KS AZS AWF Poznań najlepszy podczas MP na ergometrach kajakowych w Poznaniu

KS AZS AWF Poznań zwyciężył w klasyfikacji punktowej  klubów podczas mistrzostw Polski na ergometrach kajakowych, które w niedzielę były rozgrywane w Poznaniu.

Na starcie czwartej edycji zawodów, rozgrywanych w hali Politechniki Poznańskiej, stanęło ponad 350 zawodników z 37 klubów oraz niezrzeszonych. Na ergometrach kajakowych dominowali przedstawiciele miejscowych klubów, które w pełni zajęły podium klasyfikacji punktowej. Wygrał ją KS AZS AWF Poznań, drugi był KS Posnania, a trzeci – KS Warta Poznań. Złote medale podczas niedzielnej rywalizacji w stolicy Wielkopolski zdobyli m.in. Paulina Grzelkiewicz (KS Warta Poznań), najlepsza w C1 500 metrów seniorek, czy Paweł Domiński (KS AZS AWF Poznań), zwycięzca zmagań w C1 500 metrów seniorów.

Organizatorem zawodów, na zlecenie Polskiego Związku Kajakowego, był Wielkopolski Związek Kajakowy. Dostawcą ergometrów wraz z oprogramowaniem była duńska firma Dansprint. Partnerami zawodów i fundatorem nagród podczas MP była firma Olimpijczyk. Pozostałymi partnerami imprezy byli Ministerstwo Sportu i Turystyki, Samorząd Województwa Wielkopolskiego, Miasto Poznań, PGE Polska Grupa Energetyczny, Toyota Ukleja, Centralny Ośrodek Sportu, Politechnika Poznańska, Plastex, Duna Parque, Domtel, AIO, Nelo, Braca Sport, Wielkopolskie Stowarzyszenie Sportowe, Lexus Poznań, Focus Hotel, Ksero Projekt,  Pracownia Kulinarna Catering Maciej Przynoga oraz Malta Ski.

Wyniki IV Mistrzostw Polski na Ergometrach Kajakowych w Poznaniu

Klasyfikacja punktowa klubów: 1. KS AZS AWF Poznań, 2. KS Posnania, 3. KS Warta Poznań

Seniorzy – K1 500 m: 1. Magnus Sibbersen (Dania), 2. Mateusz Łużyński (KKS Sieradz), 3. Wiktor Napierała (KS Warta Poznań). C1 500 m: 1. Paweł Domiński, 2. Dawid Kozio, 3. Piotr Kujawa (wszyscy KS AZS AWF Poznań)
Juniorzy – K1 500 m: 1. Kasper Lewandowski (KS Stomil Poznań), 2. Konrad Gawor (MOSM Tychy), 3. Kajetan Różański (WTS Orzeł Wałcz). C1 1000 m: 1. Mateusz Wojkiewicz, 2. Krystian Kubica (obaj KS Warta Poznań), 3. Aleks Szmagaj (KS Posnania)
Juniorzy młodsi – K1 1000 m: 1. Bartosz Łużyński (KKS Sieradz), 2. Patryk Mitręga (KS Energetyk Gryfino), 3. Kacper Łabejszo (WTS Astoria Bydgoszcz). C1 500 m: 1. Maurycy Szmajter (KS AZS AWF Poznań), 2. Paweł Lasak (KS Posnania), 3. Szymon Idzikowski (WTS Orzeł Wałcz)
Młodzicy – K1 500 m: 1. Antoni Mielcarzewicz (UKS Zalew Jerzykowo), 2. Wiktor Gabryel (LTK Fala Lublin), 3. Hubert Lis (KTW Kalisz). C1 500 m: 1. Wiktor Zaborowicz (KS AZS Gorzów Wlkp.), 2. Borys Boba (MOSM Tychy), 3. Ivan Melnychuk (KS Posnania)
Seniorki – C1 500 m: 1. Paulina Grzelkiewicz (KS Warta Poznań), 2. Ewelina Antos, 3. Elżbieta Łoboziak (obie KS AZS AWF Poznań). K1 500 m: 1. Magdalena Szczęsna (KK Jezioro Tarnobrzeg), 2. Dorota Moskowicz (LTK Fala Lublin), 3. Weronika Waligóra (KS AZS AWF Poznań)
Juniorki – C1 500 m: 1. Agata Kowalak (KS AZS AWF Poznań), 2. Bernadeta Glabus (KS Warta Poznań), 3. Milena Mackiewicz (WTS Orzeł Wałcz). K1 500 m: 1. Dominika Hewig (UKS Olimpijczyk Nowe Chechło), 2. Amelia Ludwiczak (KS AZS AWF Poznań), 3. Magdalena Miśkiewicz (MKK Łączany)
Juniorki młodsze – K1 500 m: 1. Wiktoria Loba (KS Posnania), 2. Otylia Błażejczak (KK Jezioro Tarnobrzeg), 3. 3. Kaja Tamulewicz (LTK Fala Lublin). C1 500 m: 1. Amelia Turczyk (KKS Nowa Sól), 2. Maja Rużanowska (WTS Orzeł Wałcz), 3. Agata Kuźma (KS AZS AWF Gorzów Wlkp.)
Młodziczki – K1 500 m: 1. Alevtyna Surhutanova (WKS Aqua Active Kędzierzyn-Koźle), 2. Oliwia Adamczyk (MMKS Gdańskie Lwy), 3. Oliwia Goj (MOSM Tychy). C1 500 m: 1. Oliwia Goj (MOSM Tychy), 2. Sandra Nowak, 3. Martyna Rassak (obie KS Warta Poznań)
Masters (mężczyźni) – K1 500 m 35-55: 1. Paweł Łakomy (UKS Victoria Wałcz), 2. Marek Miśkiewicz (MKK Łączany), 3. Przemysław Zieliński (KKS Gwardia Opole). K1 200 m 56+: 1. Krzysztof Szczepański (bez klubu), 2. Mirosław Kowalski (MUKS Wiking Tomaszów Mazowiecki), 3. Waldemar Jurczak (KKS Sieradz). C1 500 m: 1. Szymon Cybal, 2. Krzysztof Skrzypczak (obaj bez klubu), 3. Marcin Ponomarenkow (KS AZS AWF Gorzów Wlkp.)
Masters (kobiety) – K1 500 m: 1. Barbara Hajcel-Węcławek (UKS Pamiątkowo), 2. Alicja Turczyk, 3. Izabela Dąbrowska (obie KKS Nowa Sól)
Sztafety open:
Mężczyźni – K1 3000 m: 1. KKS Sieradz (Jakub Łużyński, Bartosz Łużyński, Mateusz Łużyński, Maciej Rembek) 2. MOSM Tychy (Konrad Gawor, Borys Boba, Wojciech Mielnik, Karol Szczepanek), 3. KS AZS AWF Poznań (Kacper Kaszuba, Filip Kotewicz, Dominik Rzepczyński, Aleksander Zieliński). C1 3000 m: 1. KS Posnania I (Ivan Oleksienko, Szymon Sobczak, Aleks Szmagaj, Jakub Gniot), 2. KS AZS AWF Poznań (Paweł Domiński, Dawid Kozio, Piotr Kujawa, Maurycy Szmajter), 3. KS Posnania II (Roman Chokov, Kacper Klak, Paweł Lasak, Tymoteusz Kowalski)
Kobiety – K1 3000 m: 1. KS Posnania (Angelika Garbatowska, Wiktoria Loba, Natalia Szuchnik, Agata Szymkowiak), 2. KS AZS AWF Poznań (Weronika Waligóra, Aleksandra Szymczak, Amelia Ludwiczak, Marianna Mikołajczak), 3. KS Energetyk Poznań (Weronika Aleksandrowicz, Violeta Lukianova, Oliwia Klemczak, Oliwia Szorcz). C1 2000 m: 1. KS AZS AWF Poznań (Ewelina Antos, Justyna Dorozińska, Elżbieta Łoboziak, Agata Kowalak), 2. KS Warta Poznań (Paulina Grzelkiewicz, Bernadeta Glabus, Sandra Nowak, Martyna Rassak), 3. KS Posnania (Marta Brzezińska, Łucja Kotlińska, Maja Rogacka, Karolina Seydlewicz)

W niedzielę w Poznaniu MP na ergometrach kajakowych. Na starcie medaliści AMŚ czy MŚ juniorów

W niedzielę w Poznaniu zostaną rozegrane mistrzostwa Polski na ergometrach kajakowych. – Mam plan, aby wygrać zarówno konkurencję C1 500 metrów, jak i sztafetę na 2000 metrów – mówi jedna z uczestniczek, kanadyjkarka Ewelina Antos z AZS AWF Poznań, złota medalistka ostatnich AMŚ w Bydgoszczy.

Nadchodząca edycja krajowych mistrzostw jest czwartą w historii. Na przeszkodzie w zorganizowaniu zawodów w poprzednich dwóch latach stanęła pandemia koronawirusa. W 2020 roku medale tych mistrzostw odbierali w swoich ówczesnych kategoriach wiekowych m.in. aktualni reprezentanci kraju – Patrycja Mendelska (najlepsza w C1 500 m), Zuzanna Błażejewicz (złoto w K1 500 m) czy Eryk Wilga (C1 1000 m), aktualny mistrz świata juniorów (C1 5000 m) i srebrny medalista mistrzostw Europy juniorów (C2 1000 m), który wystartuje  również w najbliższych MP na ergometrach. Swój start zapowiedzieli inni medaliści ME i MŚ juniorów, m.in. Marceli Krawiec, Piotr Kujawa czy Jarosław Kajdanek, a także Paulina Grzelkiewicz, brązowa medalistka ostatnich ME w maratonie kajakowym (C1 15,4 km).

W niedzielnych zmaganiach w hali Politechniki Poznańskiej weźmie udział ponad 340 zawodników z 33 klubów oraz niezrzeszonych. Uczestnicy MP na ergometrach kajakowych powalczą w kategorii seniorów, juniorów, juniorów młodszych, młodzików i mastersów w konkurencjach – K1, C1 na 500 i 1000 metrów (na dłuższym dystansie wyłącznie mężczyźni, bez kategorii młodzika), a także w sztafetach open kobiet K1 3000 metrów, C1 2000 metrów oraz mężczyzn K1 3000 metrów i C1 3000 metrów. Dla najlepszych zawodników i drużyn organizatorzy przygotowali nagrody oraz puchary.

Jedną z uczestniczek tegorocznych MP na ergometrach kajakowych w Poznaniu będzie Ewelina Antos. W zeszłym sezonie kanadyjkarka miejscowego AZS AWF nie dostała się do kadry narodowej. – Byłam bardzo dobrze przygotowana do sezonu, przynajmniej tak mi się wydawało. Niestety, parę potknięć na samym początku, na konsultacjach we Wałczu pokrzyżowały mi plany na cały sezon. Razem z moim trenerem Dawidem Gluzą dążyliśmy do podniesienia mojego poziomu sportowego i przekonania, że zasługuję na szanse wystartowania w reprezentacji na zawodach międzynarodowych. Przez cały poprzedni sezon, jak również teraz trenuję w Poznaniu i chcę udowodnić, że można równie dobrze trenować w klubie i osiągać duże sukcesy – deklaruje Antos, która we wrześniu ubiegłego roku zdobyła trzy złote medale (C1 200 m oraz C2 200 m i C2 500 m z Julią Walczak) podczas Akademickich Mistrzostw Świata w Bydgoszczy w sprincie kajakowym. – Ta impreza mocno mnie podbudowała. W sezonie 2023 mam nadzieję, że uda mi się wystartować w młodzieżowych mistrzostwach świata i Europy, szczególnie że to mój ostatni rok w kategorii U-23. Są też plany, aby ponownie spróbować sił w maratonie kajakowym, ale to dopiero okaże się w trakcie sezonu – przedstawia kanadyjkarka poznańskiego AZS AWF.

Podczas niedzielnej rywalizacji w hali Politechniki Antos nastawia się na walkę o najwyższe cele. – Zdecydowanie bardziej wolę ścigać się na wodzie niż na ergometrach i chociaż tego typu zawody nie są odzwierciedleniem startów na torze regatowym, to mogą być swego rodzaju sprawdzianem, czy przygotowania idą w dobra stronę. Mam plan, aby wygrać zarówno konkurencję C1 500 m, jak i sztafetę na 2000 m. Liczę, że na pierwszych zawodach w sezonie pokażę  się z jak najlepszej strony – nie ukrywa zawodniczka.

Oficjalny start MP na ergometrach kajakowych w Poznaniu o godzinie 10. Transmisja na żywo będzie dostępna na YouTube, na kanale WZKaj. Organizatorem zawodów, na zlecenie Polskiego Związku Kajakowego, jest Wielkopolski Związek Kajakowy. Dostawcą ergometrów wraz z oprogramowaniem jest duńska firma Dansprint. Partnerami zawodów i fundatorem nagród podczas MP jest firma Olimpijczyk. Pozostałymi partnerami imprezy są Ministerstwo Sportu i Turystyki, Samorząd Województwa Wielkopolskiego, Miasto Poznań, PGE Polska Grupa Energetyczny, Toyota Ukleja, Centralny Ośrodek Sportu, Politechnika Poznańska, Plastex, Duna Parque, Domtel, AIO, Nelo, Braca Sport, Wielkopolskie Stowarzyszenie Sportowe, Lexus Poznań, Focus Hotel, Ksero Projekt,  Pracownia Kulinarna Catering Maciej Przynoga oraz Malta Ski.

Kadra narodowa kajakarzy na obozie w Milfontes. „Nikogo nie trzeba motywować”

Od zgrupowania w portugalskim Milfontes reprezentacja narodowa kajakarzy rozpoczęła tegoroczny etap przygotowań do nowego sezonu. Główny cel seniorów prowadzonych przez trenera Ryszarda Hoppe jest niezmienny – wywalczenie miejsca przez osadę K4 500 metrów na igrzyska olimpijskie w Paryżu w 2024 roku.

W kadrze na zgrupowanie na Półwyspie Iberyjskim znalazło się dwunastu zawodników z grup seniorskiej i młodzieżowej. W gronie trenujących zawodników są m.in. Bartosz Grabowski i Jakub Stepun, wicemistrzowie Europy w K2 200 metrów, czy Przemysław Korsak i Wiktor Leszczyński, którzy wraz z nimi zdobyli we wrześniu ubiegłego roku w Szegedzie tytuł młodzieżowych mistrzów świata w K4 500 metrów.

– Po latach pracy w Portugalii zawsze z przyjemnością wracam w te strony. Z pewnością nie możemy narzekać na warunki, jakie tutaj zastaliśmy – opowiada trener Ryszard Hoppe, który w latach 2005-2018 pracował z portugalską kadrą kajakarzy. – Gdy zaczynałem z nią pracę, wiele rzeczy wymagało zmian, jednak dało to jednak oczekiwane efekty. Od ponad piętnastu lat Portugalczycy weszli na podia najważniejszych imprez i z nich nie schodzą, kontynuując naszą myśl szkoleniową. W Polsce na pewno możemy osiągnąć wiele z naszymi kajakarzami. Kajakarstwo w naszym kraju stoi od dawna na wysokim poziomie, a my mamy młodych, utalentowanych zawodników. Teraz w Milfontes, po roku wspólnej pracy, zaczęliśmy z takiego pułapu, aż sam jestem miło zaskoczony tak dużym zaangażowaniem. Stawka jest wysoka, bo niestety, nie wszyscy załapią się do olimpijskich osad. Nie musimy więc dodatkowo motywować chłopaków – wyjaśnia.

Na południu Europy nasi kajakarze, wspierani przez PGE Polską Grupę Energetyczną, pełną parą rozpoczęli treningi w wodzie.

– Do przełomu kwietnia i maja nie zostawimy jednak tematu przygotowania ogólnego na boku. Na pierwszy plan weszło specjalistyczne, techniczne przygotowanie. W Milfontes ćwiczymy na jedynkach, a w lutym, gdy przeniesiemy się do Montemor-o-Velho, zaczniemy pływać w osadach. Na pewno nie będziemy mieszać w składach tak bardzo, jak w poprzednim roku. Przepracowaliśmy różne opcje i mamy pewną wiedzę o chłopakach – opowiada Hoppe.

Obóz w portugalskim Milfontes jest kolejnym etapem przygotowań do zbliżającego się sezonu, w których głównym celem będzie wywalczenie kwalifikacji olimpijskich na przyszłoroczne igrzyska w Paryżu. Zanim przyjdzie walczyć o nie podczas mistrzostw świata w niemieckim Duisburgu (23-27 sierpnia), naszych kajakarzy czeka sporo regat. Zadowolenia z kształtu kalendarza startów nie ukrywa trener Hoppe.

– Wiemy, o co toczy się rywalizacja, wszystko jest podporządkowane walce o igrzyska olimpijskie. Mamy świadomość, że kwalifikując się w czwórce, zyskujemy możliwość startu w Paryżu we wszystkich konkurencjach – przypomina szkoleniowiec. – Tegoroczny układ startów jest bardzo korzystny. W maju mamy Puchary Świata w Szegedzie (11-14 maja)  i Poznaniu (26-28 maja), co jest dobrą wiadomością po przejściu okresu przygotowawczego. Będziemy mieć okazję, żeby sprawdzić nasze osady K2 i K4 500 metrów. Te starty dzieli miesiąc od Igrzysk Europejskich (21-24 czerwca), więc to kolejna pozytywna informacja. Dużo naszych zawodników wystartuje też w młodzieżowych MŚ w Auronzo (6-9 lipca), po których czeka nas sześć tygodni przygotowań do seniorskich MŚ w Duisburgu. Zawodnicy w wieku młodzieżowca, którzy na stałe zostaną w tym sezonie w grupie seniorskiej, nie wezmą natomiast udziału w młodzieżowych ME w Montemor-o-Velho (27-30 lipca) – zaznacza opiekun biało-czerwonych.

Obecne zgrupowanie w portugalskim Milfontes zakończy się 29 stycznia.

Seniorska i młodzieżowa kadra narodowa kajakarzy na zgrupowanie w portugalskim Milfontes

Bartosz Grabowski (OKSW Olsztyn), Jakub Stepun (KS AZS AWF Poznań), Jakub Michalski (KS Posnania), Sławomir Witczak (KS Energetyk Poznań), Przemysław Rojek, Igor Komorowski (obaj UKS Silwant Kajak Elbląg), Wiktor Leszczyński, Wojciech Pilarz, Jan Paszek (wszyscy MKS Czechowice Dziedzice), Przemysław Korsak, Jakub Gawłowski (obaj KS G’Power Gorzów Wlkp.), Piotr Morawski (KU AZS Politechnika Opolska)

Artur Kluskiewicz/Biuro Prasowe PZKaj

Kanadyjkarze szlifują formę w Portugalii

Od początku stycznia reprezentacja narodowa kanadyjkarzy przebywa na zgrupowaniu w portugalskim Sao Domingos, gdzie buduje formę na nowy sezon.

Obóz na Półwyspie Iberyjskim to początek zagranicznego etapu przygotowań do tegorocznych występów. W obecnym okresie przygotowawczym polscy kanadyjkarze trenowali na obiektach Centralnych Ośrodków Sportu w Wałczu i Szczyrku.

– Wszyscy są zdrowi, dzięki czemu całą grupą możemy pracować w normalnym trybie. Przeszliśmy już w treningu na specjalizację i „nabijamy” kilometry w wodzie, chociaż jeszcze odbywa się to bez większej intensywności. W Portugalii pomaga nam psycholog, który współpracuje z zawodnikami. Po powrocie do kraju przeprowadzimy badania i zobaczymy, jak wyglądają zawodnicy po kilku miesiącach pracy – tłumaczy Marek Ploch, szkoleniowiec kadry narodowej kanadyjkarzy i kanadyjkarek.

W zeszłym roku grupa prowadzona przez Plocha – wspierana przez PGE Polską Grupę Energetyczną – zakończyła okres startowy, mając na koncie pięć medali mistrzostw świata i cztery mistrzostw Europy. Jednym z największych wygranych poprzedniego sezonu był Oleksii Koliadych. Zawodnik KS Admira Gorzów Wielkopolski najpierw został mistrzem świata na 200 metrów, a następnie wicemistrzem Starego Kontynentu na tym dystansie. Dodatkowo 24-latek święcił sukcesy wraz z reprezentacją Polski podczas Akademickich Mistrzostw Świata w Bydgoszczy.

– W tym roku mój cel jest bardzo prosty – chcę bardzo mocno poprawić się na 500 metrów w jedynce. Wiem natomiast, że nie będzie łatwo o miejsce w tej konkurencji. W naszej grupie nie brakuje utalentowanych chłopaków, jest Tomek Barniak czy Norman Zezula. Teraz skupiam się na sobie i tylko na sobie. Krajowe kwalifikacje wszystko wyjaśnią – przedstawia Koliadych, który uczestniczy w treningach w Portugalii. – Wróciliśmy do pływania, a dla zawodnika taka praca jest zawsze dużo przyjemniejsza niż siłownia czy bieganie. Mamy świadomość, że wszystkie ćwiczenia są potrzebne i mogą nam pomóc w zbudowaniu wysokiej formy. Drugi rok pracujemy z trenerem Plochem i teraz dużo lepiej znoszę obciążenia niż na początku naszej współpracy. Pozostaje dalej ciężko trenować i czekać na efekty – uzupełnia.

Zgrupowanie w portugalskim Sao Domingos potrwa do 12 lutego.

Seniorska kadra narodowa kanadyjkarzy na zgrupowanie w portugalskim Sao Domingos:

Oleksij Koliadych (KS Admira Gorzów Wielkopolski), Wiktor Głazunow (AZS AWF Gorzów Wielkopolski), Tomasz Barniak, Katarzyna Szpierkiewicz (oboje AZS AWF Poznań), Sylwia Szczerbińska, Aleksander Kitewski (obaj Cresovia Białystok), Julia Walczak (OKSW Olsztyn), Dominik Nowacki, Magda Stanny (oboje KS Warta Poznań), Łukasz Witkowski (KS Posnania), Norman Zezula (Zawisza Bydgoszcz), Adrian Kłos (WTS Astoria Bydgoszcz)

Artur Kluskiewicz/Biuro Prasowe PZKaj

Kadra narodowa slalomistów kończy pierwszy obóz w Zakopanem

Po świąteczno-noworocznej przerwie kadra narodowa w slalomie kajakowym i kayak crossie spotkała się w Zakopanem na kolejnym obozie przygotowawczym.

To jedno z dwóch zgrupowań, które w tym miesiącu będą miały miejsce w stolicy polskich Tatr. Obecny obóz kończy się 12 stycznia, a przyczyną kilkudniowej, wymuszonej przerwy we wspólnych treningach jest zbliżający się Puchar Świata w skokach narciarskich w Zakopanem (13-15 stycznia).

– Trenujemy w Centralnym Ośrodku Sportu nad przygotowaniem ogólnym, normalnie realizujemy plany treningowe. Na szczęście, wszyscy obecni zawodnicy są zdrowi – mówi Jakub Chojnowski, trener główny reprezentacji Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie. – Nie mamy daleko do domów, gdyż większość z nas jest z okolic Krakowa czy Nowego Sącza. Zdążymy przepakować rzeczy, chwilę pobyć z bliskimi i wracamy do Zakopanego do ciężkiej pracy – dodaje.

Na zgrupowaniu w Zakopanem brakuje trójki czołowych slalomistów, którzy za zgodą szkoleniowców ćwiczą aktualnie za granicą. W Nowej Zelandii trenuje Klaudia Zwolińska, we francuskim Pau – Natalia Pacierpnik, a w Zjednoczonych Emiratach Arabskich przebywa Dariusz Popiela.

Slalomiści szykują się do niezwykle wymagającego sezonu. W planach seniorów wspieranych przez PGE Polską Grupę Energetyczną są kolejno udział w Pucharze Świata (pięć zawodów, start cyklu 2-4 czerwca w Augsburgu), Igrzyskach Europejskich w Krakowie (26 czerwca – 2 lipca) oraz mistrzostwach świata w Londynie (19-24 września). Międzynarodowy sezon startowy zakończy finał PŚ na torze olimpijskim w Paryżu (5-8 października). Młodzieżowców i juniorów czekają z kolei m.in. mistrzostwa Europy w Bratysławie (20-23 lipca) czy MŚ w Krakowie (15-20 sierpnia).

Nad prawidłowym procesem treningowym pozostałych zawodników w Zakopanem czuwa sztab szkoleniowy, który w porównaniu do zeszłego sezonu uległ drobnym zmianom. Chojnowski – jako szkoleniowiec główny reprezentacji – dalej ma być odpowiedzialny za organizację i pomoc w treningach, a także koordynowanie pracy wszystkich grup szkoleniowych. Opiekę nad zawodnikami K-1 nadal pełnią trener główny Jean-Yves Cheutin i jego asystent Rafał Polaczyk. W tym roku grupę C-1 objęli natomiast Dariusz Wrzosek (zastąpił Juraja Ontko) oraz pracujący z nią do tej pory Marcin Pochwała. W 2023 roku polską kadrę młodzieżową poprowadzi Maciej Okręglak, a juniorską – Bogdan Okręglak we współpracy z Pawłem Sarną i Piotrem Prusakiem, pełniącym jednocześnie obowiązki koordynatora do spraw kayak crossu.

Drugi tygodniowy obóz naszych slalomistów w Zakopanem rozpocznie się 16 stycznia. Z kolei 30 stycznia biało-czerwoni wylecą na czterotygodniowe zgrupowanie klimatyczne w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Artur Kluskiewicz/Biuro Prasowe PZKaj

Polskie kajakarki budują formę w Zakopanem

Od początku stycznia kadra narodowa kajakarek szlifuje formę w Zakopanem. – To ostatnie dwa tygodnie ogólnego przygotowania, niebawem pełną parą zaczniemy wiosłowanie – mówi Tomasz Kryk, szkoleniowiec biało-czerwonych.

Po obozach przygotowawczych w Portugalii i we Włoszech nasze kajakarki, wspierane przez PGE Polską Grupę Energetyczną, zameldowały się w Nowy Rok na dwutygodniowym zgrupowaniu w zakopiańskim Centralnym Ośrodku Sportu.

– Nie możemy narzekać na warunki, jakie zastaliśmy na miejscu. COS po ostatnich inwestycjach niczym nie ustępuje zagranicznym ośrodkom. W Zakopanem mamy do dyspozycji sztucznie m.in. naśnieżoną pętlę do biegów narciarskich. Generalnie podejmujemy wszystkie środki, aby zapewnić zawodniczkom wszechstronny trening. Wśród nich są m.in. siłownia, basen czy wspinaczka, gdzie dziewczyny ćwiczą z instruktorem. To ostatnie dwa tygodnie ogólnego przygotowania i niebawem pełną parą zaczniemy wiosłowanie – opisuje Tomasz Kryk, szkoleniowiec kadry narodowej kajakarek.

W grupie trenujących kajakarek, które zdominowały zeszłoroczną rywalizację na świecie, znalazły się wszystkie najlepsze zawodniczki, m.in. Anna Puławska, Karolina Naja czy Dominika Putto.

– Osobiście bardzo lubię okres przygotowawczy. Treningi są urozmaicone, mamy dużo nowych jednostek, które później przydają się nam w trakcie sezonu. Nie mogę się jednak doczekać sezonu startowego – mówi Putto. 27-letnia zawodniczka Zawiszy Bydgoszcz, w zeszłym roku wskoczyła do składu osady K4 500 metrów, z którą sięgnęła po tytuły mistrzyń świata i Europy. Ponadto, Putto startowała również m.in. w K2 200 metrów z Katarzyną Kołodziejczyk podczas ME w Monachium (srebrny medal) czy w K1 500 metrów na MŚ w kanadyjskim Dartmouth (trzecia w finale B). – Tamten sezon był bardzo udany, chyba najlepszy dla całej naszej kobiecej grupy. Wszystko przebiegało w spokojny i poukładany sposób, w zawodach sprawdzały się też plany nakreślone przez trenera. Ciężko będzie powtórzyć taki rok, ale zrobimy wszystko, aby to uczynić – deklaruje.

Do wiosennych regat kwalifikacyjnych w Wałczu (28-30 kwietnia), które wyłonią ścisły skład pierwszej reprezentacji Polski na sezon startowy, pozostał ponad kwartał. Wszystko będzie podporządkowane startowi  w MŚ w Duisburgu (23-27 sierpnia) i walce o kwalifikacje na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Zanim przyjdzie płynąć o kolejne tytułu i bilety do Francji, zawodniczki wezmą udział w zawodach Pucharu Świata w Szeged (11-14 maja) i Poznaniu (26-28 maja) oraz Igrzyskach Europejskich w Krakowie (21-24 czerwca).

– W grupie mamy dziewięć seniorek plus Sandrę Ostrowską, która jako jedyna z kadry młodzieżowej trenuje wspólnie z naszym zespołem. Przypuszczam, że po krajowych eliminacjach ścisła kadra może już liczyć sześć, siedem dziewczyn. Nie chcę rozbijać osady K2 500 metrów z Karoliną i Anią, ale na pewno zbudujemy drugą dwójkę na potrzeby rywalizacji i startów w PŚ. Czwórka jest mistrzowska, z tytułami na koncie, ale mamy w kadrze taki potencjał, że wskazana jest rywalizacja. Nie wykluczam, że w tej osadzie pojawi się jedna zmiana, aby jeszcze ją wzmocnić. Problem pojawi się za to przy okazji Igrzysk Europejskich, gdzie będziemy mogli mieć do dyspozycji pięć zawodniczek i znów trzeba będzie wybierać – przedstawia Kryk. – W Duisburgu w naszym zasięgu jest walka o sześć kwalifikacji olimpijskich. Trzeba tak ustawić taktycznie osady, żeby zawodniczki z K2 500 metrów nie wchodziły w skład czwórki, aby ewentualnie nie tracić miejsc zawodniczych na rzecz innego państwa. Nie wiem w tym momencie, czy zdecyduję na wystawienie osady K4 500 metrów bez Karoliny Nai czy Ani Puławskiej, albowiem zdobywając kwalifikację w czwórce, możemy obstawić wszystkie konkurencje na igrzyskach. Eliminacje zawsze rządzą się swoimi prawami i trzeba roztropnie podejść do sprawy – dodaje trener.

Zgrupowanie seniorskiej i młodzieżowej reprezentacji narodowej kajakarek w Zakopanem potrwa do 15 stycznia.

Artur Kluskiewicz/Biuro Prasowe PZKaj

Kraków i Poznań z ważnymi wydarzeniami dla polskiego kajakarstwa w 2023 roku

Cztery duże międzynarodowe imprezy w sprincie i slalomie kajakowym odbędą się w tym roku w Polsce. Największa z nich – igrzyska europejskie – startuje już w drugiej połowie czerwca.

Rok 2023 jest kolejnym, na który władze polskiego kajakarstwa zostały obdarzone zaufaniem przez Międzynarodową Federację Kajakową (ICF). W kalendarzu regat na najbliższe dwanaście miesięcy nie brakuje istotnych pozycji, które będą miały miejsce w naszym kraju.

– Od dziesięcioleci Polski Związek Kajakowy jest niezawodnym partnerem ICF. To silna federacja, która bardzo pomogła nam zwłaszcza w ostatnich kilku latach, podejmując się organizacji dodatkowych zawodów. Władze związku wykonały wiele ciężkiej pracy w marcu zeszłego roku, kiedy zachęcaliśmy międzynarodową rodzinę kajakową do wsparcia naszych przyjaciół w Ukrainie. Wasze gesty tylko utwierdziły wszystkich w przekonaniu, jak ważną rolę w świecie naszego sportu odgrywa polskie kajakarstwo – mówi Thomas Konietzko, prezydent Międzynarodowej Federacji Kajakowej. – Możemy wspominać wiele wspaniałych imprez kajakowych, które zawsze były bardzo profesjonalnie zorganizowane. Nasi sportowcy uwielbiają rywalizować w Polsce, bo mają tu najlepsze warunki – dodaje.

– Cieszymy się, że władze ICF doceniają nasze działania i wkład w rozwój sportów kajakowych. Dzięki zaangażowaniu wielu osób staramy się propagować wszelkie dyscypliny kajakowe i mamy nadzieję, że imprezy organizowane w tym roku przy naszym udziale jeszcze zwiększą zainteresowanie nimi w kraju i na świecie – uzupełnia Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego.

W tym roku najbardziej prestiżowe regaty w Polsce zostaną rozegrane w Krakowie. Na początku lata najlepsi sprinterzy i slalomiści kajakowi powalczą na Zalewie Kryspinów i torze Kolna o medale igrzysk europejskich (21 czerwca – 2 lipca), które jednocześnie będą stanowić rywalizację o krążki mistrzostw Starego Kontynentu. Dla drugiej z wymienionych grupy zawodników, wspieranej na co dzień przez PGE Polską Grupę Energetyczną, będzie to również okazja do walki o kontynentalną kwalifikację na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu. Kilka tygodni później uwaga fanów kajakarstwa znów skupi się na torze Kolna, gdzie tym razem odbędą się młodzieżowe mistrzostwa świata w slalomie kajakowym i kayak crossie (15-20 sierpnia). Z kolei w Poznaniu będziemy świadkami dwóch ważnych wydarzeń w kalendarzu sprinterów. Stolica Wielkopolski ponownie będzie gościć światową czołówkę w ramach zawodów Pucharu Świata (26-28 maja). Ponadto, na Malcie zobaczymy w akcji przyszłych mistrzów sprintu, którzy wystąpią w zawodach Nadziei Olimpijskich (7-9 września).

– Jestem przekonany, że Polski Związek Kajakowy po raz kolejny udowodni swoją siłę organizacyjną, a te zawody będą najlepszą reklamą naszego sportu – uważa Konietzko.

Kapitalny rok polskich kajaków. „Chcemy pisać kolejne rozdziały tej historii”

Kończący się 2022 rok był niezwykle udany dla polskiego kajakarstwa. – W kolejnych latach zamierzamy dopisać kolejne piękne rozdziały – nie ukrywa Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego.

Tegorocznymi wyczynami zawodnicy zapisali się złotymi zgłoskami na kartach historii polskiego kajakarstwa. Biało-czerwoni zdobyli na arenie międzynarodowej 136 medali, w tym aż 56 z nich wywalczyli na imprezach rangi mistrzowskiej. Doskonale radzili sobie przede wszystkim sprinterzy, którzy zdobyli 7 medali (w tym 3 złote) na mistrzostwach świata w Halifax i 13 krążków (z czego 4 złote) podczas mistrzostw Europy w Monachium. Na szczególną uwagę zasługuje pierwszy zdobyty przez Polaków od 1977 roku tytuł najlepszej osady w konkurencji K4. W Kanadzie biało-czerwone w składzie Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto nie miały sobie równych na dystansie 500 metrów, podobnie jak dwa tygodnie później na czempionacie Starego Kontynentu. Bezkonkurencyjne na świecie i w Europie w K2 500 m były w tym roku Naja z Puławską (aktualna mistrzyni kontynentu w K1 500 m).

– Sportowo ten rok był pełen wrażeń, w sześciu konkurencjach olimpijskich zdobyliśmy pięć tytułów. Zawodniczki są zdrowe, pełne chęci do pracy, nadziei do rywalizacji i być może najlepsze chwile dopiero przed nami. Z pokorą, ale również pewnością podchodzimy do kolejnych wyzwań – mówi Tomasz Kryk, szkoleniowiec reprezentacji narodowej kobiet w sprincie kajakowym.

– Trochę lat jestem w kadrze, ale nigdy nie było tak wielu dziewczyn na wyrównanym poziomie. Trzeba otwarcie powiedzieć, że obecnie jesteśmy najmocniejszą reprezentacją na świecie. Przez kilkanaście lat to my biłyśmy się o trzecie miejsce, za plecami Węgierek i Niemek, a teraz to one wszystkie postrzegają nas jako numer jeden. Jesteśmy przykładem dla reszty świata, który nas podgląda, co robimy i gdzie leży nasz sekret tak szybkiego pływania – dodaje Marta Walczykiewicz, trzykrotna olimpijka i srebrna medalistka igrzysk w Rio de Janeiro w 2016 roku (K-1 200 m).

To nie koniec najważniejszych sukcesów w sprincie. Mistrzem świata w C1 200 metrów został Oleksii Koliadych. Pozostali kanadyjkarze, jak również grupa kajakarzy również dorzucili medale do tegorocznej kolekcji. Triumfy święcili także zawodnicy w innych odmianach kajakarstwa. W slalomie biało-czerwoni zdobyli trzy zespołowe medale (srebra w męskim K-1 i C-1, a także brąz w kobiecym K-1) podczas ME w słowackim Liptowskim Mikulaszu, a na MŚ w Augsburgu panie powtórzyły swój wyczyn w K-1. Ponadto, nasze zawodniczki zdobywały srebrne medale w PŚ – Klaudia Zwolińska w kajak crossie (dawniej extreme slalomie) w Pradze, a Natalia Pacierpnik w K-1 we francuskim Pau. Nie zawiedli nasi maratończycy, którzy odpowiednio cztery i trzy razy stawali na podium MŚ w portugalskim Ponte de Lima oraz ME w Silkeborgu. We freestyle’u wicemistrzem świata został Tomasz Czaplicki. Z kolei w kajak polo, podczas MŚ seniorów we francuskim Saint-Omer, męska reprezentacja zajęła wysokie, dziesiąte miejsce

– Angażując się w działania sponsoringowe PGE zawsze podchodzi do nich kompleksowo, dlatego nie tylko wspieramy sport zawodowy, którego reprezentanci odnieśli w tym roku wyjątkowe sukcesy, ale również we współpracy ze Związkiem popularyzujemy kajakarstwo amatorskie i turystyczne – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej. – Cieszą nas sukcesy reprezentacji narodowej i jesteśmy przekonani, że wraz z działaniami jakie podejmujemy wspólnie ze związkiem będą budowały popularność kajakarstwa zarówno tego wyczynowego jak i uprawianego dla przyjemności.

Sukcesami zakończyły się również tegoroczne międzynarodowe imprezy organizowane przez PZKaj przy wsparciu PGE Polskiej Grupy Energetycznej. W maju w Poznaniu odbył się Puchar Świata w sprincie kajakowym – wtedy też PZKaj i PGE zawarły umowę o współpracy – a w czerwcu w Krakowie byliśmy świadkami rywalizacji w PŚ w slalomie. W sierpniu w Bydgoszczy zostały zorganizowane MŚ masters (108 medali Polaków), a we wrześniu w Gdyni rywalizowano w ramach MŚ w SUP. PZKaj wspierał również organizację Akademickich MŚ w Bydgoszczy.

– W przyszłym roku w Polsce czekają nas kolejne duże międzynarodowe wydarzenia. W Poznaniu odbędą się PŚ w sprincie i zawody Nadziei Olimpijskich, a w Krakowie: Igrzyska Europejskie oraz młodzieżowe MŚ w slalomie kajakowym i kajak crossie – przedstawia Kotowicz.

Artur Kluskiewicz/Biuro Prasowe PZKaj

Znakomity rok Anny Puławskiej. „Liczę na kolejne sukcesy”

Anna Puławska ma za sobą perfekcyjny sezon. Jak przyznaje aktualna dwukrotna mistrzyni świata i potrójna mistrzyni Europy, nie zamierza spocząć na laurach i liczy na kolejne sukcesy w trzech osadach olimpijskich. Chcę osiągnąć jeszcze więcej mówi kajakarka.

Sezon po igrzyskach w Japonii znakomicie ułożył się dla Puławskiej. 26-letnia kajakarka utrzymała miejsce w olimpijskich osadach, w których wraz z koleżankami nie miały sobie równych. W sierpniu tego roku Puławska wspólnie z Karoliną Nają zdobyły tytuły mistrzyń świata i Europy w K2 500 metrów, podobnie jak w K4 500 metrów do spółki z Dominiką Putto i Adrianną Kąkol. Ponadto, pochodząca z Mazur kajakarka triumfowała w K1 500 metrów podczas czempionatu Starego Kontynentu w Monachium.

– Za mną najlepszy rok pod względem sportowym. Z dziewczynami zdobyłyśmy wszystko, co było do zdobycia. W mojej karierze pojawiło się najwięcej złotych medali, które są dla mnie wartościowe i ważne. Nie zadowalam się tym, co było, tylko chcę jeszcze więcej osiągnąć w przyszłości. Wiemy, co nas czeka w nowym sezonie, będzie jeszcze ciężej obronić tytuły. Najważniejsze w nadchodzącym sezonie będą z pewnością mistrzostwa świata w Duisburgu (23-27 sierpnia 2023 roku). Myślę, że trener Tomasz Kryk przygotuje nas odpowiednio do nich. Od wielu lat sprawdza się jego strategia przygotowań, doskonale wie, jakie treningi nam aplikować, abyśmy podołały na zawodach – mówi sprinterka kajakowa AZS AWF Gorzów Wielkopolski.

Przez ostatnie tygodnie polskie kajakarki trenowały we włoskim Livigno. Na obecnym etapie przygotowań Puławska nie zaprząta sobie głowy rozważaniami, w których osadach zobaczymy ją w nadchodzącym sezonie. Nie ukrywa jednak, że chciałaby spróbować swoich sił w jedynce podczas przyszłorocznych MŚ.

– W kwietniu, po krajowych eliminacjach zostanie wyłoniona reprezentacja, a ja póki co skupiam się na tym, aby znów znaleźć się w jej składzie. W pierwszej kolejności zamierzam wykonać treningi zgodnie z zaleceniami szkoleniowca i zaufać mu w stu procentach. Każdy dystans czy osada na pewno jest wyzwaniem dla mnie. A ja lubię takie wyzwania, one jeszcze bardziej mnie mobilizują do cięższej pracy. Jeśli otrzymam szansę startu w jedynce, a pozwoli na to zdrowie, to jestem w stanie udźwignąć ciężar rywalizacji w kolejnej konkurencji. Ten rok był dla mnie przełomowy. Pokazałam, że stać mnie na medale i należę do europejskiej czołówki w K1 500 metrów, a czy również do światowej, tego jeszcze nie wiem. Chciałabym dostać kolejną szansę i poznać odpowiedź na to pytanie – mówi podwójna medalistka igrzysk olimpijskich w Tokio.

Puławska jest zbudowana postawą grupy kajakarek w kończących się dwunastu miesiącach. Poza MŚ i ME jej reprezentacyjne koleżanki, których rozwój wspiera PGE Polska Grupa Energetyczna, święciły triumfy m.in. na młodzieżowych MŚ w Belgradzie, ME w Szegedzie czy na AMŚ w Bydgoszczy.

– Rywalizacja jest nam jak najbardziej potrzebna, dzięki czemu wszystkie razem pniemy się sportowo. Wspieramy się i pomagamy sobie na każdym kroku. Na zawodach każda z nas chce udowodnić, na co ją stać, ale walczymy ze sobą na zdrowych zasadach. Jednoczy nas wspólny cel, w który głęboko wierzymy – opisuje.

26-latka spędzi najbliższe święta Bożego Narodzenia i sylwestra w gronie najbliższych w rodzinnym Mrągowie.

– Nie będzie hucznej zabawy sylwestrowej i imprezowania z mojej strony. Chcę być w gotowości na pierwszy dzień dwutygodniowego zgrupowania w Zakopanem, które zaczynamy już 1 stycznia – kończy Puławska.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Toyota Ukleja Partnerem Motoryzacyjnym Polskiego Związku Kajakowego

Toyota Ukleja, jeden z wiodących przedstawicieli znanej japońskiej marki, będzie Partnerem Motoryzacyjnym Polskiego Związku Kajakowego. Dzięki współpracy Polski Związek Kajakowy zyska sprawdzonego partnera, który wesprze go w logistyce.

Umowę, z inicjatywy prezesa Wielkopolskiego Związku Kajakowego Ireneusza Pracharczyka, podpisali prezes Polskiego Związku Kajakowego Grzegorz Kotowicz oraz dyrektor handlowy firmy Toyota Ukleja Paweł Gursz.

– Jestem bardzo zadowolony, że podpisaliśmy tę umowę, bo to znacząco pomoże nam w codziennym funkcjonowaniu. Z ogromną radością witam firmę Toyota Ukleja w gronie naszych partnerów. To jeden z wiodących przedstawicieli tej marki w naszym kraju, a z kolei marka Toyota to przecież światowy potentat motoryzacyjny. Do tego warto podkreślić, że Toyota jest partnerem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, a to kajakarze i kajakarki nieprzerwanie od wielu lat przywożą medale igrzysk olimpijskich – mówi prezes PZKaj Grzegorz Kotowicz.

Kadra slalomistów na zgrupowaniu w Krakowie. Zwolińska trenowała w Paryżu

W Krakowie trwa drugie zgrupowanie kadry narodowej w slalomie kajakowym i kayak crossie przed nowym sezonem. W gronie trenujących jest Klaudia Zwolińska, która ostatnie tygodnie spędziła m.in. na torze olimpijskim w Paryżu.

To kolejny obóz reprezentacji Polski w stolicy Małopolski. Tym razem pogoda nie rozpieszcza uczestników zgrupowania. Pomocna przy zimowej aurze staje się infrastruktura toru Kolna. Dzięki zadaszeniu nad jego częścią slalomiści wspierani na co dzień przez PGE Polską Grupę Energetyczną mają możliwość szlifowania formy na przyszłoroczne starty.

– Cały czas budujemy „bazę”, z którym będziemy korzystać w sezonie. Trenujemy dużo na wodzie, a także pod kątem siły, wydolności czy wytrzymałości. Na pewno nie jest łatwo trenować w takich warunkach pogodowych, ale nie zraża nas to. Dzięki zabudowaniu górnej części toru mamy ułatwioną pracę – mówi Jakub Chojnowski, trener główny kadry narodowej w slalomie kajakowym i kayak crossie (dawniej extreme slalomie – nową nazwę przyjęła Międzynarodowa Federacja Kajakowa na listopadowym kongresie w Tajlandii).

Do grupy kadrowiczów dołączyła Klaudia Zwolińska, która ostatnio przebywała we Francji. W poprzednich tygodniach liderka polskiej reprezentacji najpierw trenowała w Paryżu na obiekcie najbliższych igrzysk olimpijskich, a następnie w Pau.

– Szukałam sobie miejsca do treningu. We Francji mam dużo znajomych, którzy mnie wspierają. Dodatkowo z tego kraju jest mój trener Jean-Yves Cheutin, co idealnie się połączyło. Przy okazji wstępnie się rozeznałam, co może mnie czekać w 2024 roku w przypadku kwalifikacji i nominacji na igrzyska – opowiada 24-latka. – Sam obiekt jest super, szczególnie do treningu. Jest tam połączone centrum sportowe dla wioślarzy i kajakarzy. Chociaż jakość toru slalomowy stoi na wysokim poziomie, to nie należy on do najcięższych, a takie zazwyczaj czekały w przeszłości olimpijczyków. Zostały popełnione pewne błędy przy jego budowie, ale do czasu rozpoczęcia igrzysk jest jeszcze dużo czasu i Francuzi zapewne dołożą starań do wyeliminowania tych mankamentów – uzupełnia.

W tym roku Zwolińska wraz z koleżankami z zespołu zdobyła srebrny medal mistrzostw Europy w Liptowskim Mikulaszu oraz brąz na mistrzostwach świata w niemieckim Augsburgu. Ponadto, w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata była ósma w K-1 oraz trzynasta w kayak crossie. W przyszłym roku olimpijka z Tokio celuje przede wszystkim w wywalczenie kwalifikacji na igrzyska w Paryżu.

– Oczywiście, miałam większy apetyt po wcześniejszych latach, ale generalnie sezon oceniam pozytywnie. Indywidualnie na MŚ zajęłam szóste miejsce, czyli było nawet lepiej niż w poprzednim roku. Może nie był to idealny przejazd z mojej strony, ale dalej byłam w ścisłej czołówce. Bardzo dobrze się czułam w kayak crossie, miałam nawet medal PŚ z Pragi. W tym sezonie może nie zrealizowałam wszystkich założeń, ale ten rok był poświęcony na eksperymentowanie. W moim treningu pojawiło się dużo nowych rzeczy. Wyciągnęliśmy wnioski z ostatnich miesięcy i teraz dopieszczamy to, co się nie udało – wyjaśnia Zwolińska. – Na 2023 rok nie zakładam sobie żadnych konkretnych miejsc w najważniejszych imprezach. We wszystkich konkurencjach chciałabym podwyższyć swój poziom. W K-1 chciałabym nawiązać bezpośrednią walkę o finały i medale, ale też chcę się skupić na C-1 i kayak crossie. Nie ukrywam, że interesuje mnie wyjazd na igrzyska we wszystkich konkurencjach – dodaje.

Zgrupowanie slalomistów w Krakowie potrwa do 22 grudnia. Na początku stycznia kadrowicze spotkają się na dwutygodniowym obozie w Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Kadra narodowa kanadyjkarzy trenuje w Zakopanem

Od początku grudnia reprezentacja narodowa kanadyjkarzy i kanadyjkarek trenuje na obiektach Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem.

Ekipy prowadzone przez Marka Plocha i Marcina Grzybowskiego, wspierane przez PGE Polską Grupę Energetyczną, pracują nad jak najlepszym przygotowaniem do nowego sezonu. W Zakopanem nasi kanadyjkarze mogą liczyć na urozmaicony program treningowy.

– Wszystko podczas zgrupowania przebiega zgodnie z planem, utrzymujemy obciążenia treningowe. Dużo czasu spędzamy na siłowni, zajęcia na niej potrafią trwać trzy godziny. Staramy tak planować trening, aby zawodnicy nie odczuwali monotonii. Na miejscu w COS Zakopane mamy dziesięć ergometrów kajakowych czy bieżnię, a dodatkowo trzy-cztery razy w tygodniu planujemy biegać na nartach. Zawodnicy będą również ćwiczyć na basenie czy sali gimnastycznej – tłumaczy trener Ploch.

Na trzecim krajowym obozie kadry przed nowym sezonem zjawiło się dziewiętnastu zawodników. Wśród uczestników zgrupowania w Tatrach brakuje m.in. Dominika Nowackiego. W gronie trenujących jest choćby Sylwia Szczerbińska z Cresovii Białystok.

– Trenując kajakarstwo, czymś naturalnym jest, że zaczyna brakować zajęć na wodzie. Wiemy jednak, jaka praca jest do wykonania. Ten proces trzeba pokochać, bo jeśli tego się nie zrobi, to treningi będą odbierane jako mordercze i nieprzyjemne. Mając obrany cel, każda jednostka treningowa przybliża nas do sukcesu – mówi Szczerbińska, która w zeszłym sezonie wspólnie z koleżankami sięgała po medale mistrzostw świata i Europy w konkurencjach olimpijskich. W Kanadzie 25-latka – razem z Julią Walczak, Aleksandrą Jacewicz i Katarzyną Szperkiewicz – wywalczyła srebro w C4 500 metrów, natomiast w Monachium wraz z tą pierwszą zdobyła brąz w C2 500 metrów.

– Mogę stwierdzić, że poprzedni sezon był przełomowy. Razem z Julką przekroczyłyśmy swoje granice i bariery. Dużo pomogła nam w tym zmiana trenera. Trenujemy dwa razy więcej niż wcześniej, ale dobrze nam to zrobiło. Poprawiłyśmy się w każdym aspekcie treningowym, pływamy szybciej niż wcześniej. Przede wszystkim jednak uwierzyłyśmy w siebie. Teraz optymistycznie patrzymy w przyszłość, wiemy, że możemy zdobywać następne medale – uważa Szczerbińska, która nie ukrywa swoich ambicji związanych z najbliższym sezonem. – Wiadomo, że to tylko sport i wszystko może się wydarzyć, ale przepustka na igrzyska w Paryżu jest naszym głównym celem i na ten moment nie bierzemy pod uwagę innego scenariusza.

Głównymi punktami przyszłorocznego harmonogramu międzynarodowych startów dla grup sprinterskich będą cykl Pucharu Świata (od 11 maja) oraz występy w Igrzyskach Europejskich (28 czerwca – 2 lipca, będą one stanowić jednocześnie ME) i MŚ seniorów w Duisburgu (23-27 sierpnia). Młodzieżowców czekają również światowy oraz europejski czempionat odpowiednio we włoskim Auronzo (6-9 lipca) i portugalskim Montemor-o-Velho (27-30 lipca).

Zgrupowanie w Zakopanem zakończy się 23 grudnia, a na kolejnym obozie kanadyjkarska kadra narodowa spotka się po Nowym Roku w portugalskim Sao Domingos.

Kadra narodowa kanadyjkarzy i kanadyjkarek na zgrupowanie w Zakopanem
Seniorzy: Magda Stanny (Warta Poznań), Sylwia Szczerbińska (Cresovia Białystok), Tomasz Barniak (AZS AWF Poznań), Wiktor Głazunow (AZS AWF Gorzów Wlkp.), Aleksander Kitewski (Cresovia), Oleksij Koliadych (KS Admira Gorzów Wlkp.), Łukasz Witkowski (KS Posnania).
Młodzieżowcy: Amelia Braun (Zawisza Bydgoszcz), Kaja Lach (Cresovia), Patrycja Mendelska, Katarzyna Szperkiewicz (obie AZS AWF Poznań), Julia Walczak (OKSW Olsztyn), Krystian Hołdak, Gracjan Michalak (obaj AZS AWF Poznań), Juliusz Kitewski, Norman Zezula (obaj Zawisza), Adrian Kłos (WTS Astoria Bydgoszcz), Kacper Sieradzan (Wiskord Szczecin), Eryk Wilga (Warta)

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Za nami szósta edycja Kajakowych Mikołajek

W weekend w Tomaszowie Mazowieckim i Drzewicy zakończyła się szósta edycja Kajakowych Mikołajek, organizowanych przez Polski Związek Kajakowy ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Tegoroczny cykl imprez skierowanych do dzieci i młodzieży odbył się kolejno w sześciu polskich miastach – Świeciu, Krakowie, Poznaniu, Lesku, Tomaszowie Mazowieckim i Drzewicy. Łącznie goszczono kilkuset uczestników, którzy w trakcie zajęć w wodzie nie mogli narzekać na nudę. Podczas Kajakowych Mikołajek można było wziąć udział m.in. w wyścigu na czas kajakiem z Mikołajem, sprawdzić się na ergometrze kajakowym, a także na własnej skórze przekonać się, jak to jest być zawodnikiem kajak-polo czy SUP. Na najmłodszych czekały też konkurencje sprawnościowe czy plastyczne. Przy okazji Kajakowych Mikołajek nie zapomniano o upowszechnianiu zasad bezpieczeństwa w wodzie. W poszczególnych lokalizacjach nie brakowało innych wspaniałych atrakcji, a ponadto, w Drzewicy na uczestników czekali znakomici przed laty kajakarze górscy – Michał Staniszewski (srebrny medalista olimpijski z Sydney) oraz Piotr Szczepański (uczestnik igrzysk w Londynie i Rio de Janeiro). I co najważniejsze, nie zawiódł Święty Mikołaj, który dla każdego przygotował prezenty.

– W 2014 roku rozpoczęliśmy organizację Kajakowego Weekendu Dziecka, a kiedy kilka lat temu pojawił się konkurs Ministerstwa Sportu i Turystyki w okresie zimowym, przyszła nam do głowy organizacja akcji na basenie we współpracy z klubami z sześciu miast. Okazuje się, że Kajakowe Mikołajki świetnie się sprawdzają. Dla wielu dzieciaków to pierwszy kontakt z kajakiem na wodzie, basen jest do tego świetnym miejscem. Wszystkie konkurencje przeprowadzamy pod kątem edukacji. Podczas zabawy dzieci wyrabiają w sobie zachowania konieczne do zachowania bezpieczeństwa w wodzie – mówi Uta Kühn, wiceprezes Polskiego Związku Kajakowego ds. kajakarstwa powszechnego, pomysłodawczyni i główna organizatorka Kajakowych Mikołajek.

– Przy grudniowej aurze w Polsce warto mieć substytut dla kajakarstwa. Mnóstwo dzieciaków nigdy nie siedziało w kajaku, dlatego basen jest dla nich bezpieczną alternatywą, możliwością do stawiania pierwszych kroków i zachęcenia do takiej aktywności – dopowiada Monika Woźniak-Grabowska z KS Amber Tomaszów Mazowiecki, jednego ze współorganizatorów Kajakowych Mikołajek. – Jeżeli zaczniemy wpajać pewne rzeczy od samego początku, to wtedy dużo bezpieczniej czujemy się w wodzie i nad wodą. Kończąc konkurencje, każde z dzieci musiało się wywrócić. Jak wiadomo, różnie działamy podczas szoku, a tutaj, w obecności ratowników każdy może sprawdzić swoją reakcję.

Zachwycone zajęciami w wodzie podczas Kajakowych Mikołajek w Tomaszowie Mazowieckim były ich uczestniczki.

– Jak się ćwiczy z trenerką, to trzeba się przyzwyczaić do upadków i trzymania równowagi. Takie zajęcia na basenie są dobre – mówi Wiktoria Burchart ze Szkoły Podstawowej nr 12 w Tomaszowie Mazowieckim. –  Kiedy pierwszy raz przyszłam na basen i zobaczyłam kajaki, to trochę się przestraszyłam. Myślę jednak, że wszystko da się opanować. Bardzo mi się podobało i częściej powinny się odbywać takie zajęcia – dodaje jej szkolna koleżanka Agata Wójcik.

Kajakowe Mikołajki 2022 są współfinansowane ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki przy wsparciu Sponsora Głównego PZKaj – Grupy PGE. Współorganizatorami akcji w poszczególnych miastach byli KTW Celuloza Świecie, KKW 1929 Kraków, UKS 55 Szpaki Poznań, GDK Tołhaj, KS Amber Tomaszów Mazowiecki oraz LKK Drzewica.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Kadra narodowa kajakarzy buduje formę w Szczyrku

Kadra narodowa kajakarzy trenuje w Szczyrku w ramach kolejnego zgrupowania przed nowym sezonem.

Grupa zawodników i trenerów zjawiła się 4 grudnia w Centralnym Ośrodku Sportu – Ośrodku Przygotowań Olimpijskich, niemal od razu zabierając się do ciężkiej pracy.

– Większość dnia wypełniają nam treningi. Rano mamy ćwiczenia oddechowe, potem trochę pobytu w zimnej wodzie. W pewien sposób zaczerpnęliśmy te metody treningowe od trenera Tomasza Kryka, który wprowadził je w swojej grupie sprinterek – tłumaczy Ryszard Hoppe, szkoleniowiec reprezentacji Polski kajakarzy. – Jesteśmy po roku współpracy z zawodnikami, mamy już więcej informacji na temat ich możliwości. Pracujemy aktualnie nad przygotowaniem ogólnym i wytrzymałością, bez zajęć z kajakami czy na ergometrach – uzupełnia.

Kończący się rok był dla sztabu szkoleniowego czasem poszukiwań najlepszych rozwiązań przed walką o kwalifikacje na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Sprawdzana w różnych konfiguracjach osobowych była zwłaszcza osada K4 500 metrów, która podobnie jak w grupie kajakarek, może stać się flagowym produktem kadry.

– Brakuje nam roku w cyklu olimpijskim i w sześciu najważniejszych imprezach świadomie sprawdzaliśmy pięć czwórek. Próbowaliśmy łącznie dziesięciu zawodników, a finalnie najprawdopodobniej będziemy wybierać z pięciu. Po obozach w Portugalii na początku przyszłego roku będziemy mądrzejsi o kolejne informacje co do składu tej osady. Bardzo możliwe, że już na pierwszych zawodach Pucharu Świata w Szegedzie (11-14 maja 2023 roku) wystawimy czwórkę, która powalczy o kwalifikację olimpijską – wyjaśnia Hoppe, który stara się przywrócić męskim kajakom dawny blask. – Mamy najmłodszą reprezentację na świecie, która zbiera doświadczenie i powinna być tylko lepsza. Ostatnie badania wydolnościowe wykonane w Instytucie Sportu wykazały, że w porównaniu do poprzedniego roku poszliśmy o kilka kroków do przodu. W tym roku na pewno weszliśmy do dziesiątki najlepszych reprezentacji na świecie. Oczywiście, ubolewamy nad brakiem mocnego zawodnika w konkurencji K1, natomiast nie mamy się czego wstydzić w K2 i K4. Z optymizmem można spoglądać w przyszłość – dodaje.

W składzie ekipy, która w listopadzie trenowała w portugalskim Montemor-o-Velho, nie doszło do zmian. W grupie wspieranej przez PGE Polską Grupę Energetyczną trenują m.in. aktualni wicemistrzowie Europy seniorów z Monachium w K2 200 metrów – Bartosz Grabowski i Jakub Stepun. Obaj, startując również w K4 500 metrów, święcili triumfy na młodzieżowych MŚ w Szegedzie i ME w Belgradzie, podczas których zdobyli wspólnie trzy złote medale. Ponadto, czwórka mężczyzn awansowała do finału A na MŚ seniorów w Halifax, w którym zajęła ósme miejsce.

– Następowała zmiana trenera, więc niewiadomą były efekty nowej współpracy. Wcale nie spodziewałem się tak udanego sezonu, lepiej nie mogłem sobie tego wyobrazić. Najwyżej cenię sobie wyniki na MMŚ. Nie jest łatwo zdobyć podwójny tytuł najlepszych na świecie, co ogromnie cieszy, zwłaszcza że zdarzyło mi się to pierwszy raz w karierze – mówi Grabowski, były wicemistrz świata seniorów w męskiej i mieszanej dwójce na dystansie 200 metrów, który podczas ostatnich badań wydolnościowych w Instytucie Sportu uzyskał jeden z najlepszych rezultatów. – Wydolność nigdy nie była moją najsilniejszą stroną, natomiast mocno podciągnęliśmy ten aspekt. Mieliśmy zaaplikowane ciężkie treningi, dzięki czemu udało mi się przekształcić z 200 metrów na dłuższy dystans. Czuję się bardzo dobrze, odzyskałem frajdę z tego, co robię – dopowiada 22-letni zawodnik OKSW Olsztyn.

Zgrupowanie w Szczyrku potrwa do 21 grudnia. Nieco ponad dwa tygodnie później – 6 stycznia – kadra narodowa kajakarzy wyleci do portugalskiego Milfontes.

Seniorska i młodzieżowa kadra narodowa kajakarzy na zgrupowanie w Szczyrku
Bartosz Grabowski (OKSW Olsztyn), Jakub Stepun (AZS AWF Poznań), Krzysztof Jokiel (UMKS Zryw Wolsztyn), Tomasz Pytlak, Igor Komorowski, Przemysław Rojek (wszyscy UKS Silvant Kajak Elbląg), Jan Paszek, Wiktor Leszczyński, Wojciech Pilarz (wszyscy MKS Czechowice Dziedzice), Przemysław Korsak (KS G’Power Gorzów Wlkp.), Jakub Michalski, Marcin Nowacki (obaj KS Posnania), Sławomir Witczak (Energetyk Poznań), Piotr Morawski (AZS Politechnika Opolska)

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Parakajakarze trenują przed walką o igrzyska w Paryżu

Parakajakarze rozpoczęli przygotowania do przyszłorocznych startów. Pod koniec listopada w Wałczu zakończyli pierwszą konsultację szkoleniową przed nowym sezonem.

Bieżący rok przebiegał dla polskiego parakajakarstwa pod znakiem zmian. Z wyczynowym sportem pożegnał się Jakub Tokarz, dotychczasowy lider polskiej reprezentacji. Złoty medalista igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku nie zawiesił jednak całkowicie wioseł na kołku.

– Kuba pozostał w naszej grupie zawodniczej, ale już jako trener i sparingpartner. Jego doświadczenie może być cenne dla zawodników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w naszej dyscyplinie. To dla nas ważne, gdyż w tym roku wprowadziliśmy sześciu nowych parakajakarzy. Takie liczne zmiany nie zdarzyły się we wcześniejszej historii tej reprezentacji – nie ukrywa Renata Klekotko, szkoleniowiec główny reprezentacji narodowej w parakajakarstwie.

Przerwę od sportu, z uwagi na urlop macierzyński, zrobiła sobie z kolei Katarzyna Kozikowska, czwarta zawodniczka igrzysk paraolimpijskich w Tokio. Nie znaczy to jednak, że po absencji dwóch czołowych nazwisk polska reprezentacja wspierana przez PGE Polską Grupę Energetyczną przestała się liczyć na najważniejszych imprezach. Wręcz przeciwnie, na ME w Monachium srebrny medal w kategorii KL3 200 metrów wywalczył Mateusz Surwiło (laureat Złotych Wioseł podczas tegorocznej Gali Środowisk Kajakowych w Poznaniu), a brąz w VL1 200 metrów zdobyła debiutująca w tym roku na międzynarodowej arenie Karolina Bronowicz. Ponadto, Surwiło w swojej konkurencji był szósty na mistrzostwach świata w Kanadzie. Za Atlantykiem startował również Robert Wydera (piąty zawodnik ME), uzyskując w finale B VL3 200 metrów

– Wydera, który odkąd zaczął na stałe trenować z nami, zanotował znaczny progres. To jedna z naszych nadziei na igrzyska w Paryżu – dopowiada Klekotko.

W drugiej połowie listopada parakajakarze spotkali się w Wałczu na tygodniowej konsultacji szkoleniowej. – Mimo trudnych warunków atmosferycznych, zawodnicy trenowali na wodzie, a ponadto, wykonywali zadania na siłowni, pływalni i ergometrach. W tym samym czasie na ośrodku przebywała grupa prowadzona przez Marka Plocha i Krzysztofa Bila. Przyjemniej w większym gronie wykonuje się pracę treningową – wyjaśnia Klekotko.

Wykonana praca na zgrupowaniu jest dobrym wstępem do nadchodzącego sezonu, w którym kadra startować będzie w ME w Montemor-o-Velho (27-30 lipca 2023 roku) oraz MŚ w Duisburgu (23-26 sierpnia 2023 roku). Ponadto, kajakarze z niepełnosprawnościami wystąpią w Pucharze Świata w Szegedzie (11-14 maja 2023 roku).

– To rok kwalifikacji olimpijskich, więc zależy nam, aby wypaść jak najlepiej. Zdobywając przepustki na igrzyska, będziemy mieli komfort przygotowań do Paryża. Mogę zapewnić, że damy z siebie tyle, ile fabryka dała – deklaruje Klekotko.

Trenerka kadry bardzo liczy, że w parze z tegorocznymi sukcesami pójdzie wzrost zainteresowania parakajakarstwem i liczby nowych zawodników.

– Na osoby z niepełnosprawnościami otwarto się w UKS Dojlidy Białystok, być może od przyszłego roku ruszy oficjalnie szkolenie parakajakarzy w Orle Wałcz. Jeśli są kluby zainteresowane trenowaniem parakajakarzy, to jako kadra wesprzemy w miarę możliwości w pozyskaniu sprzętu czy szkoleniu – dodaje Klekotko.

Przy okazji zapraszamy do śledzenia profilu polskiej reprezentacji w parakajakarstwie na Facebooku pod tym linkiem.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj