Jeden polski medal na ME juniorów i U23 w slalomie kajakowym

Jeden medal wywalczyli reprezentanci Polski podczas mistrzostw Europy U-23 i juniorów w slalomie kajakowym w Czeskich Budziejowicach. Brąz w rywalizacji drużynowej C-1 zdobyli nasi młodzieżowcy.

Biało-czerwoni jeszcze przed wyjazdem do kraju naszych południowych sąsiadów liczyli, iż uda się wrócić do kraju z kilkoma krążkami. Jako pierwsi na podium stanęła w piątek młodzieżowa drużyna kanadyjkarzy. Mimo czterech karnych punktów, ekipa w składzie Kacper Sztuba, Szymon Nowobilski i Konrad Szymanek finiszowała na trzecim miejscu.

W sobotę widzieliśmy z kolei dwie polskie juniorki w finale K-1. Szósta była Hanna Danek, a dziewiąta Dominika Brzeska. Obie nie ustrzegły się punktów karnych, a o wielkim pechu może mówić zwłaszcza ta druga. Brzeska na końcu swojego przejazdu opuściła jedną z bramek, kolejną dotknęła, co finalnie pozbawiło ją miejsca na podium.

W ostatnim dniu mistrzostw szósty w finale C-1 był Sztuba. Jeśli 23-latek nie dotknąłby dwóch bramek, czempionat zakończyłby tuż za podium. W półfinale slalomu ekstremalnego odpadł natomiast Jan Piprek, ostatecznie sklasyfikowany na szóstej pozycji.

– To nie były zbyt udane mistrzostwa, inaczej sobie je wyobrażaliśmy. Liczyliśmy na medal Sztuby, ale poziom w jego finale był na tyle wysoki, że nie był w stanie zrobić nic więcej. Nasze oczekiwania trochę zawiodła Ola Stach. Liczyliśmy też na awans jednego lub dwójki naszych kajakarzy do ścisłych finałów. Na plus na pewno trzeba zapisać występ juniorek Hanny Danek czy Dominiki Brzeskiej – podsumowuje Maciej Okręglak, szkoleniowiec reprezentacji Polski U-23 w slalomie kajakowym. Sponsorem Polskiego Związku Kajakowego jest PGE Polska Grupa Energetyczna.

Miejsca Polaków podczas ME U-23 i juniorów w slalomie kajakowym w Czeskich Budziejowicach

Młodzieżowcy

Mężczyźni

K-1: 17. Tadeusz Kuchno, 30. Michał Ciągło, 43. Michał Woś; K-1 drużynowo: 7. Polska (Kuchno, Ciągło, Woś); C-1: 6. Kacper Sztuba, 15. Szymon Nowobilski, 23. Konrad Szymanek; C-1 drużynowo: 3. Polska (Sztuba, Nowobilski, Szymanek); Extreme: 16. Kuchno, 21. Woś, 26. Ciągło

Kobiety

K-1: 25. Dominika Danek, 29. Aleksandra Stach, 30. Julia Dziadosz; K-1 drużynowo: 7. Polska (D. Danek, Stach, Dziadosz); C-1: 11. Stach, 28. Alicja Bulera; C-1 drużynowo: 5. Polska (Stach, Bulera, Katarzyna Liber); Extreme: 18. Stach, 19. D. Danek

Juniorzy

Mężczyźni

K-1: 21. Marcin Kościukiewicz, 27. Wiktor Regiec, 30. Jan Piprek; K-1 drużynowo: 10. Polska (Kościukiewicz, Regiec, Piprek); C-1: 22. Krzysztof Książek, 30. Szymon Sowiźrał, 31. Piotr Biernat; C-1 drużynowo: 6. Polska (Książek, Biernat, Sowiźrał); Extreme: 6. Piprek, 19. Regiec, 41. Kościukiewicz

Kobiety

K-1: 6. Hanna Danek, 9. Dominika Brzeska, 21. Katarzyna Liber; C-1: 11. Liber, 14. Martyna Bednarczyk, 26. Martyna Rębiasz; C-1 drużynowo: 8. Polska (Bednarczyk, Liber, Rębiasz); Extreme: 20. Liber

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Za nami mistrzostwa świata masters w sprincie kajakowym

W weekend w Bydgoszczy zostały rozegrane mistrzostwa świata masters w sprincie kajakowym. Klasyfikację medalową imprezy w mieście nad Brdą zdominowali biało-czerwoni, którzy ponad sto razy stawali na podium.

Światowy czempionat weteranów, rozegrany na torze w bydgoskim Brdyujściu, zebrał blisko 300 uczestników z 17 krajów.

– Jako organizatorzy imprez odbudowujemy swoją markę i staramy się sprostać oczekiwaniom zawodnikom. Widząc ich reakcje podczas MŚ, myślę, że nam się to udało. Cieszę się, że nasza praca zostaje dostrzeżona przez władze Bydgoszczy czy Międzynarodowej Federacji Kajakowej (ICF) i może w niedalekiej przyszłości ponownie ugościmy kajakarzy w ramach kolejnych zawodów dużej rangi – mówi Jacek Szumiło, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Kajakowego.

W trzydniowych regatach najlepiej spisali się reprezentanci Polski, którzy łącznie wywalczyli 108 medali (40 złotych, 33 srebrnych, 35 brązowych). Chociaż spodziewano się dominacji biało-czerwonych (sponsorem polskiego kajakarstwa jest PGE Polska Grupa Energetyczna), jej skala zaskoczyła samych zawodników i obserwatorów.

– Nasi kajakarze w rozmowach nie ukrywali, że mocno nastawiają się na medale podczas mistrzostw i dopięli swego. Nie sądziliśmy jednak, iż spiszą się tak wyśmienicie. To tylko powód do dumy – podkreśla Szumiło.

Druga w klasyfikacji medalowej była Ukraina (27 medali – 11 złotych, 9 srebrnych i 7 brązowych), a na trzeciej lokacie uplasowali się Niemcy (26 medali – 7 złotych, 10 srebrnych, 9 brązowych).

Patronat nad MŚ masters w sprincie kajakowym objął prezydent miasta Bydgoszczy Rafał Bruski.

Miejsca medalowe Polaków podczas mistrzostw świata masters w sprincie kajakowym w Bydgoszczy

Mężczyźni

K1 500 m 70-99 lat: 2. Władysław Jędrzejczyk, 3. Tadeusz Rek

K1 500 m 65-69: 2. Waldemar Jurczak

K1 500 m 45-49: 1. Adam Wysocki

K1 500 m 35-39: 3. Karol Garbacz

K2 500 m 65+: Tadeusz Rek, Karlheinz Griesel, 2. Czesław Pietrzyk, Waldemar Jurczak

K2 500 m 55-64: 2. Mirosław Kreczman, Ryszard Białkowski, 3. Roman Kozłowski, Jarosław Gulak

K2 500 m 45-54: 3. Przemysław Niewiadomski, Sławomir Lewalski

K4 500 m 55+: 1. Roman Kozłowski, Jarosław Gulak, Krzysztof Szczepański, Mirosław Kreczman

K4 500 m 35-54: 2. Karol Garbacz, Marcin Garbacz, Adam Wysocki, Łukasz Grochowski, 3. Maciej Richlik, Michał Gołębiewski, Kamil Kalwa, Rafał Lewandowski

C1 500 m 65-69: 3. Leszek Gryckiewicz

C1 500 m 60-64.: 2. Roman Figielus, 3. Wojciech Wasilewski

C1 500 m 55-59: 2. Adam Dombrowski

C1 500 m 50-54: 1. Stanisław Kuczyński, 2. Dariusz Michałak, 3. Marek Kondracki

C1 500 m 45-49: 1. Paweł Baraszkiewicz, 2. Maciej Chwieros

C1 500 m 40-44: 3. Tomasz Sułkowski

C1 500 m 35-39: 1. Szymon Cybal, 2. Łukasz Budnik, 3. Dawid Markowski

C2 500 m 65+: 1. Leszek Gryckiewicz, 2. Zakaria Chizanaszwili

C2 500 m 55-64: 1. Leszek Wasilewski, Wojciech Wasilewski, 2. Jerzy Topa, Mychajło Szewczenko

C2 500 m 45-54: 1. Paweł Baraszkiewicz, Robert Urbanek, 2. Maciej Chwieros, Marek Kondracki, 3. Mirosław Kisły, Stanisław Kuczyński

C2 500 m 35-44: 1. Łukasz Budnik, Szymon Cybal, 2. Dawid Markowski, Marcin Ponomarenkow

C4 500 m 55+: 1. Mirosław Olejnik, Leszek Wasilewski, Wojciech Wasilewski, Roman Figielus, 3. Jerzy Dunajski, Jaroslav Mucha, Leszek Gryckiewicz, Zakaria Chizanishwili

C4 500 m 35-54: 1. Paweł Baraszkiewicz, Robert Urbanek, Dariusz Koszykowski, Stanisław Kuczyński, 2. Marcin Ponomarenkow, Paweł Midloch, Dawid Markowski, Jerzy Siewruk, 3. Szymon Cybal, Łukasz Budnik, Tomasz Sułkowski, Robert Wilczyński

K1 200 m 70+: 3. Tadeusz Rek

K1 200 m 65-69: 1. Waldemar Jurczak

K1 200 m 55-59: 3. Sławomir Skręty

K1 200 m 45-49:  3. Adam Wysocki

K1 200 m 35-39: 3. Michał Gołębiewski

C1 200 m 65-69: 2. Leszek Gryckiewicz

C1 200 m 60-64: 2. Romuald Figielus

C1 200 m 55-59: 1. Adam Dombrowski, 3. Mirosław Olejnik

C1 200 m 50-54: 1. Stanisław Kuczyński, 2. Dariusz Michałak, 3. Marek Kondracki

C1 200 m 45-49: 1. Paweł Baraszkiewicz, 2. Maciej Chwieros

C1 200 m 40-44: 3. Tomasz Sułkowski

C1 200 m 35-39: 1. Szymon Cybal, 2. Łukasz Budnik, 3. Dawid Markowski

K2 200 m 65+: 1. Tadeusz Rek, Karlheinz Griesel, 3. Waldemar Jurczak, Czesław Pietrzyk

K2 200 m 55-64: 1. Sławomir Skręty, Stanisław Jałoszyński, 2. Mirosław Kreczman, Ryszard Białkowski

K2 200 m 45-54: 1. Sławomir Lewalski, Adam Wysocki

K2 200 m 35-44: 1. Michał Gołębiewski, Kamil Kalwa

C2 200 m 65+: 1. Leszek Gryckiewicz, Zakaria Chizaniszwili

C2 200 m 55-64: 1. Wojciech Wasilewski, Leszek Wasilewski

C2 200 m 45-54: 1. Robert Urbanek, Paweł Baraszkiewicz, 2. Maciej Chwieros, Marek Kondracki

C2 200 m 35-44: 1. Łukasz Budnik, Szymon Cybal, 2. Dawid Markowski, Marcin Ponomarenkow

Kobiety

K1 500 m 65-69 l.: 1. Jolanta Niedzielczyk

K1 500 m 50-54 l.: 1. Jolanta Rogała, 2. Alicja Turczyk, 3. Rimma Stareńczak

K1 500 m 45-49 l.: 2. Nina Siemasz

K4 500 m 35+: 2. Rimma Stareńczak, Jolanta Rogała, Alicja Turczyk, Nina Siemasz, 3. Agnieszka Szeremeta, Jolanta Stańczak, Małgorzata Machowska, Dorota Ryder

K1 200 m 60-64 l.: 1. Jolanta Niedzielczyk

K1 200 m 50-54 l.: 1. Barbara Hajcel, 2. Jolanta Rogała, 3. Rimma Stareńczak

K1 200 m 45-49 l.: 3. Nina Siemasz

K2 200 m 55+: 1. Elżbieta Hoffmann, Jolanta Niedzielczyk, 3. Zofia Pokojska, Elżbieta Kotlarek

K2 200 m 35-54: 1. Magdalena Krukowska, Sandra Skowrońska, 3. Jolanta Rogała, Nina Siemasz

Miks

K2 500 m 64+: 2. Zofia Pokojska, Kazimierz Dane, 3. Tadeusz Rek, Jolanta Nienałtowska

K2 500 m 55-64: 1. Roman Maciaś, Jolanta Niedzielczyk, 2. Jarosław Gulak, Irena Serowik, 3. Mariusz Kuliczkowski, Elżbieta Hoffmann

K2 500 m 45-54: 1. Jolanta Rogała, Dariusz Bukowski

K2 500 m 35-44: 1. Magdalena Krukowska, Adam Wysocki, 2. Karol Garbacz, Sandra Skowrońska

K4 500 m 55+: 1. Elżbieta Hoffmann, Jolanta Niedzielczyk, Roman Maciaś, Zbigniew Seweryn, 2. Jarosław Gulak, Roman Kozłowski, Irena Serowik, Jolanta Stańczak, 3. Mirosław Kreczman, Elżbieta Kotlarek, Zofia Pokojska, Ryszard Białkowski

K4 500 m 35-54: 1. Marcin Garbacz, Łukasz Grochowski, Sandra Skowrońska, Magdalena Krukowska, 3. Błażej Andrzejewski, Barbara Hajcel, Michał Klonowski, Natalia Jeremienko

K2 200 m 35-44: 1. Karol Garbacz, Sandra Skowrońska, 2. Magdalena Krukowska, Marcin Garbacz

K2 200 m 55-64: 1. Roman Maciaś, Jolanta Niedzielczyk, 3. Jarosław Gulak, Irena Serowik

K2 200 m 45-54: 3. Jolanta Rogała, Stanisław Jałoszyński

K2 200 m 35-44: 1. Karol Garbacz, Sandra Skowrońska, 3. Magdalena Krukowska, Marcin Garbacz

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Już za kilka dni startują mistrzostwa świata masters w sprincie. Bydgoszcz czeka na uczestników

W piątek ruszają w Bydgoszczy mistrzostwa świata masters w sprincie kajakowym. Biało-czerwoni liczą, że podobnie jak przed trzema laty na Węgrzech, zakończą zawody z workiem medali.

To pierwsza tego typu impreza organizowana w mieście nad Brdą. Pierwotnie światowy czempionat weteranów miał się odbyć w zeszłym roku w ukraińskim Tarnopolu. Na przeszkodzie w organizacji zawodów u naszych wschodnich stanęła pandemia koronawirusa, a w tym roku wojna. W Bydgoszczy podjęto skuteczną próbę organizacji tegorocznych mistrzostw. W najbliższy weekend na starcie stanie dwustu pięćdziesięciu kajakarzy z szesnastu krajów, którzy podzieleni na kategorie wiekowe będą rywalizować w 24 konkurencjach o medale.

– Obserwując sytuację z odwołaniem imprezy w Ukrainie, polscy mastersi rzucili propozycję zorganizowania zawodów u nas, a my podjęliśmy rękawicę. Od kwietnia przygotowywaliśmy się do mistrzostw. To krótki okres, ale udało się nam dopiąć wszelkie szczegóły – mówi Jacek Szumiło, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Kajakowego, organizatora mistrzostw. – MŚ masters to przede wszystkim okazja do rywalizacji dla zawodników, którzy przed laty bardziej lub mniej wyczynowo trenowali kajakarstwo. Po zgłoszeniach widzimy, że impreza zmobilizowała Polaków do startu. Nie zapomnieliśmy także o naszych sąsiadach. Na MŚ zaprosiliśmy ponad 20 osób zawodników z Ukrainy i mamy potwierdzenie, że przyjadą do Bydgoszczy. Będziemy chcieli ugościć ich jak najlepiej – dodaje.

Podczas ostatniej edycji MŚ weteranów w 2019 roku w węgierskim Szeged, uznawanym za mekkę kajakarstwa, biało-czerwoni zdobyli 22 medale. Trzy z nich – srebrny i dwa brązowe – przywiozła Rimma Stareńczak, która również w tym roku weźmie udział w zawodach.

– Udział  w MŚ masters w Bydgoszczy będzie moim szóstym startem w takiej imprezie. To dla mnie motywacja do podtrzymywania swojej sprawności, możliwość spotkania i rywalizacji z ludźmi, którzy są fanatykami sportu kajakowego. Będę startować w sześciu konkurencjach – mówi Stareńczak.

Organizatorzy przewidzieli dla laureatów nagrody, a na wszystkich uczestników mistrzostw czeka oficjalny bankiet w Fabryce Lloyda, połączony z muzyką latynoamerykańską i nauką tańca.

MŚ masters w Bydgoszczy rozpoczną się w piątek, 12 sierpnia. Zakończenie zawodów w niedzielę, 14 sierpnia. Patronat nad imprezą objął Prezydent Miasta Bydgoszczy.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. WZKaj

W środę ruszają mistrzostwa Europy juniorów i U-23 w slalomie kajakowym. Polacy chcą medali!

W środę w Czeskich Budziejowicach rozpoczną się mistrzostwa Europy U-23 i juniorów w slalomie kajakowym. Kilku biało-czerwonych ma zamiar powalczyć o najwyższe laury.

Pięciodniowa impreza rozgrywana u naszych południowych sąsiadów rozegra się w dwóch kategoriach wiekowych – młodzieżowców i juniorów. W obu z nich biało-czerwoni (sponsorem Polskiego Związku Kajakowego jest PGE Polska Grupa Energetyczna) chcą włączyć się do walki o czołowe pozycje. Jednym z nich jest Kacper Sztuba. 23-latek to aktualny wicemistrz świata U-23 w konkurencji C-1 z włoskiej Ivrei, który przed kilkoma dniami w niemieckim Augsburgu był blisko zdobycia tytułu najlepszego tytułu najlepszego slalomisty globu.

– To dla mnie czwarta i ostatnia impreza o takiej randze w tym sezonie. Jest szczególnie ważna, bo w tym roku po raz ostatni występuje jako młodzieżowiec i żegnam się z tą kategorią. Tegoroczny sezon jest bardzo intensywny z uwagi na częste i długie wyjazdy, a przez to wymagający ciągłej dyspozycji fizycznej i psychicznej. Czuję delikatne zmęczenie, ale jeszcze kilka startów przede mną przed zasłużonym odpoczynkiem. Tak jak podczas każdego startu celuję w zwycięstwo. Cieszę się na kolejne ściganie na fajnej wodzie – mówi Sztuba.

Jak przyznają trenerzy polskiej reprezentacji, także inni biało-czerwoni mogą pokusić się o czołowe lokaty podczas nadchodzących ME.

– Liczymy na Olę Stach, która w Ivrei była w finale, czy na Michała Ciągło i Tadeusza Kuchno, którzy świetnie zaprezentowali się podczas ostatnich MŚ we Włoszech. Jeżeli wejdą do przejazdów o medale, wszystko będzie możliwe. Nie bez szans jest także Szymon Nowobilski w kategorii C-1 – przewiduje Maciej Okręglak, szkoleniowiec kadry Polski U-23. – Zespół juniorów tworzą głównie zawodnicy, dla których udział w ME w Czechach ma stanowić naukę na przyszłość. Pełni nadziei możemy być przed występem Dominiki Brzeskiej w K-1, która przecież kilka dni temu startowała w Augsburgu, a w lipcu została wicemistrzynią świata juniorek. Wiele obiecujemy sobie też po przejazdach Jana Piprka w K-1 – dodaje z kolei Bogdan Okręglak, opiekun polskich juniorów.

ME młodzieżowców i juniorów w slalomie kajakowym w Czeskich Budziejowicach rozpoczną się w środę, 10 sierpnia, a zakończą w niedzielę, 14 sierpnia.

Mistrzostwa Europy młodzieżowców i juniorów w slalomie kajakowym w Czeskich Budziejowicach

Młodzieżowcy
Michał Woś, Tadeusz Kuchno, Aleksandra Stach (wszyscy KKK Kraków), Michał Ciągło, Dominika Danek, Szymon Nowobilski (wszyscy KS Start Nowy Sącz), Konrad Szymanek (KS Pieniny Szczawnica), Alicja Bulera, Kacper Sztuba (oboje AZS AWF Kraków)

Juniorzy
Martyna Bednarczyk (KS Pieniny Szczawnica), Piotr Biernat, Dominika Brzeska, Hanna Danek (wszyscy KS Start Nowy Sącz), Marcin Kościukiewicz, Krzysztof Książek, Szymon Sowiźrał (wszyscy KKK Kraków), Katarzyna Liber, Jan Piprek (oboje KS Start Nowy Sącz/SMS Kraków), Wiktor Ręgiec (KS Pieniny Szczawnica/SMS Kraków), Martyna Rębiasz (AZS AWF Kraków)

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. Łukasz Gągulski

Siedem medali polskich kajakarzy na mistrzostwach świata w Kanadzie!

Aż siedem wywalczonych medali to niesamowity dorobek reprezentantów Polski w trakcie mistrzostw świata w sprincie kajakowym, które rozgrywane były w kanadyjskim Halifax. Biało-czerwoni w niedzielę wywalczyli kolejne cztery krążki. Ostatecznie dało to 3. miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw!

Po świetnej sobocie, gdy reprezentanci Polski zdobyli dwa złote i srebrny medal wydawało się, że w niedzielę może być trudno utrzymać tak wspaniałą formę. Okazało się jednak, że nasi kajakarze wcale nie mają zamiaru się zatrzymywać. Oczarowały po raz kolejny Karolina Naja i Anna Puławska, które w sobotę razem z Adrianną Kąkol i Dominiką Putto sięgnęły po złoto czwórek na dystansie 500 metrów. W niedzielę pewnie wygrały w K2 na 500 metrów, cały czas kontrolując przebieg wyścigu. Nasze podwójne mistrzynie świata z Halifax triumfowały z czasem 1:49.87, wyprzedziły Niemki (Paulina Paszek i Jule Hake) o cztery dziesiąte sekundy i ponad 2,7 sekundy reprezentantki Belgii. To był kapitalny popis Polek, które wspiera PGE Polska Grupa Energetyczna. Karolina Naja, czterokrotna medalistka olimpijska, ma już po zawodach w Kanadzie na swoim koncie trzy złote medale mistrzostw świata.

To jednak nie jedyny kapitalny start biało-czerwonych w niedzielę. W czwórkach mężczyzn na 500 metrów Polacy (Aleksander Kitewski, Arsen Śliwiński, Norman Zezula i Wiktor Głazunow) zdobyli srebro (1:39.91), ustępując jedynie Hiszpanom. Warty podkreślenia jest fakt, że czwórce pomagał Głazunow, który wczoraj razem z Tomaszem Baraniakiem wywalczył srebro w C2 na 500 metrów, a dziś startował w C1 na 1000 metrów, zajmując 7. miejsce. Znalazł jednak jeszcze tyle sił, by skutecznie wspomóc kolegów w walce o kolejny medal mistrzostw świata.

Srebro wywalczyła także czwórka w C4 na 500 metrów. Sylwia Szczerbińska, Aleksandra Jacewicz, Katarzyna Szperkiewicz i Julia Walczak musiały uznać wyższość Kanadyjek, które były lepsze o zaledwie 0.17 sekundy! Medalowy dorobek biało-czerwonych zakończyła para Aleksander Kitewski i Sylwia Szczerbińska, którzy w C2 Mix na 500 metrów wywalczyli brąz.

– Siedem medali to niesamowite osiągnięcie – cieszy się Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego. – Mamy powody do dumy, a wczoraj i dzisiaj mieliśmy jeszcze kilka innych medalowych szans, naszym zawodniczkom i zawodnikom zabrakło naprawdę niewiele, by dołożyć kolejne krążki. Trzecie miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw tylko podkreśla, jak udane to były zawody dla naszych kadrowiczów.

W niedzielę bardzo blisko medalu były Justyna Iskrzycka w K1 na 1000 metrów i doświadczona Marta Walczykiewicz w K1 na 200 metrów – obie kajakarki zajęły w swoich wyścigach czwarte miejsce. Dodając jeszcze kilka wartościowych startów w finałach można uznać, że biało-czerwoni spisali się w Kanadzie po prostu znakomicie.

W klasyfikacji medalowej lepsze od biało-czerwonych były tylko reprezentacje Hiszpanii oraz Węgier, które zdobyły po cztery złote medale. A w punktacji olimpijskiej kajakarek Polki były bezkonkurencyjne!

Paweł Hochstim, Biuro Prasowe PZKaj
fot. CAN-Press

Piękny triumf polskich kajaków! Dwa złota i srebro na mistrzostwach świata! {GALERIA ZDJĘĆ}

To był piękny dzień polskich kajaków! Dwa złote i srebrny medal mistrzostw świata to dorobek reprezentantów Polski w trakcie sobotnich finałów mistrzostw świata w sprincie kajakowym, które są rozgrywane w kanadyjskim Halifax. W niedzielę, która będzie ostatnim dniem mistrzostw, kolejne szanse na powiększenie dorobku medalowego biało-czerwonych.

To była kapitalna sobota dla biało-czerwonych kajakarzy. Najpierw zachwycił Oleksii Koliadych w C1 na dystansie 200 m, który triumfował z czasem 39.25. Zawodnik pochodzący z Ukrainy na co dzień trenuje w klubie Admira Gorzów Wielkopolski. W finale wyprzedził o jedną dziesiątą sekundy Niemca Nico Pickerta, trzeci był Kazach Viktor Stiepanow. – Jestem bardzo szczęśliwy, to był mój bardzo dobry występ – cieszył się reprezentant Polski po wygranej. – Dziękuję całej ekipie, rodzinie, mojej dziewczynie – dodał uradowany.

Kapitalnie zaprezentowała się także kajakarska czwórka kobiet (Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol, Dominika Putto), która w pięknym stylu zdobyła złote medale na 500 m, wyprzedzając o długość łodzi drugie na mecie Australijki (czas 1:30.70). Po raz drugi w sobotę nasi reprezentanci, których wspiera PGE Polska Grupa Energetyczna, wysłuchali Mazurka Dąbrowskiego.

– To był naprawdę świetny występ, cieszymy się ze złota, ale powoli już spoglądamy w stronę igrzysk w Paryżu – mówiły tuż po zakończeniu wyścigu Polki. Przypomnijmy, że kobieca czwórka w nieco innym składzie – Naja, Puławska oraz Justyna Iskrzycka i Helena Wiśniewska – wywalczyła brązowe medale igrzysk olimpijskich w Tokio. Nasza nowa czwórka pokazała w Halifax, że jest w stanie nawiązać do tego znakomitego wyniku w kolejnych igrzyskach.

Świetnie spisali się także Wiktor Głazunow i Tomasz Barniak w C2 na dystansie 500 metrów. Polacy zajęli drugie miejsce (z czasem 1:46.81), przegrywając tylko z Hiszpanami, wyprzedzając z kolei Chińczyków. To był trzeci sobotni medal wywalczony przez naszych reprezentantów. Pozostali biało-czerwoni nie zajęli już miejsc na podium, ale kilka razy byli tego bliscy.

Sylwia Szczerbińska i Julia Walczak zajęły 4. miejsce w C2 na 500 metrów. Również tuż za podium uplasowały się Marta Walczykiewicz i Kasia Kołodziejczyk w K2 na dystansie 200 metrów. Piąty w K1 na 500 metrów był Wiktor Leszczyński, a szósta w C1 na 1000 metrów Magda Stanny. Z kolei na ósmym miejscu uplasowali się: Magda Stanny i Aleksandra Jacewicz (C2 na 200 metrów), Aleksander Kitewski (C1 na 500 metrów) i męska czwórka na 500 m. W parakajarskim finale B VL3 200 m Robert Wydera był czwarty. Z kolei w ostatnim sobotnim wyścigu z udziałem reprezentanta Polski – finale B w K1 500 metrów kobiet – Dominika Putto była trzecia.

– To był udany dzień w wykonaniu naszych reprezentantów – podkreśla Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego. – Mamy trzy medale i kilka świetnych występów naszych zawodników i zawodniczek. A to jeszcze nie koniec mistrzostw w Kanadzie – dodaje Kotowicz, w przeszłości dwukrotny medalista olimpijski.

W niedzielę kolejny dzień zmagań w Kanadzie i już ostatnie szanse medalowe biało-czerwonych.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. CAN-Press

Kolejnych pięć polskich osad z awansem do finałów podczas mistrzostw świata w sprincie kajakowym

Niemal w komplecie awansowali Polacy do weekendowych finałów mistrzostw świata w sprincie kajakowym, które są rozgrywane w kanadyjskim Halifax. W sobotę o medale powalczy dziesięć osad biało-czerwonych.

Piątkowe półfinały idealnie rozpoczęły się dla polskiej reprezentacji. Dwójka kanadyjkarek Sylwia Szczerbińska i Julia Walczak przypłynęły na trzecim miejscu (2:08.93) w rywalizacji na 500 metrów, awansując tym samym do sobotniego finału. Trzecia pozycja była szczęśliwa również dla Wiktora Leszczyńskiego, Aleksandra Kitewskiego i Wiktora Głazunowa. Pierwszy z nich, reprezentujący na co dzień barwy MKS Czechowice Dziedzice, uplasował się na tej lokacie (1:42.87) w półfinale K1 500 m.

– Przed wylotem do Kanady nie spodziewałem się dwóch finałów, że będzie mi dane powalczyć o medale z najlepszymi na świecie. Jestem bardzo zadowolony i cieszę się, że myliłem się w swoich prognozach. Przed dzisiejszym półfinałem rozmawiałem z trenerami i wspólnie uznaliśmy, że finał 500 m jest w moim zasięgu – mówi Leszczyński, który w niedzielę wystąpi razem z Filipem Weckwertem w wyścigu o medale w K2 1000 m. – Dużo będzie zależało od warunków na torze. Chcemy popłynąć najlepiej, jak potrafimy, i w żaden sposób nie nastawiamy się na medale. Zależy nam przede wszystkim, aby spełnić własne oczekiwania – dodaje. Sponsorem polskiego kajakarstwa jest PGE Polska Grupa Energetyczna.

fot. CAN-Press

Finisz za dwójką rywali wystarczył także Kitewskiemu (1:56.69) i Głazunowowi (4:12.37), aby zameldować się w niedzielnych finałach odpowiednio w C1 500 m i C1 1000 m. Obu kanadyjkarzy, podobnie jak Leszczyńskiego, czekają w weekend dwa biegi medalowe. Kitewski w sobotę popłynie w finale C1, a dzień później w czwórce na 500 m z Arsenem Śliwińskim, Michałem Lubniewskim i Normanem Zezulą. Z kolei Głazunowa jutro czeka walka wspólnie z Tomaszem Barniakiem o medal w C2 500 m, a w niedzielę w jedynce.

Najlepiej spośród Polaków startujących w piątek wypadła Katarzyna Szperkiewicz. Kanadyjkarka debiutująca na MŚ zwyciężyła w swoim półfinale C1 500 m (2:21.31) i awansowała do niedzielnego finału. Ostatni dzień mistrzostw w Kanadzie będzie niezwykle wymagający dla 20-latki z AZS AWF Poznań, albowiem pół godziny przed tym startem przyjdzie jej też popłynąć w biegu o medale w C1 200 m.

fot. CAN-Press

Mniej szczęścia od innych polskich półfinalistów mieli Dominika Putto oraz Jakub Stepun z Bartoszem Grabowskim. 26-letnia zawodniczka Zawiszy Bydgoszcz w biegu o finał w K1 500 m była czwarta na mecie (1:59.29) i jutro wystąpi w finale B. Na tej samej lokacie uplasowała się dwójka jej reprezentacyjnych kolegów w K2 500 m (1:35.22), odpadając z rywalizacji o medale w tej konkurencji.

W piątek w Kanadzie pływali także parakajakarze. Szósty w medalowym biegu KL3 200 m był Mateusz Surwiło (42.73).

W sobotę na torach w Halifax czekają nas finały z udziałem biało-czerwonych. O medale powalczy dziesięć naszych osad. Poza wspomnianymi zobaczymy kajakarskie czwórki kobiet (Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol, Putto) i mężczyzn (Jakub Stepun, Bartosz Grabowski, Sławomir Witczak, Jakub Michalski) na 500 m oraz duet Marta Walczykiewicz, Katarzyna Kołodziejczyk w K2 200 m. W sobotnich finałach kanadyjkarzy ujrzymy natomiast dwukrotnie Magdę Stanny, która poza biegiem w C1 1000 m popłynie razem z Aleksandrą Jacewicz w C2 200 m, a także Oleksija Koliadycha w C1 200 m. Z kolei w parakajarskim finale B VL3 200 m powalczy Robert Wydera.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Wysoka forma Polaków w drugim dniu MŚ w sprincie kajakowym

Sześć polskich osad awansowało w czwartek do finałów, a trzy kolejne powalczą w piątkowych półfinałach mistrzostw świata w sprincie kajakowym w kanadyjskim Halifax. Pewne zwycięstwo w swoim biegu eliminacyjnym odniosły m.in. Karolina Naja i Anna Puławska.

To był kolejny udany dzień dla biało-czerwonych na światowym czempionacie za oceanem. Podobnie jak w środę, nasi zawodnicy znakomicie poradzili sobie w biegach eliminacyjnych. Drugi z rzędu awans – tym razem w konkurencji K1 200 m kobiet – wywalczyła Marta Walczykiewicz. Kajakarka KTW Kalisz w porannym biegu wygrała z czasem 41.52 sekundy.

– Muszę bardziej przytrzymać nerwy na wodzy, bo zaliczyłam falstart. Wyścigi odbywają się pod wiatr, przez co się wydłużają i trzeba w nich używać więcej siły. Szczegóły dogadałam z trenerem, poprawimy parę rzeczy i mam nadzieję, że w finałach będzie „ogień” – liczy Walczykiewicz.

Marta Walczykiewicz. Fot. Rafał Oleksiewicz/Biuro Prasowe PZKaj

Polkę zobaczymy także w finale innej nieolimpijskiej konkurencji. Justyna Iskrzycka w swoim biegu na 1000 metrów finiszowała z trzecim czasem (4:15.81) i w niedzielę powalczy o medale. Sponsorem polskiego kajakarstwa jest PGE Polska Grupa Energetyczna.

Przepustkę do finałów MŚ w swoich konkurencjach wywalczyły również trzy polskie dwójki Wygraną w swoim biegu eliminacyjnym na 500 metrów odniosły Karolina Naja i Anna Puławska. Wicemistrzynie olimpijskie z Tokio bez większych problemów poradziły sobie z rywalkami i spokojnie finiszowały z czasem 1:48.67. Premiowane awansem drugie miejsce zajęli w K2 1000 m Filip Weckwert z Wiktorem Leszczyńskim (3:29.22), a w C2 1000 m – Dominik Nowacki z Normanem Zezulą (3:51.64).

Znakomity początek MŚ w sprincie kajakowym w Halifax zanotowała Katarzyna Szperkiewicz. Startująca w jedynce 20-letnia kanadyjkarka, reprezentująca na co dzień AZS AWF Poznań, najpierw zajęła trzecią pozycję w biegu eliminacyjnym na 200 metrów (47.10) i awansowała do finału, a następnie na 500 metrów była czwarta (2:17.99) i powalczy w piątkowym półfinale.

Katarzyna Szpaerkiewicz. Fot. Rafał Oleksiewicz/Biuro Prasowe PZKaj

– Na pewno jest to dla mnie miłe zaskoczenie, zwłaszcza że debiutuję na MŚ. Cieszę się, że mogłam nawiązać walkę m.in. z Katie Vincent medalistką olimpijską, co napawa mnie optymizmem przed finałem. Jestem szczęśliwa i zmotywowana do tego, żeby w niedzielę dać z siebie wszystko. Mam nadzieję, że również na 500 metrów nie powiedziałam ostatniego słowa – mówi Szperkiewicz.

Podobną drogę w piątek, co Szperkiewicz, będą musieli przejść inni Polacy. Wiktor Głazunow w swoim biegu C1 1000 m finiszował jako trzeci z czasem 4:09.57. Miejsce niżej w K2 500 m zajęli Jakub Stepun i Bartosz Grabowski (1:39.73), ale i oni awansowali do półfinałów.

Nasz reprezentant startował w czwartek w Halifax również w parakajakarstwie. Robert Wydera w półfinale VL3 200 m był piąty (55.94) i w sobotę wystąpi w finale B.

Na piątek zaplanowano biegi półfinałowe oraz finały konkurencji parakajakarskich. Bezpłatna transmisja z trzeciego dnia rywalizacji dostępna na YouTube, na kanale Planet Canoe. MŚ w sprincie kajakowym w Halifax potrwają do niedzieli, 7 sierpnia.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

W Gdyni odbędą się mistrzostwa świata SUP. Każdy może się zgłosić!

Już we wrześniu w Gdyni odbędą się mistrzostwa świata SUP. Obecnie trwają zapisy dla wszystkich chętnych, którzy chcieliby wystartować w imprezie. To trzecie w historii, a pierwsze w Polsce mistrzostwa świata w tej niezwykle szybko rozwijającej się odmianie kajakarstwa.

Skrót SUP oznacza „Stand up Paddling”, czyli „wiosłowanie na stojąco”. SUP, uprawiany przez miliony ludzi na świecie, to nie tylko wspaniała forma aktywności fizycznej, rekreacji i nawet medytacji, lecz również prężnie rozwijająca się dyscyplina sportowa, która posiada akredytację Międzynarodowej Federacji Kajakowej.

– Zapewne z powodu wspaniałych dokonań polskich kajakarzy i kanadyjkarzy na wielu światowych imprezach, a także aktywną działalność Polskiego Związku SUP i szybkiego rozwoju tej dyscypliny w Polsce, Światowa Federacja Kajakowa przyznała prawo zorganizowania tegorocznych mistrzostw świata Polsce w Gdyni – mówi Jakub Sitkowski, szef komitetu organizacyjnego mistrzostw. Sponsorem głównym polskiego kajakarstwa jest PGE Polska Grupa Energetyczna.

Swój udział w imprezie potwierdziła światowa czołówka najlepszych zawodników świata. Polacy zamierzają skutecznie walczyć o medale, a w powołanej na mistrzostwa kadrze narodowej znalazła się m.in. Monika Bronicka, dwukrotna uczestniczka igrzysk olimpijskich w żeglarstwie, obecnie pasjonatka wiosłowania na desce.

– SUP jest sportem, który nikogo nie wyklucza i w niektórych konkurencjach mistrzostw świata mogą brać udział amatorzy. Zapraszamy wszystkich chętnych, którzy chcą wystartować w Gdyni do rejestracji – dodaje Sitkowski. Wszyscy zainteresowani udziałem w mistrzostwach, którzy zarejestrują się do 8 sierpnia, zapłacą tylko połowę opłaty startowej. Rejestracji można dokonać na oficjalnej stronie internetowej mistrzostw świata SUP w Gdyni – https://icfsupgdynia2022.pl/

Mistrzostwa świata odbędą się w najbardziej spektakularnym miejscu w Gdyni – tuż przy plaży miejskiej w dniach 7-11 września.

Paweł Hochstim, Biuro Prasowe PZKaj

Kraków gospodarzem przyszłorocznych MŚ U-23 i juniorów w slalomie kajakowym

Kraków będzie gospodarzem przyszłorocznych mistrzostw świata U-23 i juniorów w slalomie kajakowym. Decyzję o przeniesieniu imprezy do Polski podjęła Międzynarodowa Federacja Kajakowa.

Pierwotnie impreza ta w 2023 roku miała być rozegrana w Chinach, jednakże niepewna sytuacja związana z pandemią koronawirusa w Państwie Środka wymusiła na władzach tamtejszego kajakarstwa zawnioskowanie o zmianę organizatora zawodów. Wybór światowej federacji padł na Kraków. W 2019 roku pod Wawelem organizowano już MŚ młodzieżowców i juniorów w slalomie kajakowym, a ponadto, miasto to od dłuższego czasu gości najlepszych zawodników w ramach Pucharu Świata.

– Jesteśmy bardzo wdzięczni Polskiemu Związkowi Kajakowemu za to, że w tak krótkim czasie przejęli rolę gospodarzy przyszłorocznych mistrzostw świata U-23 i juniorów w slalomie kajakowym, które są ważnym wydarzeniem dla rozwoju młodych zawodników – mówi Jean Michel Prono, przewodniczący komisji slalomowej Międzynarodowej Federacji Kajakowej (ICF). –  Kraków i Polski Związek Kajakowy zawsze organizują imprezy na najwyższym poziomie, więc jestem pewien, że przyszłoroczne zawody będą wyjątkowe. Oczywiście, jesteśmy rozczarowani, że nie możemy już mieć mistrzostw w Chinach, ale całkowicie rozumiemy okoliczności tej sytuacji – dodaje.

Zadowolenia z wyboru Krakowa na gospodarza MŚ U-23 i juniorów w slalomie kajakowym w 2023 roku nie kryją w Polskim Związku Kajakowym, którego sponsorem jest PGE Polska Grupa Energetyczna.

– Cieszymy, że nasza kandydatura spotkała się z przychylnością światowej federacji. Jej decyzja to docenienie naszej ciężkiej pracy i dowód na to, że bardzo dobrze wywiązujemy się z roli organizatorów imprez rangi mistrzowskiej czy pucharowej – mówi Grzegorz Kotowicz, prezes zarządu Polskiego Związku Kajakowego.

Przyszłoroczne MŚ U-23 i juniorów w slalomie kajakowym odbędą się w dniach 15-20 sierpnia.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Świetny początek Polaków na mistrzostwach świata w Halifax!

Pięć polskich osad awansowało do finałów podczas pierwszego dnia mistrzostw świata w sprincie kajakowym, które rozpoczęły się w kanadyjskim Halifax. Wygrane w swoich biegach eliminacyjnych na 500 metrów odniosły m.in. kobieca i męska czwórka kajakarska czy dwójka kanadyjkarzy Wiktor Głazunow – Tomasz Barniak.

Biało-czerwoni w pierwszym dniu światowego czempionatu za oceanem należeli do wyróżniających się postaci. Pewna udziału w decydującej walce o medale MŚ jest choćby czwórka kobieca Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto. Osada z dwiema medalistkami igrzysk olimpijskich w składzie wygrała swój bieg z czasem 1:34.78. Przykład z bardziej doświadczonych koleżanek wzięli panowie. Polacy w K4 500 m w składzie Jakub Stepun, Bartosz Grabowski, Sławomir Witczak, Jakub Michalski  nie dali szansy rywalom i z czasem 1:22.26 awansowali do finałów tej konkurencji.

– Tak naprawdę jesteśmy młodą ekipą. Przylecieliśmy do Kanady z nastawieniem popłynięcia tego, co najlepiej umiemy, a co pokażą rywale, zobaczymy dopiero na mecie. Zrobiliśmy w przedbiegu  to, co wytrenowaliśmy. Mamy jeszcze troszkę zapasu. Jesteśmy optymistycznie nastawieni na finał, który był naszym celem na te mistrzostwa. Czujemy, że w sobotę możemy zaskoczyć pozostałych rywali – mówi Stepun, aktualny podwójny młodzieżowy mistrz Europy w K1 200 m i K2 500 m.

Polska czwórka męska awansowała do finału rywalizacji na 500 metrów. fot. Paweł Skraba/Biuro Prasowe PZKaj

Drugą lokatę, ale również z przepustką do finału, zajęła w K2 200 m dwójka Marta Walczykiewicz – Katarzyna Kołodziejczyk (39.80). Z kolei w półfinałach w K1 500 m przyjdzie rywalizować Wiktorowi Leszczyńskiemu (3. w swoim biegu, 1:43.63) i Dominice Putto (4., 1.56.91)

Wygranymi w środowych biegach eliminacyjnych mogą pochwalić się również nasi kanadyjkarze. Zgodnie z oczekiwaniami najlepsi w swoim wyścigu byli w C2 500 m Wiktor Głazunow i Tomasz Barniak (1:42.75). Miłą niespodziankę sprawił natomiast Oleksij Koliadych, awansując z pierwszego miejsca do finału C1 200 m (41.02). Całą trójkę zobaczymy w finałach. Miejsce w półfinałach wywalczyli natomiast inni polscy kanadyjkarze startujący na 500 metrów – Aleksander Kitewski w C1  (3., 1:56.25) oraz dwójka Sylwia Szczerbińska, Julia Walczak (5., 2:05.00).

Oleksij Koliadych sprawił miłą niespodziankę awansując bezpośrednio do finału. fot. Paweł Skraba/Biuro Prasowe PZKaj

Biało-czerwoni błyszczeli w środę w Halifax także w parakajakarstwie. W konkurencji KL3 200 m Mateusz Surwiło zwyciężył w półfinale z czasem 42.89 sekundy i zameldował się w piątkowym finale.

W czwartek w Kanadzie kolejny dzień eliminacji. MŚ w sprincie kajakowym w Halifax potrwają do niedzieli, 7 sierpnia. Start biało-czerwonych w mistrzostwach wspiera sponsor polskiego kajakarstwa PGE Polska Grupa Energetyczna.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

W Kanadzie ruszają mistrzostwa świata w sprincie kajakowym. Polacy celują w medale

W środę w kanadyjskim Halifax ruszają mistrzostwa świata w sprincie kajakowym. Największe szanse na medale za oceanem mają nasze kajakarki, ale kajakarze i kanadyjkarze także zamierzają pokusić się o wysokie lokaty.

Grupa kajakarzy i kajakarek spędziła ostatnie tygodnie w portugalskim Montemor-o-Velho, budując formę na najważniejszą imprezę roku. – Trenowałyśmy na torze, na którym nie raz się ścigałyśmy. To dobre miejsce do próbnych przejazdów przed mistrzostwami. Liczymy, że w Kanadzie spotkamy podobne warunki jak w Portugalii – mówi Anna Puławska, którą zobaczymy w dwójce z Karoliną Nają, a w czwórce dodatkowo z Adrianną Kąkol i Dominiką Putto. To będzie pierwszy światowy czempionat dla tej drugiej osady w tym składzie.

Tomasz Kryk, opiekun biało-czerwonych, wierzy w swoje podopieczne i sukces w Kanadzie. – Jeśli podczas podróży nie zaginą nam wiosła, to możemy być spokojni o formę dziewczyn – zapewnia szkoleniowiec. Start polskiej reprezentacji w mistrzostwach wspiera sponsor polskiego kajakarstwa PGE Polska Grupa Energetyczna.

Puławska nie ukrywa, że w Kanadzie wraz z koleżankami zamierzają powalczyć o najwyższe miejsca. – Złoto gdzieś chodzi nam po głowie. Jeżeli całe wyścigi w dwójce i czwórce rozegrają się w pełni po naszej myśli, to pierwsze miejsca są w naszym zasięgu, ale z drugiej strony nigdy nie narzucam sobie presji. W każdym biegu staram się wyciągać jak najwięcej. Zobaczymy tylko, jak będą przygotowane nasze rywalki – mówi zawodniczka AZS AWF Gorzów Wielkopolski, podwójna medalistka ostatnich igrzysk olimpijskich w Tokio.

Polskie kajakarki zobaczymy także w innych specjalnościach. Putto wystąpi w K-1 na 500 m, a w  K-1 na 1000 metrów zobaczymy Justynę Iskrzycką. W K-2 na 200 metrów powalczą Marta Walczykiewicz (pojawi się również w K-1 na 200 metrów) i Katarzyna Kołodziejczyk.

Pełni nadziei na wysokie miejsca są też kajakarze. Największe nadzieje na udany występ podczas MŚ w Halifax należy pokładać w osadach startujących na 500 metrów. W czwórce zobaczymy Jakuba Stepuna (czwarty w K-1 na 200 m na zeszłorocznych MŚ w Kopenhadze), Bartosza Grabowskiego (trzeci w mikście z Walczykiewicz w K-2 na 200 m w Kopenhadze), Sławomira Witczaka i Jakuba Michalskiego, a dwaj pierwsi – aktualni młodzieżowi mistrzowie Europy – popłyną również w dwójce. Polacy staną też do rywalizacji w konkurencjach nieolimpijskich. W jedynce na 500 m ujrzymy Wiktora Leszczyńskiego, który wraz z Filipem Weckwertem popłyną także na dwa razy dłuższym dystansie.

Nie bez szans są też polscy kanadyjkarze, którzy po blisko miesięcznych treningach w Wałczu, w trzynastoosobowym składzie zameldowali się w Halifax.

– Chciałbym, żebyśmy w każdej z konkurencji zajmowali miejsce w pierwszej szóstce. Z pewnością byłoby to powodem do zadowolenia – mówi Marek Ploch, szkoleniowiec reprezentacji Polski kanadyjkarzy i kanadyjkarek. Jego zdaniem, nadziei na medale i wysokie lokaty w Kraju Klonowego Liścia należy upatrywać przede wszystkim w występie mężczyzn w konkurencjach C-4 i C-2, a także w starcie Wiktora Głazunowa w C-1 na dystansie 1000 metrów. Rok temu męskie osady przywiozły z MŚ w Kopenhadze dwa srebrne medale. Czwórka w składzie Aleksander Kitewski, Arsen Śliwiński, Michał Lubniewski i Norman Zezula popłynęła po tytuł wicemistrzów globu na 500 metrów, podobnie jak para Głazunow – Tomasz Barniak na 1000 metrów. W Kanadzie wystąpią one niemal w niezmienionym zestawieniu. Miejsce Lubniewskiego w czwórce na nadchodzące MŚ w Halifax zajmie Łukasz Witkowski.

Sam Głazunow podkreśla, że nie ma ściśle określonych celów na swoje starty podczas nadchodzących MŚ.

– Do Kanady przylecą najlepsi zawodnicy na świecie i trzeba mieć świadomość, że może być trudno o medal. Nie narzucam sobie presji związanej z osiągnięciem konkretnego wyniku. Rywalizacja jest bardzo mocna i trzeba dać z siebie wszystko, aby uzyskać dobry rezultat – dodaje kanadyjkarz AZS AWF Gorzów Wielkopolski.

Warto dodać, iż w Kanadzie popłyną także reprezentanci Polski w parakajakarstwie – Mateusz Surwiło i Robert Wydera.

Początek MŚ w Halifax w środę, 3 sierpnia, a zakończenie zaplanowane jest na niedzielę, 7 sierpnia.

Mistrzostwa świata w sprincie kajakowym w Halifax

Kadra kajakarek
Justyna Iskrzycka (AZS AWF Katowice), Katarzyna Kołodziejczyk (Zawisza Bydgoszcz), Adrianna Kąkol (KKW 1929 Kraków), Karolina Naja (Posnania Poznań), Anna Puławska (AZS AWF Gorzów Wlkp.), Dominika Putto (Zawisza Bydgoszcz), Marta Walczykiewicz (KTW Kalisz)

Kadra kajakarzy
Bartosz Grabowski (OKSW Olsztyn), Jakub Michalski (Posnania Poznań), Wiktor Leszczyński (MKS Czechowice Dziedzice), Jakub Stepun (AZS AWF Poznań), Filip Weckwert (Posnania Poznań), Sławomir Witczak (Energetyk Poznań)

Kadra kanadyjkarek
Aleksandra Jacewicz (KU AZS Politechniki Opolskiej), Magda Stanny (KS Warta Poznań), Sylwia Szczerbińska (Cresovia Białystok), Katarzyna Szperkiewicz (AZS AWF Poznań), Julia Walczak (OKSW Olsztyn)

Kadra kanadyjkarzy
Tomasz Barniak (AZS AWF Poznań), Norman Zezula (Zawisza Bydgoszcz), Wiktor Głazunow (AZS AWF Gorzów Wlkp.), Aleksander Kitewski (Cresovia Białystok), Oleksij Koliadych (KS Admira Gorzów Wlkp.), Dominik Nowacki (KS Warta Poznań), Łukasz Witkowski (Posnania Poznań), Arsen Śliwiński (KU AZS Politechniki Opolskiej)

Kadra parakajakarzy
Mateusz Surwiło (ZSR Start Zielona Góra), Robert Wydera (WZSN Start Wrocław)

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

MŚ w slalomie kajakowym: Polacy wracają z jednym medalem

Z jednym medalem wracają z mistrzostw świata w Augsburgu reprezentanci Polski w slalomie kajakowym. W niedzielę o sporym pechu może mówić Kacper Sztuba, który był bardzo blisko zdobycia tytułu mistrza świata w konkurencji C-1.

Niedziela w wykonaniu naszych slalomistów dostarczyła mnóstwo emocji. Mocno niepocieszony po ostatnim dniu imprezy i finale w C-1 może być zwłaszcza Kacper Sztuba, który po zdobyciu niedawno tytułu wicemistrza Europy we włoskiej Ivrei był niezwykle blisko powiększenia swojej medalowej kolekcji. Kanadyjkarz AZS AWF Kraków najpierw przebrnął półfinał, a następnie w rewelacyjnym czasie i stylu płynął finałową trasę. Na jego nieszczęście, popełnił błąd przy próbie pokonania przedostatniej bramki. 23-latek ma czego żałować – gdyby nie 50 punktów karnych, przez które zajął dopiero 10. miejsce, wróciłby do kraju z tytułem mistrza świata.

–  Jechałem do Augsburga z celem wywalczenia finału. W nim samym wiedziałem, że konkurencja jest bardzo wysoka. Do finału MŚ nie trafia się przypadkiem, każdy z zawodników mógł popłynąć na medal – opowiada Sztuba. – Do ostatniego podjazdu wiedziałem, że ten przejazd jest naprawdę jednym z najlepszych, jakie oddałem w karierze. Widząc czas po przepłynięciu mety, wiedziałem, że to byłby medal. Od razu po wyjściu z kajaka zaczepił mnie Matej Benus, wicemistrz olimpijski z Rio de Janeiro. Gratulował dobrej jazdy, mówiąc, że była na złoty medal, i się nie pomylił. Mimo wszystko, ten start zaliczam  do udanych. Ścigałem się na najwyższym poziomie, jak równy z równym z medalistami olimpijskimi, mistrzami świata i Europy. To daje mi pewność siebie na kolejne starty – dodaje.

Członkowie ekipy biało-czerwonych byli pełni podziwu dla postawy Sztuby w wielkim finale. – Oglądało się jego przejazd z wielką przyjemnością, wszystkie elementy składały się w całość. Pięć-osiem centymetrów i złoto zawisłoby na szyi Kacpra – rozkłada ręce Jakub Chojnowski, trener główny reprezentacji Polski w slalomie kajakowym. Sponsorem polskiego kajakarstwa jest PGE Polska Grupa Energetyczna.

W niedzielę w Augsburgu płynęli także inni biało-czerwoni. W C-1 rywalizację na półfinale zakończyły Klaudia Zwolińska i Aleksandra Stach, które uplasowały się na 14. i 24. pozycji. Z kolei popołudniu awans do ćwierćfinałów w slalomie ekstremalnym wywalczyli Mateusz Polaczyk i Zwolińska, jednak w półfinałach musieli uznać wyższość przeciwników. Ostatecznie zostali sklasyfikowani odpowiednio na 9. i 15. miejscu.

– Polaczyk i Zwolińska praktycznie do ostatniej bramki podjazdowej w extreme slalomie toczyli walkę o awans do dalszej fazy. Plan minimum jednak udało się im zrealizować, będąc w najlepszej szesnastce mistrzostw – komentuje Chojnowski.

Biało-czerwoni przez pięć dni przejazdów w Bawarii zanotowali kilka obiecujących wyników. Najważniejszy z nich przypadł w pierwszym dniu imprezy. Zespół Polek w składzie Zwolińska, Natalia Pacierpnik i Dominika Brzeska zdobyły historyczny brązowy medal w konkurencji K-1. Krążek ten był trzydziestym w historii naszej reprezentacji na mistrzostwach świata w slalomie kajakowym i co ciekawe, pierwszym kobiet na imprezie tej rangi.

– Każdy medal jest cenny i cieszymy się z niego, szczególnie że dawno nie udało się nam go przywieźć z mistrzostw świata, a na dodatek zdobyły go dziewczyny. Wracamy do Polski z uczuciem niedosytu. W finałach mieliśmy przynajmniej jednego zawodnika, który aktywnie włączał się do gry o czołowe pozycje. To takie przełamanie budujące nas na przyszłość. Oczywiście, apetyt rośnie w miarę jedzenia i po brązie na otwarcie MŚ chciałoby się więcej, ale małymi kroczkami zmierzamy do przodu, w stronę projektu Paryż 2024. Najważniejsze jest dla nas, aby rokrocznie podnosić poziom sportowy tej reprezentacji – wyjaśnia Chojnowski.

To nie koniec sezonu dla naszych slalomistów. Za niespełna trzy tygodnie czekają ich w Krakowie mistrzostwa Polski (19-21 sierpnia), a następnie wracają do rywalizacji w Pucharze Świata. Nasi reprezentanci najpierw powalczą w francuskim Pau (26-28 sierpnia), a tydzień później zmierzą się w pucharowym finale w hiszpańskim La Seu’d Urgell (2-4 września). Z kolei na początku sierpnia młodzieżowcy i juniorzy popłyną w czeskich Budziejowicach w ramach mistrzostw Europy (10-14 sierpnia).

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. Łukasz Gągulski

Nasi maratończycy zdobyli sześć medali w mistrzostwach Europy!

Sześć medali zdobyli polscy zawodnicy w Mistrzostwach Europy w maratonie kajakowym, które zakończyły się w niedzielę w duńskim Silkeborgu. Biało-czerwoni uplasowali się na czwartym miejscu w klasyfikacji medalowej.

Trzy razy polscy reprezentanci stawali na najwyższym stopniu podium – Eryk Wilga (C1, Juniors, 19 km), Mateusz Borgiel (C1, Short Race, 3,40 km) oraz Adrian Kłos (C1, U23, 22,6 km). Srebrne medale wywalczyli Mateusz Kamiński (C1, Short Race, 3,40 km) oraz Mateusz Zuchora i Mateusz Borgiel (C2, 26,2 km). Dorobek polskiej ekipy uzupełnił brązowy medal Pauliny Grzelkiewicz (C1, 15,4 km).

Grzelkiewicz miała szanse na drugi medal, ale w konkurencji C1 Short Race na dystansie 3,4 km zajęła czwartą lokatę. Ponadto w polskiej ekipie startowała także Anna Zagórska, która wywalczył czternaste miejsce w K1 Short Race na dystansie 3,4 km oraz dziesiąte w K1 na dystansie 26,2 km.

Start reprezentacji Polski w Mistrzostwach Europy w maratonie kajakowym współfinansował sponsor polskiego kajakarstwa PGE Polska Grupa Energetyczna.

Paweł Hochstim, Biuro Prasowe PZKaj

 

Kajakarki przed mistrzostwami świata w Kanadzie

Reprezentacja Polski kajakarek z optymizmem patrzy w kierunku nadchodzących mistrzostw świata w Halifax. – Stać nas, aby w Kanadzie powalczyć skutecznie o najwyższe cele – zapewnia Tomasz Kryk, szkoleniowiec kobiecej kadry biało-czerwonych.

Polki, podobnie jak nasi kajakarze, spędziły ostatnie tygodnie przygotowań do MŚ w portugalskim Montemor-o-Velho. Wszyscy zgodnie chwalą warunki pobytowe i treningowe na Półwyspie Iberyjskim.

– Wszystko jest świetnie zorganizowane i powoli narasta oczekiwanie, by móc znów rywalizować o stawkę. Staramy się jednak żyć przy tym normalnie, a nie koncentrować się wyłącznie na MŚ. Przebywamy ze sobą przez wiele miesięcy w roku i atmosfera w grupie jest czymś niezwykle istotnym. Mamy stąd dwanaście kilometrów do oceanu, więc korzystając z tego faktu, dziewczyny dwukrotnie wybrały się tam na kawę – opowiada Tomasz Kryk, opiekun polskiej reprezentacji kajakarek. Sponsorem polskiego kajakarstwa jest PGE Polska Grupa Energetyczna.

Jak zapewnia szkoleniowiec biało-czerwonych, jego podopieczne są właściwie przygotowane do najważniejszej imprezy sezonu. Kryk bardzo liczy na obecność swoich zawodniczek na czołowych lokatach w trakcie MŚ w Halifax. Flagowa osada jego grupy treningowej, czyli czwórka na dystansie 500 metrów, wystąpi w tej imprezie w zmienionym składzie.

– Jeśli podczas podróży nie zaginą nam wiosła, to możemy być spokojni o formę dziewczyn. Co do czwórki, ani przez moment nie było zawahania u mnie co do doboru zawodniczek. Wiedziałem, że trzeba na nie postawić. Oczywiście, do pierwszego startu były pewne obawy, czy Ada Kąkol udźwignie presję, ale poradziła sobie z nią, a zawody Pucharu Świata w Poznaniu i czeskich Racicach rozwiały wszelkie wątpliwości co do słuszności tego wyboru – mówi Kryk.

Poza Kąkol w C-4 zobaczymy Karolinę Naję, Annę Puławską i Dominikę Putto. Drugą i trzecią z wymienionych ujrzymy również w konkurencji K-2 500 m, w której przed rokiem zdobyły w Tokio tytuł wicemistrzyń olimpijskich. Z kolei 26-letnia Putto wystąpi w K-1 500 m.

– Dominika może ostatnio nie startowała na arenie międzynarodowej, ale wygrywając dwukrotnie krajowe eliminacje w Wałczu i Bydgoszczy, przekonała, że warto na nią postawić – mówi Kryk.

Polki obsadzą także konkurencje nieolimppijskie. W K-1 na 1000 metrów wystąpi Justyna Iskrzycka. Z kolei w K-2 na 200 metrów zobaczymy Martę Walczykiewicz (pojawi się również w K-1 na 200 metrów) i Katarzynę Kołodziejczyk.

Biało-czerwone w niedzielę, 31 lipca, wylatują z Lizbony do Toronto. Początek MŚ w Halifax w środę, 3 sierpnia.

Kadra kanadyjkarzy i kanadyjkarek na mistrzostwa świata w Halifax
Justyna Iskrzycka (AZS AWF Katowice), Katarzyna Kołodziejczyk (Zawisza Bydgoszcz), Adrianna Kąkol (KKW 1929 Kraków), Karolina Naja (Posnania Poznań), Anna Puławska (AZS AWF Gorzów Wlkp.), Dominika Putto (Zawisza Bydgoszcz), Marta Walczykiewicz (KTW Kalisz)

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj