz (WKS Wrocław). Ubiegłoroczna mistrzyni, Katarzyna Szperkiewicz (AZS AWF Poznań), była dopiero szósta.

Z kolei popołudniu byliśmy świadkami rywalizacji sprinterskich osad. W trzech specjalnościach triumfowały ekipy z Bydgoszczy. W olimpijskich konkurencjach K2 500 metrów kobiet i C2 500 metrów mężczyzn zwyciężyli zawodnicy Zawiszy – Sandra Ostrowska i Helena Wiśniewska, a także Zezula i Juliusz Kitewski. Z kolei w K2 1000 metrów najlepsza była para z bydgoskiego Kopernika – Weronika Marczewska i Martyna Jaskólska. W mocno obsadzonym finale C2 500 metrów kobiet zwyciężyły reprezentantki Polski z AZS AWF Poznań – Patrycja Mendelska i Szperkiewicz. Ponadto, w finałach K2 i C4 1000 metrów wygrali sprinterzy AZS Politechniki Opolskiej.

W Poznaniu rozdano też kilka kompletów medali 12. MP w Parakajakarstwie. W kategorii VL3 indywidualnie triumfowali Robert Wydera i Monika Kukla ze Startu Wrocław. Ta druga to sportsmenka wszechstronna. Kukla uprawia kilka dyscyplin – jest w kadrze Polski w ampfutbolu, a niedawno w Szeged zaliczyła debiut w parakajakarskiej reprezentacji.

– Poznański start muszę uznać za bardzo udany. Konkurencja nie była łatwa, rywalkę miałam tuż za sobą. Ale to dobry sprawdzian przed czekającymi nas w lipcu kolejnymi zawodami – skomentowała swój występ zawodniczka, która kilkadziesiąt minut później triumfowała też w mikście z Wyderą.

Z kolei Ireneusz Pracharczyk, przed laty utytułowany zawodnik i trener, a obecnie prezes Wielkopolskiego Związku Kajakowego, odpowiadający za organizację poznańskich mistrzostw, zapewnia, że podczas przygotowań do takich imprez znaczenie ma każdy detal.

– Zarówno mistrzostwa Polski, jak i Puchary Świata, czy mistrzostwa globu traktujemy z taką samą powagą. Chodzi o to, by utrzymać na wysokim poziomie wizerunek polskiego kajakarstwa. W parakajakarstwie mamy tu kwalifikacje do mistrzostw świata. Cieszę się, że na Malcie łączymy kajaki profesjonalne z amatorskimi. Są przecież efektowne wyścigi smoczych łodzi, czy kajakarstwo turystyczne. Zapraszam wszystkich na niedzielne finały – powiedział Pracharczyk.

86. MP seniorów i 12. MP w parakajakarstwie potrwają do niedzieli, 11 czerwca. Bezpłatna transmisja z niedzielnych biegów będzie dostępna na YouTube, na kanale Wielkopolskiego Związku Kajakowego.

Wyniki 1. dnia 86. Mistrzostw Polski w sprincie kajakowym w Poznaniu

Mężczyźni

K1 500 m – 1. Przemysław Korsak (Silvant Kajak Elbląg), 2. Sławomir Witczak (Energetyk Poznań), 3. Wiktor Leszczyński (MKS Czechowice-Dziedzice)

K1 1000 m – 1. Rafał Rosolski (Dojlidy Białystok), 2. Alex Borucki (KKW 1929 Kraków), 3. Jakub Śliwa (Zawisza Bydgoszcz)

K2 1000 m – 1. Piotr Morawski, Wiktor Żarski (AZS Politechnika Opolska), 2. Aleksander Woronkiewicz, Igor Wyszkowski (AZS AWF Poznań), 3. Dawid Byrdek, Valerii Vichev (MKS Czechowice-Dziedzice)

K4 1000 m – 1. Tomasz Janiszewski, Jarosław Kajdanek, Sławomir Witczak, Kuba Wojciechowski (Energetyk Poznań), 2. Kacper Konieczny, Jacek Piech, Mateusz Pietrzak, Wiktor Walkowiak (KS Posnania), 3. Aleksander Zieliński, Marcin Opielewicz, Kacper Kaszuba, Jan Wiśniewski (AZS AWF Poznań)

C1 500 m – 1. Wiktor Głazunow (AZS AWF Gorzów Wlkp.), 2. Norman Zezula (Zawisza Bydgoszcz), 3. Łukasz Witkowski (Posnania)

C1 1000 m – 1. Wiktor Głazunow (AZS AWF Gorzów Wlkp.),, 2. Adrian Kłos (Astoria Bydgoszcz), 3. Kacper Sieradzan (Wiskord Szczecin)

C2 500 m – 1. Norman Zezula, Juliusz Kitewski (Zawisza Bydgoszcz), 2. Tomasz Barniak, Krystian Hołdak (AZS AWF Poznań), 3. Łukasz Witkowski, Remigiusz Nowaczyk (Posnania)

C4 1000 m – 1. Mateusz Borgieł, Mateusz Zuchora, Michał Łubniewski, Arsen Śliwiński (AZS Politechnika Opolska), 2. Mateusz Cybula, Krystian Hołdak, Piotr Kujawa, Gracjan Michalak (AZS AWF Poznań), 3. Juliusz Kitewski, Krystian Krzyżanowski, Marcin Palmowski, Norman Zezula (Zawisza Bydgoszcz).

Kobiety

K1 500 m – 1. Dominika Putto (Zawisza Bydgoszcz), 2. Katarzyna Kołodziejczyk (Zawisza Bydgoszcz), 3. Karolina Naja (Posnania)

K1 1000 m – 1. Justyna Iskrzycka (AZS AWF Katowice), 2. Weronika Marczewska (Kopernik Bydgoszcz), 3. Zuzanna Błażejczak (Jezioro Tarnobrzeg)

K2 500 m – 1. Sandra Ostrowska, Helena Wiśniewska (Zawisza Bydgoszcz), 2. Martyna Klatt, Zuzanna Gościniak (AZS AWF Gorzów Wlkp.), 3. Adrianna Kąkol, Natalia Kurpan (KKW 1929 Kraków)

K2 1000 m – 1. Weronika Marczewska, Martyna Jaskólska (Kopernik Bydgoszcz), 2. Anna Mielnik, Agata Zielińska (AZS Politechnika Opolska), 3. Natalia Kurpan, Joanna Kurpan (KKW 1929 Kraków)

C1 500 m – 1. Sylwia Szczerbińska (Cresovia Białystok), 2. Amelia Braun (Zawisza Bydgoszcz), 3. Aleksandra Jacewicz (WKS Wrocław)

C2 500 m – 1. Patrycja Mendelska, Katarzyna Szperkiewicz (AZS AWF Poznań), 2. Amelia Braun, Julia Kończal (Zawisza Bydgoszcz), 3. Ewelina Antos, Elżbieta Łoboziak (AZS AWF Poznań)

Zwolińska ponownie siódma w PŚ w Pradze. Reszta Polaków poza finałem C-1

Klaudia Zwolińska zajęła siódme miejsce w sobotę w konkurencji C-1 podczas Pucharu Świata w slalomie kajakowym i kayak crossie w Pradze. To jej drugi finał w trakcie zawodów trwających w stolicy Czech.

Czworo polskich kanadyjkarzy awansowało do sobotnich półfinałów. Jako jedyna z Polaków do finału przeszła Zwolińska. 24-letnia slalomistka Startu Nowy Sącz otrzymała dwa punkty karne w półfinale, ale nie przeszkodziła jej w zajęciu dziesiątego miejsca, premiującego startem w najważniejszym biegu dnia. W finale liderka polskiej reprezentacji wspieranej przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. znów dotknęła jednej z bramek, ale ostatecznie uplasowała się na siódmym miejscu. Aleksandra Stach, druga z biało-czerwonych (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto), była dwudziesta czwarta.

Do męskiego finału C-1 nie awansowali natomiast Kacper Sztuba i Grzegorz Hedwig. Pierwszy z nich był czternasty, a drugi – olimpijczyk z Rio de Janeiro i Tokio – został sklasyfikowany na dziewiętnastej pozycji.

W niedzielę ostatnie biegi PŚ w Pradze. Tego zawodnicy będą rywalizować w kayak crossie.

Wyścigi kwalifikacyjne do kajakarskiej kadry preludium mistrzostw Polski na Malcie

W przededniu 86. Mistrzostw Polski seniorów w sprincie kajakowym na poznańskiej Malcie rozegrano wyścigi kwalifikacyjne do reprezentacji Polski. Dwuosobowe osady walczyły o miejsca w kadrze na mistrzostwa świata w Duisburgu.

Malowniczo położony tor regatowy Malta w stolicy Wielkopolski w piątek skąpany był w słońcu. Popołudniu zaczęli się tu pojawiać przedstawiciele kolejnych klubów, przywożąc kajaki, na których w sobotę i niedzielę będą rywalizować o medale mistrzostw kraju. Na razie część z nich wystartowała w wyścigach, mających wyłonić dwuosobowe osady na czempionat globu. W programie znalazły się dwie konkurencje – K2 500 m mężczyzn oraz C2 500 m kobiet.

W kajakarskich dwójkach na starcie miały stanąć cztery duety, ale jeden został wycofany z wyścigu po porannym treningu. Wtedy właśnie urazu doznał Wojciech Pilarz. Rok temu razem z Wiktorem Leszczyńskim wywalczył mistrzostwo Europy U-23. Teraz ta para była uważana za głównego rywala osady Jakub Stepun/Przemysław Korsak. Ci jednak pod nieobecność Pilarza i Leszczyńskiego mieli ułatwione zadanie i nie zawiedli, przecinając linię mety jako pierwsi.

– W sumie to był dla mnie normalny wyścig. Sprawdzaliśmy się z kilkoma dobrymi ekipami. Nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. To przecież dopiero nasz pierwszy wspólny wyścig w dwójce na 500 m. W sumie to chyba trzeba to potraktować jako kolejny etap przygotowań do czwórki, ale być może trener kadry zechce zainwestować w nasz duet. Zobaczymy, co czas pokaże – powiedział Korsak, 24-letni gorzowianin.

O ile skład osady Stepun/Korsak jest nowy, o tyle para kanadyjkarek Sylwia Szczerbińska/Julia Walczak pływa ze sobą od dawna. Dużym sukcesem tej osady był brąz ubiegłorocznych mistrzostw Europy w Monachium. W piątek na torze Malta Szczerbińska i Walczak (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto) były zdecydowanie najszybsze spośród trzech osad, które stanęły na starcie C2 500 metrów. – O wyścigu kwalifikacyjnym dowiedziałyśmy się dawno temu, byłyśmy na to przygotowane i nie obawiałyśmy się. Pokazałyśmy wysoką formę, mimo że warunki wietrzne były trudne. Cały czas szukamy z Julią prędkości i lepszego wiosłowania. Ten sezon nie rozpoczął się dla nas wspaniale, ale mam nadzieję, że forma przyjdzie na najważniejsze zawody – przyznała Szczerbińska. Daleko za tą parą na metę dopłynęła dwójka Dorota Borowska/Aleksandra Jacewicz, która po chwili została zdyskwalifikowana za ominięcie boi wyznaczającej tor.

Rywalizację dwuosobowych osad obserwował Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego. – To był bardzo ważny start, bo wyniki decydowały o składzie ekip na mistrzostwa świata. A już jutro początek mistrzostw Polski. I tu kolejne ważne wyścigi, bo triumfatorzy jedynek będą płynąć w tych konkurencjach na czempionacie globu. Zachęcam kibiców do pojawienia się w weekend na torze Malta i dopingowania naszych najlepszych kajakarzy, i kanadyjkarzy – zakończył szef PZKaj, wspieranego przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A.

Początek 86. MP seniorów i 12. MP w parakajakarstwie w sobotę, 10 czerwca. Bezpłatna transmisja z sobotnich i niedzielnych biegów będzie dostępna na YouTube, na kanale Wielkopolskiego Związku Kajakowego.

fot. Rafał Oleksiewicz/archiwum

Zwolińska siódma w piątkowym finale K-1 w PŚ w Pradze

Klaudia Zwolińska zajęła siódme miejsce w piątkowym finale konkurencji K-1 podczas Pucharu Świata w slalomie kajakowym i kayak crossie, który od czwartku jest rozgrywany w Pradze. Awans do sobotnich półfinałów C-1 wywalczyło czworo Polaków.

Długo zanosiło się na to, że w finale K-1 czeskiego PŚ zobaczymy dwójkę biało-czerwonych wspieranych przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. Trzecia w półfinale kobiet była Zwolińska, która bezbłędnie pokonała przygotowaną trasę. Ze świetnej strony w męskim półfinale pokazał się także Mateusz Polaczyk. Wracający do rywalizacji w PŚ 34-letni olimpijczyk z Londynu również nie dotknął żadnej z bramek, ale do awansu do finału zabrakło 0,35 sekundy i uzyskał jedenasty wynik.

Szczęście nie uśmiechnęło się także do Zwolińskiej w decydującym przejeździe. 24-letnia liderka polskiej reprezentacji (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto) „zarobiła” osiem punktów karnych, przez co została ostatecznie sklasyfikowana na siódmej pozycji w K-1. Wśród kobiet zwyciężyła Australijka Jessica Fox, a najlepszy finałowy wynik wśród kajakarzy uzyskał Czech Jiri Prskavec, wyprzedzając rodaka Vita Prindisa.

W piątkowe przedpołudnie rozgrywano też biegi kwalifikacyjne w C-1. Jako pierwsza z Polaków awans wywalczyła Aleksandra Stach, zajmując siedemnastą lokatę w pierwszym z wyścigów. Druga w kolejnym biegu eliminacyjnym była Zwolińska. Trasę bezbłędnie w drugim wyścigu mężczyzn pokonali zaś Grzegorz Hedwig i Kacper. Całą czwórkę obejrzymy w sobotnich półfinałach.

PŚ w slalomie kajakowym i kayak crossie potrwa do niedzieli, 11 czerwca.

Kajakarskie święto w Poznaniu – na Malcie sprinterzy powalczą o medale MP seniorów

W sobotę w Poznaniu ruszają 86. Mistrzostwa Polski Seniorów w sprincie kajakowym. Na torze regatowym Malta zobaczymy najlepszych krajowych zawodników, m.in. mistrzynie świata i Europy z grupy kajakarek czy kanadyjkarza Wiktora Głazunowa, czterokrotnego złotego medalistę z Bydgoszczy. Po raz dwunasty o medale najlepszych w Polsce powalczą również parakajakarze.

Po dwutygodniowej przerwie wielkie ściganie – tym razem w krajowym wydaniu – wraca na Jezioro Maltańskie. Pod koniec maja biało-czerwoni należeli do najlepszych w drugim w tym sezonie Pucharze Świata w kajakarstwie, zdobywając 12 medali, z czego aż 6 złotych. Podczas nadchodzących mistrzostw Polski w stolicy Wielkopolski zobaczymy wszystkich naszych medalistów tej imprezy.

Pasjonująco zapowiada się rywalizacja w gronie kajakarek. Tytułu mistrzyni Polski w konkurencji jedynek na olimpijskim dystansie 500 metrów broni Dominika Putto (Zawisza Bydgoszcz). Spośród jej najgroźniejszych rywalek należy wymienić chociażby wracającą do wysokiej formy mistrzynię Europy Annę Puławską (KS AZS AWF Gorzów Wlkp.) czy jej koleżankę ze złotych osad Karolinę Naję (KS Posnania), która w węgierskim PŚ zdołała nawet wygrać finał B K1 500 metrów. Faworytkami do wygrania w K2 500 metrów mogą być natomiast ich młodsze reprezentacyjne koleżanki – Sandra Ostrowska i Helena Wiśniewska (Zawisza).

Smaku triumfu w K1 200 metrów wielokrotnie kosztowała za to Marta Walczykiewicz (KTW Kalisz). Weteranka kobiecego sprintu na najkrótszym z dystansów triumfowała w ubiegłorocznej rywalizacji w Bydgoszczy i w tym roku będzie należała do grona faworytek. Ochotę na zdetronizowanie Walczykiewicz mogą mieć Katarzyna Kołodziejczyk i Putto (obie Zawisza), które w majowych PŚ w Szeged i Poznaniu nie miały sobie równych w tej konkurencji. Ponadto, obie bronią złota w dwójce na tym dystansie.

W sprinterskich konkurencjach kajakarzy podczas zeszłorocznych MP w Bydgoszczy triumfowali młodzieżowi mistrzowie świata i Europy. W K1 200 metrów wygrał Bartosz Grabowski (OKSW Olsztyn), a w K1 500 metrów – Wiktor Leszczyński (MKS Czechowice Dziedzice). Duże szanse na zdetronizowanie obecnych mistrzów mają m.in. Jakub Stepun (KS AZS AWF Poznań, złoty medalista ME U-23 w K1 200 metrów) czy Przemysław Korsak (UKS Silvant Kajak Elbląg), najlepszy z Polaków na dystansie 500 metrów podczas regat kwalifikacyjnych w Wałczu czy PŚ w Poznaniu. Przed rokiem na najdłuższych dystansach 1000 i 5000 metrów zwyciężył z kolei Rafał Rosolski (Dojlidy Białystok Canoe & Kajak Team), który powinien być faworytem w obu konkurencjach.

– Każdy trenuje po to, żeby wygrywać. Moim celem jest być najlepszym w Polsce, nie lekceważę Przemka Korsaka czy pozostałych przeciwników – mówi Rosolski, brązowy medalista ME 2022 w K1 5000 metrów (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto). – W tym roku w szczególności zależy mi na wygraniu w K1 1000 metrów, gdyż to droga do kadry na mistrzostwa świata w Duisburgu. W Niemczech chcę skutecznie powalczyć dla naszej reprezentacji o kwalifikację na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu – przedstawia swoje plany 32-latek, który w weekend popłynie też w K1 500 metrów.

U kanadyjkarek złota w jedynkach na dystansach 200 i 500 metrów broni Katarzyna Szperkiewicz (KS AZS AWF Poznań), W Poznaniu zobaczymy też aktualnego czterokrotnego złotego medalistę w konkurencjach kanadyjkarzy. Przed rokiem na bydgoskim Brdyujściu Wiktor Głazunow (KS AZS AWF Gorzów Wlkp.) był poza zasięgiem rywali w zmaganiach C1 na dystansach 200, 500, 1000 i 5000 metrów.

– To najważniejsza impreza w Polsce i trzeba do niej jak najlepiej się przygotować. Zawsze poważnie traktuję tej rangi zawody – przedstawia swoje podejście Głazunow.

Zanim w sobotę rozpocznie się walka o medale, część zawodników spotka się w piątkowe popołudnie na torze regatowym w ramach kwalifikacji do kadry narodowej wspieranej przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. na MŚ w Duisburgu. Do rozdania są miejsca w konkurencjach K2 500 metrów mężczyzn (na starcie m.in. Stepun z Korsakiem czy Sławomir Witczak z KS Energetyk Poznań i Jakub Michalski z KS Posnania) oraz C2 500 metrów kobiet, w której powalczą Dorota Borowska (MKS Świt Nowy Dwór Mazowiecki) z Aleksandrą Jacewicz (WKS Wrocław), Sylwia Szczerbińska (SKS Cresovia Białystok) z Julią Walczak (OKSW Olsztyn) oraz Magda Stanny (KS Warta Poznań) i Patrycja Mendelska (KS AZS AWF Poznań).

Każdorazowo podczas MP jest prowadzona klasyfikacja medalowa. W zeszłym roku zwyciężył KS AZS AWF Poznań z 18 medalami (7 złotych – 7 srebrnych – 4 brązowe) przed Zawiszą Bydgoszcz (7-4-3) i KS AZS AWF Gorzów Wielkopolski (4-0-2).

Początek 86. MP seniorów i 12. MP w parakajakarstwie w sobotę, 10 czerwca. Bezpłatna transmisja na żywo z sobotnich i niedzielnych biegi będzie dostępna na YouTube, na kanale Wielkopolskiego Związku Kajakowego.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

W czwartek rusza PŚ w Pradze. Zwolińska z kolejnym medalem w Czechach?

W czwartek w Pradze slalomiści kajakowi rozpoczną drugą w bieżącym sezonie walkę w ramach Pucharu Świata. Biało-czerwoni czekają na pierwsze tegoroczne podium tego cyklu. – Bardzo cieszę się na myśl o tym starcie, praski tor jest jednym z moich ulubionych – nie ukrywa Klaudia Zwolińska, liderka reprezentacji Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie, która w ostatnich latach przywoziła medale ze stolicy Czech.

Zeszłotygodniowe zmagania w niemieckim Augsburgu otworzyły sezon Pucharu Świata. W Szwabii polscy zawodnicy wspierani przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. zameldowali się w finałach konkurencji K-1. Czwarta wśród kobiet uplasowała się Klaudia Zwolińska, a dziewiąty u mężczyzn był Dariusz Popiela. Gdyby nie błędy w finałowych przejazdach, oboje zapunktowaliby jeszcze mocniej.

– Cieszę się z osiągniętej lokaty, chociaż mam świadomość, że błędy pozbawiły mnie medalu.  Pierwszy Puchar Świata był dla nas przetarciem, gdyż cały czas jesteśmy w treningu do igrzysk europejskich. To z tej imprezy, jak również z mistrzostw świata dopiero będę siebie rozliczać – zaznacza Zwolińska. – Ciężka praca wykonana zimą zaczyna przynosić efekty. Priorytetem są IE i zwłaszcza MŚ, tym niemniej warto zbudować formę przez starty na najwyższym poziomie. PŚ w Augsburgu pokazał, że możemy walczyć z najlepszymi jak równy z równym – dodaje Popiela.

Zwolińska w Augsburgu jako jedyna z Polaków awansowała również do ćwierćfinału kayak crossu. Przed rokiem 24-letnia zawodniczka Startu Nowy Sącz (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto) zdobyła w stolicy Czech srebrny medal PŚ właśnie w tej dyscyplinie.

– Bardzo cieszę się na myśl o starcie w Pradze, to jeden z moich ulubionych torów. Nie było przypadku w tym, że jeszcze w 2021 roku zdobyłam na nim złoty medal PŚ w K-1 – przypomina Zwolińska. – To w tej konkurencji dalej czuję się najpewniej, chociaż zrobiłam duży postęp w C-1 i w kanadyjce także nie składam broni. Fajnie byłoby też powtórzyć medal w kayak crossie – uzupełnia.

Startów u naszych południowych sąsiadów nie może się doczekać również Popiela. 37-letni wielokrotny mistrz kraju i uczestnik igrzysk olimpijskich w 2008 roku w Pekinie podkreśla szybkość czeskiego obiektu, jak również panującą tam atmosferę.

– Zawody PŚ w Pradze zawsze są bardzo ciekawe i emocjonujące. Tamtejszy tor to krótkie i szybkie podjazdy trwające poniżej sekundy. Jeszcze większe znaczenie niż zwykle będzie miało wyczucie czasu i wody – wskazuje.

Start czterodniowego PŚ w Pradze w slalomie kajakowym i kayak crossie w czwartek, 8 czerwca. Dzień później poznamy medalistów w K-1. Z kolei w sobotę wyłonieni zostaną najlepsi zawodnicy w C-1, a na niedzielę zaplanowano rywalizację w kayak crossie.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Poznaliśmy składy reprezentacji Polski na Igrzyska Europejskie 2023 w Krakowie

Dwudziestu dziewięciu zawodników znalazło na liście powołanych do reprezentacji Polski w sprincie, slalomie kajakowym i kayak crossie na III Igrzyska Europejskie Kraków – Małopolska 2023. – Wierzymy, że we wszystkich konkurencjach jesteśmy powalczyć o najwyższe lokaty – przekonuje Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego.

Podobnie jak przed czterema laty w Mińsku, także nadchodząca edycja igrzysk w Polsce zyska status mistrzostw Europy. W ubiegłorocznych czempionatach Starego Kontynentu wracaliśmy z workami medali w Monachium sprinterzy zdobyli trzynaście krążków, a w słowackim Liptowskim Mikulaszu slalomiści trzy razy meldowali się na drużynowym podium.

– Liczymy, że podczas III Igrzysk Europejskich Kraków – Małopolska 2023 nasza reprezentacja ponownie zaprezentuje się jako jedna z najlepszych na świecie – wierzy Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego.

W konkurencjach sprinterskich zobaczymy mniej zawodników aniżeli podczas tegorocznych Pucharów Świata. W składzie kajakarek na imprezę w Małopolsce znalazły się miejsca dla aktualnych mistrzyń świata i Europy w K4 500 metrów – Karoliny Nai, Anny Puławskiej, Adrianny Kąkol i Dominiki Putto. Dwie pierwsze – brązowe medalistki w czwórce z IE w Mińsku – wystąpią również w konkurencjach K2 500 metrów, a Putto weźmie udział w rywalizacji w ramach K1 200 metrów.

– Nie wypada być gospodarzem i to na dodatek w słabszej dyspozycji. Planujemy, aby pierwszy szczyt formy przypadł właśnie na drugą połowę czerwca – mówi Tomasz Kryk, szkoleniowiec reprezentacji Polski kajakarek. Skład jego grupy na IE 2023 uzupełnia Katarzyna Kołodziejczyk (kolejna z brązowych medalistek IE w K4 500 metrów), która tym razem popłynie w K1 500 metrów i K2 500 metrów mix z Jakubem Stepunem. Ten ostatni pojawi się też w męskiej osadzie K4 500 metrów razem z Przemysławem Korsakiem (zgłoszony do K1 500 metrów), Jakubem Michalskim i Sławomirem Witczakiem. Poza tym dwaj ostatni staną wspólnie na starcie zmagań w K2 500 metrów.

W rywalizacji kanadyjkarek i kanadyjkarzy podczas III Igrzysk Europejskich Kraków – Małopolska 2023 wystąpi łącznie siedmioro Polaków (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto). W C1 200 metrów zobaczymy aktualnego mistrza świata Oleksija Koliadycha, a w jedynce na 500 metrów wystartuje znajdujący się ostatnio w świetnej formie Wiktor Głazunow. W olimpijskiej konkurencji C2 500 metrów będą nas reprezentować Norman Zezula i Aleksander Kitewski, medaliści tegorocznych PŚ w Szeged i Poznaniu. Drugi z nich wystąpi również w parze z Sylwią Szczerbińską w rywalizacji mikstów na tym samym dystansie. Niespełna rok temu wspomniana Polka wraz z Julią Walczak zdobyły brązowy medal ME w C2 500 metrów, a w tym staną przed szansą poprawienia tego rezultatu. W zmaganiach jedynek na 200 i 500 metrów powalczy zaś Dorota Borowska, trzecia zawodniczka igrzysk europejskich w Mińsku w pierwszej konkurencji.

W kadrze slalomu kajakowego i kayak crossu, które zadebiutują na igrzyskach europejskich, nie ma większych zmian w porównaniu do składu reprezentacji na tegoroczny PŚ. Wśród kajakarzy wspieranych przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. zobaczymy Dariusza Popielę, Michała Pasiuta i Mateusza Polaczyka, a wśród kajakarek – Klaudię Zwolińską, Natalię Pacierpnik i Dominikę Brzeską. Ponadto, pierwsza z wymienionych wystąpi wraz z Aleksandrą Stach w C-1 (razem z Katarzyną Liber) i kayak crossie (wspólnie z Dominiką Danek). Grono kanadyjkarzy w slalomie stanowią Kacper Sztuba, Grzegorz Hedwig i Michał Wiercioch. W męskim kayak crossie na torze Kolna ujrzymy natomiast Sztubę, Polaczyka i Tadeusza Kuchno.

Przypomnijmy, iż będzie to trzecia edycja igrzysk europejskich i pierwsza z udziałem slalomistów. Dotychczas nasi sprinterzy kajakowi zdobyli siedem medali, w tym dwa złote – w 2015 roku w Baku najlepsza w K1 200 metrów kobiet była Marta Walczykiewicz, a cztery lata później w Mińsku Tomasz Kaczor wygrał zmagania w C1 1000 metrów.

Zawody w sprincie kajakowym na torze regatowym na zalewie Kryspinów rozpoczną się 21 czerwca, czyli w pierwszym dniu Igrzysk Europejskich Kraków – Małopolska 2023. Dzień później zaplanowano cztery finały, a w kolejnych dwóch dniach po sześć. Weźmie nich udział 288 zawodników i zawodniczek. Do rozdania będzie 16 kompletów medali IE 2023. Z kolei rywalizacja slalomistów podczas IE odbędzie w trzech konkurencjach indywidualnych i dwóch drużynowych. W sumie 280 zawodników i zawodniczek będzie walczyło o 10 kompletów medali. IE 2023 to też okazja, by przybliżyć się do zdobycia przepustki na igrzyska olimpijskie w Paryżu w 2024 roku. Walka o medale w slalomie kajakowym i kayak crossie rozpocznie się 29 czerwca – przez trzy dni odbędą się po dwa finały, a 2 lipca cztery. Zawody odbędą się na krakowskim torze Kolna.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Dwa finały z udziałem Polaków w PŚ w Augsburgu. „Tkwią w nas duże rezerwy”

Klaudia Zwolińska zajęła czwarte miejsce w finale K-1 podczas zawodów Pucharu Świata w slalomie kajakowym i kayak crossie, który w weekend był rozgrywany w niemieckim Augsburgu. Dziewiąty w gronie panów w tej konkurencji był Dariusz Popiela. – Te wyniki budzą respekt, ale wiemy, że tkwią w nas jeszcze duże rezerwy – przekonuje Jakub Chojnowski, trener główny polskiej kadry.

Czworo biało-czerwonych awansowało do piątkowych półfinałów kajakarzy. Do finałów jako jedyni z Polaków dostali się Zwolińska i Popiela, awansując z siódmych miejsc. Lepiej w finale spisała się pierwsza z nich. Zwolińska, liderka polskiej reprezentacji (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto), niestety dotknęła dwie bramki i przez punkty karne zameldowała się tuż za podium. Zwyciężczynią konkurencji K-1 kobiet została Niemka Elena Lilik.

Błędów w finale kajakarzy nie ustrzegł się również Popiela. Klubowy kolega Zwolińskiej ze Startu Nowy Sącz pomylił się w drugiej części przejazdu, a błąd ten kosztował go czwarte miejsce, Popiela ostatecznie został sklasyfikowany na dziewiątej pozycji. Najlepszy w konkurencji K-1 mężczyzn był Włoch Giovanni De Gennaro.

W sobotę o awans do finałów konkurencji C-1 walczyła trójka naszych slalomistów. Wśród panów po sześć punktów karnych w swoich półfinałowych przejazdach uzyskali Grzegorz Hedwig i Kacper Sztuba. Błędów na trasie może żałować zwłaszcza pierwszy z nich, gdyż wyłączając je, byłby pewny udziału w finale. Ostatecznie Hedwig został sklasyfikowany na 14. pozycji, a Sztuba – na 27. Do finału nie awansowała też Aleksandra Stach, zajmując finalnie 25. miejsce. Najlepsi w gronie kanadyjkarek i kanadyjkarzy byli Australijka Jessica Fox oraz Niemiec Sideris Tasiadis.

Na zakończenie pucharowych zmagań w Augsburgu startowano w kayak crossie. Najlepiej z Polek wspieranych przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. spisała się Zwolińska, która odpadła w ćwierćfinale i uplasowała się na 15. pozycji. Złoto i drugi medal PŚ w ten weekend wywalczyła Włoszka Stefanie Horn. Z kolei 21. lokatę wśród mężczyzn zajął Jakub Brzeziński. Finał męskiego kayak crossu wygrał Francuz Benjamin Renia.

– Do zadowolenia u nas na pewno jeszcze trochę brakuje, ale wiemy, w jakim punkcie jesteśmy. Dyspozycja prezentowana przez Klaudię Zwolińską i jej czwarte miejsce budzą respekt, podobnie jak start Darka Popieli w finale K-1. Do tego bliscy finału w C-1 byli mężczyźni. Jesteśmy w procesie przygotowań do igrzysk europejskich, a wiemy, że tkwią w nas jeszcze duże rezerwy. Udział w PŚ traktujemy prestiżowo, ale jesteśmy świadomi, jakie cele są przed nami – podsumowuje weekend w wykonaniu biało-czerwonych Jakub Chojnowski, trener główny reprezentacji Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie.

W przyszłym tygodniu kolejna część zmagań w ramach PŚ. Rywalizacja przenosi się do Pragi (8-11 czerwca), gdzie przed rokiem srebrny medal w extreme slalomie (obecnie kayak crossie) zdobyła Zwolińska.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Zwolińska tuż za podium kajakarek w PŚ w Augsburgu. Dziewiąte miejsce Popieli

Klaudia Zwolińska zajęła czwarte miejsce w piątkowym finale K-1 podczas Pucharu Świata w slalomie kajakowym w Augsburgu. Dziewiąty w gronie panów w tej konkurencji był Dariusz Popiela.

Czworo biało-czerwonych awansowało do piątkowych półfinałów. Piąty wynik w pierwszym czwartkowym biegu eliminacyjnym zanotowała Zwolińska, a Dariusz Popiela, najlepszy z męskiej części kadry kajakarzy, zajął 24. miejsce. Oboje byli też najlepszymi naszymi reprezentantami (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto) w półfinałach, zajmując siódme lokaty. Ku niepocieszeniu polskich kibiców, gorzej poszło pozostałym kadrowiczom. Dominika Brzeska była 27., a Michał Pasiut był 17, przez co zabrakło dla nich miejsca w dalszej walce o medale niemieckiego PŚ.

W finale K-1 najlepiej z Polaków spisała się Zwolińska. 24-letnia zawodniczka Startu Nowy Sącz dotknęła dwie bramki i przez punkty karne zameldowała się tuż za podium. Zwycięsko z rywalizacji w K-1 kobiet wyszła Niemka Elena Lilik, drugą lokatę zajęła Włoszka Stefanie Horn, a brązowy medal PŚ w Augsburgu wywalczyła Austriaczka Viktoria Wolffhardt.

Błędów w finale kajakarzy nie ustrzegł się również Popiela. Klubowy kolega Zwolińskiej pomylił się w drugiej części przejazdu, a błąd ten kosztował go czwarte miejsce, Popiela ostatecznie został sklasyfikowany na dziewiątej pozycji. Najlepszy w konkurencji K-1 był Włoch Giovanni De Gennaro, srebro zdobył Brytyjczyk Joseph Clarke, a na najniższym stopniu podium stanął Niemiec Hannes Aigner.

W piątek startowali również kanadyjkarze wspierani przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A.. Dziewiętnaste miejsce w pierwszym biegu C-1 kobiet zajęła Aleksandra Stach, a na trzynastej pozycji uplasował się Kacper Sztuba. Świetny przejazdu w drugim wyścigu zaliczył Grzegorz Hedwig, osiągając czwarty rezultat. Cała trójka powalczy w sobotnich półfinałach.

W Augsburgu rusza PŚ w slalomie kajakowym i kayak crossie. Polacy z nadziejami na wysokie lokaty

W czwartek w Augsburgu rozpoczyna się Puchar Świata w slalomie kajakowym i kayak crossie. Reprezentacja Polski liczy, że podobnie jak przed rokiem na mistrzostwach świata w Niemczech, uda się zdobyć przynajmniej jeden medal.

W roku kwalifikacji olimpijskich wszystko musi być podporządkowane walce o przyszłoroczne igrzyska w Paryżu. Już w okresie przygotowawczym biało-czerwonym udało się wypracować wysoką dyspozycję. Pod koniec marca, w prestiżowym cyklu Pyrenees Cup najlepsza w klasyfikacji generalnej C-1 była Aleksandra Stach, a miejsca na podium w swoich konkurencjach zajmowali m.in. Klaudia Zwolińska, Kacper Sztuba czy Grzegorz Hedwig. I chociaż forma w miesiącach przygotowań była naprawdę obiecująca, to na prawdziwy jej szczyt należy poczekać do września. Pod koniec lata w Londynie najlepsi slalomiści spotkają się na mistrzostwach świata (19-24 września). Arena igrzysk olimpijskich z 2012 roku będzie miejscem walki o medale najlepszych zawodników globu, ale i główną batalią o bilety na występy w stolicy Francji w 2024 roku.

– W każdych zawodach chcemy walczyć o jak najwyższe lokaty. Z uwagi na prestiż Pucharu Świata trzeba traktować te zawody jak najbardziej poważnie. Nie zapominamy też, że poza startami w MŚ i PŚ czeka nas przede wszystkim udział w III Igrzyskach Europejskich Kraków-Małopolska 2023 – tłumaczy Jakub Chojnowski, szkoleniowiec główny reprezentacji Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie. – Nasza kadra zaliczyła progres sportowy w porównaniu do poprzedniego roku i bardzo bym chciał, żeby tak się działo co dwanaście miesięcy. Kwalifikacje krajowe pokazały, że wewnętrzna rywalizacja pcha nas na jeszcze wyższy poziom. Liczymy na komplet kwalifikacji olimpijskich w tym roku – przedstawia trener naszej kadry.

Na inaugurację cyklu PŚ zawodnicy spotkają się w Augsburgu. W Szwabii biało-czerwoni wiedzą, jak osiągać czołowe lokaty. W lipcu ubiegłego roku, podczas MŚ rozgrywanych właśnie w tym mieście polska drużyna w składzie Zwolińska, Natalia Pacierpnik i Dominika Brzeska zdobyły historyczny dla kobiecego slalomu w Polsce (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto) medal w konkurencji K-1 na MŚ. Na dodatek pierwsza z nich była szósta w finale K-1. Jeszcze bliżej indywidualnego medalu niż Zwolińska był Sztuba. 24-letni kanadyjkarz, który w tym roku stał się pełnoprawnym seniorem, popełnił błąd przy próbie pokonania przedostatniej bramki. Gdyby nie 50 punktów karnych, to do kraju wróciłby z tytułem mistrza świata, a nie dziesiątym miejscem.

– Oczywiście, że będąc w Augsburgu, wracam pamięcią do tamtego startu. Złoto było na wyciągnięcie ręki. Teraz presja powinna być dużo mniejsza niż podczas MŚ, do których docelowo się szykujemy. Po drodze mamy jeszcze ważny start w igrzyskach europejskich. Forma cały czas rośnie i ciekawi jesteśmy, jak ona wygląda na tle pozostałych reprezentacji – mówi Sztuba.

– Tor w Augsburgu jest bardzo specyficzny, wymagający. Na dodatek jest legendarny, bo obiekt od 1972 roku przeszedł przebudowę jedynie w małym stopniu. Mam nadzieję, że nie sprawi nam żadnych trudności, a nasi zawodnicy pokażą, na ile ich stać – dodaje z kolei Chojnowski.

Dla biało-czerwonych wspieranych przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. to także początek drogi do poprawienia zeszłorocznych lokat w PŚ. Spośród polskich slalomistów najwyżej uplasowana w klasyfikacji generalnej cyklu była Zwolińska, która do samego końca biła się o podium wśród kajakarek. Ponadto, 24-latka ze Startu Nowy Sącz zdobyła srebro w extreme slalomie (obecnie kayak crossie) podczas PŚ w Pradze. Z kolei we francuskim Pau druga w konkurencji K-1 kobiet była Pacierpnik. To ze startami Zwolińskiej część osób wiąże największe nadzieje na sukcesy na międzynarodowej arenie.

– Klaudia jest super utalentowaną i pracowitą zawodniczką, podchodzącą w sposób profesjonalnych do wszystkich aspektów. Nie można jej niczego zarzucać, tylko pomagać, a ona na pewno odwdzięczy się nam dobrymi wynikami na najważniejszych imprezach. Potrafi zachować chłodną głowę w slalomie, który jest sportem technicznym, gdzie każda bramka musi być perfekcyjnie pokonana. Umie wytrzymać najważniejsze wyścigi, nabrała doświadczenia, dlatego liczymy, że wraz z rozwojem pojawią się jeszcze lepsze rezultaty – uważa Chojnowski.

Początek czterodniowego PŚ w Augsburgu w czwartek, 1 czerwca.

Skład reprezentacji Polski na Puchar Świata w slalomie kajakowym i kayak crossie w Augsburgu

Kobiety: Klaudia Zwolińska, Natalia Pacierpnik, Dominika Brzeska, Aleksandra Stach. Mężczyźni: Dariusz Popiela, Michał Pasiut, Jakub Brzeziński, Kacper Sztuba, Grzegorz Hedwig, Michał Wiercioch, Jarosław Zaziąbło

Wyśmienite biegi w wykonaniu Polaków na koniec PŚ w Poznaniu! Kolejne złoto Klatt i Wiśniewskiej

Reprezentacja Polski w wielkim stylu zakończyła zmagania w Pucharze Świata w kajakarstwie w Poznaniu. W ostatnim dniu imprezy na torze regatowym Malta biało-czerwoni zdobyli pięć medali i zwyciężyli w klasyfikacji medalowej imprezy. Drugie złoto podczas tego weekendu wywalczyła para Martyna Klatt i Helena Wiśniewska, które w niedzielę wygrały finał konkurencji K2 500 metrów.

W niedzielnych biegach medalowych zobaczyliśmy łącznie 22 naszych reprezentantów. Jako pierwsze do walki o podium w C1 500 metrów stanęły Patrycja Mendelska i Justyna Dorozińska, jednak ostatecznie zajęły one odpowiednio siódme i ósme miejsce. Za podium tej konkurencji uplasowali się także ich reprezentacyjni koledzy. Szósty w C1 500 metrów mężczyzn był Oleksii Koliadych, mistrz świata w C1 200 metrów, a ósmą pozycję zajął Arsen Śliwiński.

Po dwie polskie osady oglądaliśmy w finałach C2 500 metrów kobiet i mężczyzn. W gronie pań Katarzyna Szperkiewicz i Julia Walczak zajęły szóste miejsce, a Amelia Braun i Sylwia Szczerbińska były ósme. Medale w olimpijskiej konkurencji zdobyli natomiast nasi kanadyjkarze. Na najniższym stopniu podium stanęli Aleksander Kitewski i Norman Zezula, dla których po srebrze przed dwoma tygodniami w Szeged to drugi z rzędu medal PŚ. Dla tego duetu to także drugie w tym sezonie zwycięstwo nad inną polską parą (partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest LOTTO). Dwójka Wiktor Głazunow i Tomasz Barniak, aktualni wicemistrzowie świata i Europy w C2 500 metrów, w niedzielnym finale była piąta.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z medalu, niemniej jednak bardziej od niego interesowało nas ściganie z drugą polską dwójką, gdyż walczyliśmy o wyjazd na Igrzyska Europejskie w Krakowie i koncentrowaliśmy głównie na zwycięstwie nad Wiktorem i Tomkiem. Ten brąz utwierdza nas w przekonaniu, że jesteśmy w światowej czołówce. Mieliśmy chrapkę na więcej, na dystansie czuliśmy się bardzo dobrze, natomiast na 500 metrach trzeba zachować spokój i wykorzystać go na finiszu – wyjaśnia Aleksander Kitewski. – Na polskiej ziemi zawsze jest fajnie startować. Są tutaj nasze rodziny, znajomi czy kibice. Lubię występować w Polsce i chciałbym, żeby w naszym kraju było więcej takich imprez – podkreśla 27-latek.

Zebrani na Malcie kibice zacierali ręce na polski pojedynek w olimpijskiej konkurencji kobiet. W finale K2 500 metrów naprzeciw siebie stanęły Karolina Naja i Anna Puławska, mistrzynie świata i Europy, a także Martyna Klatt i Helena Wiśniewska, które z trzecim czasem eliminacji awansowały do biegu o medale. Zwycięsko z silnie obsadzonego wyścigu wyszły triumfatorki sobotniej rywalizacji K2 200 metrów. Po świetnym biegu Klatt i Wiśniewska pokonały drugie na mecie Naję i Puławską o 0,2 sekundy.

– Ciężko do siebie porównać te dwa finały. Na pewno wyścigi olimpijskie są cięższe do wygrania, co poczułyśmy dziś na finiszu biegu. Wiedziałam, że podczas tego wyścigu musi być spokój. Udało mi się go zachować, a potem „cisnęłyśmy”, ile sił do końca. Tak jak w Szeged, znów wygrałyśmy z inną polską osadą. Wraz z Heleną mamy nadzieję, że będą nam dane kolejne starty w tej konkurencji – liczy Klatt, zawodniczka AZS AWF Poznań.

– Analizując na chłodno, to był nasz bardzo dobry start. W PŚ w Poznaniu popłynęliśmy z nią po raz pierwszy w tym roku w K2 500 metrów, wspólnie zeszłyśmy tylko dwa razy na treningi na krótkie odcinki. Myślę, że na ten moment reprezentujemy wysoki poziom, wszystko odbywa się zgodnie z założeniami naszymi i trenera. Fajnie, że z drugą polską dwójką wskoczyłyśmy na dwa najwyższe miejsca medalowe. To daje dużo optymizmu dla naszej reprezentacji na Igrzyska Europejskie czy MŚ w Duisburgu – uważa z kolei Naja.

To nie polskich sukcesów w ostatnim dniu PŚ w Poznaniu. Najlepsi w konkurencji C2 500 metrów mix byli Amelia Braun i Juliusz Kitewski, a na czwartym miejscu dopłynęli Zezula i Walczak. Z kolei srebro w C1 5000 metrów wywalczył Mateusz Borgieł, a wysoką, piątą lokatę zajął Adrian Kłos.

W niedzielę startowali także nasi kajakarze. W finale K1 500 metrów Przemysław Korsak uplasował się na siódmej pozycji. Na dziesięć razy dłuższym dystansie wystąpiło dwóch Polaków. W finale K1 5000 metrów mistrz kraju Rafał Rosolski zajął siódmą pozycję, a biegu nie ukończył Jakub Gawłowski

W ciągu trwającego trzy dni PŚ w Poznaniu nasza reprezentacja wspierana przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. zdobyła łącznie dwanaście medali, w tym sześć złotych. W prestiżowych zawodach na Malcie wystąpiło w sumie ponad 400 zawodniczek i zawodników z 44 krajów.

– Co roku spotykamy się na Malcie w ramach tej imprezy. Za organizację PŚ jesteśmy doceniani, a my cieszymy się z występów naszych zawodników, którzy ponownie udowodnili, że należą do najlepszych na świecie – mówi Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego. – Jesteśmy dopiero na starcie tego sezonu i budujące jest, że na Malcie zdobywaliśmy złote medale. Przed nami jeszcze dwa główne starty. Najpierw w czerwcu czekają III Igrzyska Europejskie Kraków-Małopolska 2023, a następnie w sierpniu są priorytetowe regaty sezonu, czyli mistrzostwa świata w Duisburgu, które stanowią jednocześnie kwalifikację olimpijską. Myślę, że na obu imprezach również powalczymy o medale i troszeczkę ich będzie. Najważniejsze będą jednak kwalifikacje na przyszłoroczne igrzyska w Paryżu – przypomina szef polskiej federacji.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj