Kadra w maratonie kajakowym po obozie w Wałczu. „Stać nas na medale MŚ i ME”

W zeszłym tygodniu kadra narodowa w maratonie kajakowym zakończyła zgrupowanie w Wałczu. – Forma u niektórych zawodników jest naprawdę wysoka i pozwala poważnie myśleć o wysokich miejscach na świecie czy w Europie – mówi Mateusz Rynkiewicz, opiekun polskiej reprezentacji.

Nasi kajakowi maratończycy od połowy marca ćwiczyli na obiektach wałeckiego Centralnego Ośrodka Sportu Ośrodka Przygotowań Olimpijskich. W zgrupowaniu kadry wzięła udział piątka zawodników Paulina Grzelkiewicz, Mateusz Wojkiewicz, Krystian Kubica (wszyscy Warta Poznań), a także Mateusz Zuchora i Mateusz Borgieł (obaj AZS Politechnika Opolska). Z czołowych nazwisk, które stanowiły ostatnio o sile reprezentacji, zabrakło m.in. Mateusza Kamińskiego czy Eryka Wilgi.

Jak wiadomo, część zawodników na tym etapie sezonu skupia się na przygotowaniach pod kątem sprintu, trenując samodzielnie lub w ramach kadr narodowych – dodaje Mateusz Rynkiewicz, trener reprezentacji Polski w maratonie kajakowym.

Poprzedni sezon był niezwykle udany dla naszej reprezentacji sponsorowanej przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. Na mistrzostwach świata w portugalskim Ponte de Lima biało-czerwoni wywalczyli trzy medale. Srebro w C1 mężczyzn w kategorii juniorów na dystansie 19 kilometrów wywalczył Wilga. Dwa brązowe medale dorzucili jego starsi koledzy. Na najniższym stopniu podium w biegu C1 na 3,4 km stanął Kamiński. Trzecie miejsce w rywalizacji C2 na 26,2 km zajęli również Borgieł i Zuchora. Jeszcze lepiej poszło naszym na lipcowych mistrzostwach Europy w duńskim Silkeborgu, gdzie sześciokrotnie stawali na podium. W C1 na 3,4 km złoto zdobył Borgieł, a drugi był Kamiński. Kolejne srebro w C2 na 26,2 km wywalczyli Borgieł z Zuchorą. Mistrzem Starego Kontynentu wśród juniorów w C1 na 19 km został z kolei Wilga. a trzecia na ME w Danii w C1 na 15,4 km była Grzelkiewicz. W tegorocznym kalendarzu startów głównymi międzynarodowymi imprezami dla maratończyków będą ME w chorwackim Slavonskim Brodzie (13-16 lipca) oraz MŚ w duńskich Vejen i Kolding (31 sierpnia – 3 września).

Na ten moment ciężko mi określić, na kogo będziemy mogli liczyć w tych imprezach. Na pewno Mateuszowie Zuchora i Borgieł czy Paulina Grzelkiewicz zadeklarowali chęć startu w MŚ i ME. Nie wiem jeszcze, czy podobnie jak rok temu wystartują Adrian Kłos czy Eryk Wilga. Dużo będzie zależeć od kształtu reprezentacji w sprincie – tłumaczy Rynkiewicz. – Jak najbardziej stać jednak, żeby z Chorwacji czy Danii przywieźć medale. Zuchora i Borgieł są aktualnie na bardzo wysokim poziomie, mimo że mamy dopiero początkowy etap sezonu. Po sprawdzianach widać u nich efekty zimowych przygotowań. Ich dyspozycja powinna jeszcze pójść w górę, więc można zakładać, że powalczą o podium – dodaje.

Tydzień przed światowym czempionatem odbędą się mistrzostwa Polski w maratonie kajakowym w Poznaniu (19-20 sierpnia), Bardzo możliwe jednak, że część reprezentantów delegowanych do występów w kraju Hamleta nie wystartuje w stolicy Wielkopolski na swoich najdłuższych dystansach. Ważnym krajowym startem dla maratończyków będą także długodystansowe mistrzostwa Polski, która za nieco ponad miesiąc zostaną rozegrane w Wolsztynie (5-7 maja).

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. archiwum PZKaj

Stach zwyciężczynią cyklu Pyrenees Cup. Czworo innych Polaków na podium

Klaudia Zwolińska była druga w finale kayak crossu, a Aleksandra Stach trzecia w konkurencji C-1 podczas drugich zawodów Pyrenees Cup, rozgrywanych w hiszpańskiej La Seu d’Urgell. Stach zwyciężyła w klasyfikacji generalnej tego cyklu w swojej specjalności, a na podium uplasowali się również Zwolińska, Kacper Sztuba, Grzegorz Hedwig i Jakub Brzeziński.

W półfinałach zawodów w Katalonii zobaczyliśmy dziewięciu Polaków, a sześciu z nich awansowało do finałów. Spośród mężczyzn najlepiej spisał się Dariusz Popiela, który zajął trzecią pozycję w K-1. Szósty był Jakub Brzeziński, a o sporym pechu może mówić Michał Pasiut, którego błąd na ostatniej bramce kosztował brak awansu do ścisłego finału. Najlepsza z polskich kajakarek była Klaudia Zwolińska, zajmując czwartą lokatę (siedemnaste miejsce zajęła Dominika Brzeska). Do finałów kanadyjek awansowali natomiast trzecia w półfinale Aleksandra Stach, a także Grzegorz Hedwig i Kacper Sztuba, którzy zajęli odpowiednio szóste oraz siódme miejsce.

W finałach najlepiej z naszych zawodników wspieranych przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. spisała się Stach. 23-letnia kanadyjkarka KKK Kraków była trzecia. W męskim finale C-1 szóste miejsce zajął Sztuba, a dziewiąty był Hedwig. Z kolei w K-1 szósty wynik osiągnęła Zwolińska. U mężczyzn ósmy był Popiela, a dziesiąty – Brzeziński.

Na koniec zmagań w La Seu d’Urgell rywalizowano w kayak crossie. Polacy startowali w tej dyscyplinie ze zmiennym szczęściem. Podobnie jak w K-1, najlepiej spisała się Zwolińska, która zajęła drugie miejsce. Do ćwierćfinału męskiego kayak crossu nie awansował natomiast Brzeziński.

Weekendowe rezultaty pozwoliły Polakom na zajęcie wysokich pozycji w klasyfikacji generalnej tegorocznego Pyrenees Cup. W C-1 kobiet najlepsza okazała się Stach, a u mężczyzn drugie oraz trzecie miejsce zajęli odpowiednio Sztuba i Hedwig. Na najniższym stopniu podium wśród kajakarek stanęła Zwolińska. Ponadto, trzecie miejsce w kayak crossie zajął Brzeziński.

Start w Hiszpanii wieńczy marcowe, zagraniczne zgrupowanie seniorskiej reprezentacji Polski. Na początku kwietnia biało-czerwoni spotkają się na badaniach w Warszawie, a tuż po Świętach Wielkanocnych wyruszą na zgrupowanie do Bratysławy. Jak przyznają w polskiej kadrze, wybór stolicy Słowacji był starannie przemyślany.

– Tor w Bratysławie jest bardzo wymagający, dlatego też będzie on stanowił miejsce jednej z tegorocznych kwalifikacji do reprezentacji narodowej (6-7 maja). To będzie też dla nas cenna lekcja przed mistrzostwami świata w Londynie (19-24 września), gdzie tor jest o podobnym charakterze i poziomie trudności. Ponadto, w tym roku w Bratysławie odbędą się także młodzieżowe mistrzostwa Europy (20-23 lipca) – argumentuje Jakub Chojnowski, szkoleniowiec główny reprezentacji Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie.

Wyniki zawodów Pyrenees Cup w La Seu d’Urgell

Kobiety
K-1: 1. Monica Doria Vilarrubla (Andora) – 101,22, 2. Viktoriia Us (Ukraina) – 105,32, 3. Laia Sorribes (Hiszpania) – 105,95 (…) 6. Klaudia Zwolińska – 107,47
C-1: 1. Miren Lazkano (Hiszpania) – 107,09, 2. Klara Olazabal (Hiszpania) – 112,70, 3. Aleksandra Stach – 116,039
Kayak cross: 1. Olatz Arregui (Hiszpania), 2. Klaudia Zwolińska, 3. Katerina Bekova (Czechy)

Mężczyźni
K-1: 1. Miquel Trave (Hiszpania) – 89,90, 2. Timothy Anderson (Australia) – 91,19, 3. Gelindo Chiarello (Szwajcaria) – 91,80 (…) 8. Dariusz Popiela – 96,73, 10. Jakub Brzeziński – 98,33
C-1: 1. Thomas Koechlin (Szwajcaria) – 98,01, 2. Miquel Trave (Hiszpania) – 99,27, 3. Robert Hendrick (Irlandia) – 100,73 (…) 6. Kacper Sztuba – 109,91, 9. Grzegorz Hedwig – 159,18
Kayak cross: 1. Martin Dougoud (Szwajcaria), 2. Pau Echaniz (Hiszpania), 3. Jan Rohrer (Szwajcaria) (…) 17.-32. Jakub Brzeziński

Klasyfikacja generalna tegorocznego Pyrenees Cup

Kobiety
K-1: 1. Maialen Chourraut (Francja), 2. Monica Doria Vilarrubla (Andora), 3. Klaudia Zwolińska
C-1: 1. Aleksandra Stach, 2. Klara Olazabal (Hiszpania), 3. Viktoriia Us (Ukraina)
Kayak cross: 1. 1, Maialen Chourraut, 2. Olatz Arregui, 3. Maite Odriozola (wszystkie Hiszpania)

Mężczyźni
K-1: 1. Manuel Ochoa, 2. David Llorente, 3. Pau Echaniz (wszyscy Hiszpania)
C-1: 1. Miquel Trave (Hiszpania), 2. Kacper Sztuba, 3. Grzegorz Hedwig
Kayak cross: 1. Pau Echaniz (Hiszpania), 2. Martin Dougoud (Szwajcaria), 3. Jakub Brzeziński

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Jean Zougrana wybrany nowym prezydentem ECA

Jean Zoungrana został nowym prezydentem Europejskiego Stowarzyszenia Kajakowego (ECA). Wyboru na czteroletnią kadencję dokonano w sobotę podczas XVI Kongresu na greckiej Krecie.

Francuz na tym stanowisku zastąpi Brytyjczyka Alberta Woodsa, dotychczasowego prezydenta ECA, który piastował tę funkcję od momentu powstania europejskiej federacji w 1993 roku.

Od 2016 roku Zoungrana – w przeszłości kajakarz górski – jest prezydentem Francuskiej Federacji Kajakowej (FFCK), która udzieliła mu wsparcia przy okazji wyborów w ECA, a od połowy 2021 roku również wiceprezesem oraz członkiem zarządu Francuskiego Narodowego Komitetu Olimpijskiego i Sportowego. W latach 2012-2016 był delegatem technicznym Międzynarodowej Federacji Sportu Akademickiego (FISU), a także przewodniczącym regionalnego komitetu kajakowego w Bretanii i członkiem krajowej rady federalnej.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj
fot. canoe-europe.org

Konsultacje kadr narodowych w kajak polo. Teleman: „Na ME chcemy grać o medale”

W weekend w Szczecinie odbędzie się druga w tym miesiącu konsultacja męskich reprezentacji narodowych w kajak polo. To jeden z etapów przygotowań do wrześniowych mistrzostw Europy w Brandenburgii. – Jesteśmy w stanie walczyć tam o medale – zapewnia Paweł Teleman, trener kadry seniorów.

Weekendowe konsultacje kandydatów do gry w pierwszej i młodzieżowej kadrze Polski mężczyzn w kajak polo odbywają się w Szczecinie. – Mamy tu najlepsze warunki do przygotowań o tej porze roku – dodaje Paweł Teleman, selekcjoner głównej reprezentacji biało-czerwonych, który w tym momencie bacznie przygląda się grze 16 potencjalnych kadrowiczów. Po najbliższej konsultacji na Pomorzu Zachodnim to grono ma się zawęzić do 11-12 nazwisk. W kolejnych miesiącach wytypowany skład weźmie udział w kilku międzynarodowych imprezach.

– Zagramy w Pucharze Europy w niemieckim Essen (15-16 lipca) oraz możliwe, że wcześniej również we francuskim Thury Harcourt (24-25 czerwca), chociaż tutaj jeszcze bierzemy pod uwagę udział w turnieju w lokalizacji bliżej Polski. Z kolei na dwa tygodnie przed mistrzostwami Europy pojawimy się na zawodach Gekko International Tournament w belgijskim Gent (19-20 sierpnia) – wyjaśnia Teleman.

Jak zapewnia szkoleniowiec seniorskiej reprezentacji mężczyzn, którą wspiera PGE Polska Grupa Energetyczna S.A., przygotowania są podporządkowane jak najlepszemu występowi jego podopiecznych na mistrzostwach Europy w niemieckiej Brandenburgii (4-10 września). Podczas zeszłorocznych mistrzostw świata we francuskim Saint-Omer pierwsza kadra zajęła dziesiąte miejsce. Jeszcze lepiej poszło młodzieżowcom, którzy uplasowali się tuż za podium. Do Niemiec biało-czerwoni mają zamiar wybrać się z jasnym celem.

– Wyczerpaliśmy limit pecha w ostatnich dwóch sezonach. Z zawodników dostępnych do tej pory mogę liczyć na wszystkich, a ponadto, coraz mocniej do bram reprezentacji pukają młodsi. Mamy jednak na tyle mocnych graczy, że w tym roku jesteśmy w stanie walczyć o medale, chociaż oczywiście ciężko przewidzieć, jak w trakcie sezonu ułoży się sytuacja kadrowa. Do tego pamiętajmy, że poziom topowych drużyn na Starym Kontynencie jest niezwykle wyrównany, czasem o wygranej decydują detale czy dyspozycja dnia. Naszą bolączką jest nie jakość, a szerokość składu. Gdyby odpadł nam któryś z czołowych graczy, to będziemy musieli się mocno nagłówkować, jak go zastąpić. Mam nadzieję, że nie będziemy postawieni w takiej sytuacji – mówi Teleman.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Kajakarki na miesiąc przed kwalifikacjami do kadry. „To mocna grupa, nikt nie odstaje poziomem”

Seniorska reprezentacja Polski kajakarek od 12 marca trenuje w portugalskim Montebello. Za nieco ponad miesiąc, po kwalifikacjach w Wałczu, poznamy ostateczny skład kadry na zawody Pucharu Świata i imprezy mistrzowskie. – Na tym etapie przygotowań nie pokuszę się o prognozę, komu najbliżej jest do nominacji. Byłoby to nie fair w stosunku do całej grupy – mówi Tomasz Kryk, szkoleniowiec biało-czerwonych.

Przygotowania sprinterów kajakowych do nowego sezonu powoli wkraczają w ostatnią fazę. Seniorska kadra kajakarek wspierana przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. ponownie buduje formę w Portugalii. Tym razem ćwiczy ona już bez młodszych koleżanek z reprezentacji młodzieżowej, która pod opieką trenera Macieja Juhnke przebywa w Milfontes.

Zgrupowanie w Montebello jest ostatnim w Portugalii przed startem nowego sezonu, a także jednym z ostatnich etapów wspólnych przygotowań do krajowych kwalifikacji do reprezentacji narodowej. Eliminacje te odbędą się pod koniec przyszłego miesiąca odbędą się w Wałczu (29-30 kwietnia).

 – W tym momencie przygotowań. nie pokuszę się o wytypowanie, komu jest najbliżej do kadry, bo to byłoby mocno nie fair w stosunku do pozostałych zawodniczek. Tak naprawdę nie pływamy dalej w torze kajakowym, gdyż na tym etapie przygotowań skupimy się podczas kolejnego zgrupowania. Realizujemy obecnie końcówkę przygotowania tlenowego i intensywnej jazdy metodą interwałową. W kadrze jest duża rywalizacja i przy takiej liczbie kilometrów raz ktoś ma lepszy, a raz trochę słabszy dzień. Nikt mocno nie wybija się ani wyraźnie nie odstaje na tle grupy. Cała dziesiątka zawodniczek, łącznie z Sandrą Ostrowską, która jest jedyną kajakarką z grupy U-23, naprawdę daje radę – relacjonuje trener Tomasz Kryk. – Zastanowienia wymaga natomiast, jak ma wyglądać nasza praca po kwalifikacjach. Wiadomo, że na Igrzyskach Europejskich w Krakowie (21-24 czerwca) będzie specyficznie, z możliwością skorzystania zaledwie z pięciu zawodniczek. Odpada więc alternatywa z podziałem na konkurencje olimpijskie i nieolimpijskie, jak ma to miejsce chociażby podczas mistrzostw świata. Pozostaje zatem pytanie, czy w kontekście tego ograniczenia będziemy utrzymywać szeroki skład do MŚ w Duisburgu (23-27 sierpnia), czy już wcześniej skoncentrujemy się na konkurencjach olimpijskich – dodaje.

Trener Kryk od dawna dzieli się ciekawostkami z życia kadry czy poglądami na proces treningowy na reprezentacyjnym profilu w mediach społecznościowych. Jak sam przyznaje, odbiera dużo pozytywnych sygnałów od obserwujących.

– Jest trochę zainteresowania naszymi treningami, także ze strony Akademii Trenerskiej prowadzonej przez Instytut Sportu. Z komentarzy w mediach społecznościowych czasem się dowiaduję, że jest chęć poznania szczegółów naszych zajęć. W mojej opinii ta wiedza jest ogólnodostępna i nie stanowi jakiejś wielkiej tajemnicy. Szkopuł tkwi w tym, jak zmotywować zawodników do ciężkich treningów, przekonać do pewnych filozofii w sporcie, kwestii właściwego odżywiania czy regeneracji. To są te tajniki naszej pracy, które zamierzamy pozostawić dla siebie – ucina temat szkoleniowiec, który pracuje z polską reprezentacją od 2009 roku.

Zgrupowanie kadry kajakarek w Montebello zakończy się 30 marca. Start naszego obozu treningowego we włoskiej Sabaudii jest zaplanowany jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi (6 kwietnia).

– Do końca kwietnia, a nawet w maju pogoda w Polsce potrafi być kapryśna, z przymrozkami czy załamaniami pogody. Czas do 23 kwietnia to okres, w którym warto przygotować optymalną formę przy wyższej temperaturze powietrza – przypomina Kryk.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Zwolińska i Sztuba na podium Pyrenees Cup w Pau

Klaudia Zwolińska była druga w konkurencji K–1, a Kacper Sztuba trzeci w C–1 w finałach drugiego dnia zawodów z serii Pyrenees Cup, które w rozgrywane były we francuskim Pau.

Druga w ciągu kilku dni impreza rozgrywana we Francji przyniosła kolejne wysokie lokaty biało-czerwonych. Rano znakomicie w półfinale kanadyjkarzy spisał się Grzegorz Hedwig, który mimo karnych punktów uzyskał najlepszy wynik z całej stawki. Na szóstych pozycjach w C-1 uplasowali się Kacper Sztuba i Aleksandra Stach, a trzy źle pokonane bramki pozbawiły awansu Klaudię Zwolińską. Bezbłędny przejazd w gronie kajakarzy zanotował Dariusz Popiela, jednak jego czas nie pozwolił wywalczyć przepustkę do finału. Lepiej poszło jego koleżankom po fachu – druga wśród kobiet była Zwolińska, a ósma Natalia Pacierpnik.

W finałach obu konkurencji Polacy, wspierani przez sponsora polskiego kajakarstwa PGE Polską Grupę Energetyczną, należeli do najlepszych. W K-1 drugie miejsce zajęła Zwolińska (Pacierpnik była dziesiąta). Z kolei w C-1 na najniższym stopniu podium stanął Sztuba, a tuż za czołową trójką zawody ukończyli Hedwig i Aleksandra Stach.

Nasi zawodnicy mieli za to mniej szczęścia w kayak crossie. Do czołowej szesnastki rywalizacji awansowali Zwolińska, Stach i Jakub Brzeziński, jednak żadnemu z nich nie udało się przejść do kolejnych rund.

Weekendowe zawody w Pau były zwieńczeniem zgrupowania dla polskiej reprezentacji młodzieżowej i juniorskiej. Z kolei seniorska kadra Polaków we wtorek wyjedzie do La Seu d’Urgell, gdzie w najbliższą sobotę i niedzielę powalczy w drugiej części Pyrenees Cup.

Wyniki zawodów Pyrenees Cup w Pau

Kobiety
K-1: 1. Maialen Chourraut (Hiszpania) – 95,15 pkt, 2. Klaudia Zwolińska – 95,96, 3. Marie-Zelia Lafont (Francja) – 99,08 (…) 10. Natalia Pacierpnik – 151,46 (…)

C-1: 1. Gabriela Satkova – 101,25, 2. Tereza Fiserova – 104,30, 3. Martina Satkova (wszystkie Czechy) – 106,37, 4. Aleksandra Stach – 106,80 (…) 14. Zwolińska, 21. Katarzyna Liber

Mężczyźni
K-1: 1. David Llorente (Hiszpania) – 87,03, 2. Benjamin Renia (Francja) – 87,84, 3. Pau Echaniz (Hiszpania) – 89,55 (…) 11. Dariusz Popiela, 20. Michał Pasiut, 25. Mikołaj Mastalski

C-1: 1. Miquel Trave (Hiszpania) – 89,77, 2. Pierre Antoine Tilllard (Francja) – 90,75, 3. Kacper Sztuba – 94,44, 4. Grzegorz Hedwig – 96,35 (…) 16. Szymon Nowobilski

Zwolińska najlepsza, a Popiela trzeci w Champions Race w Pau

Polscy slalomiści znakomicie spisali się w konkurencji K-1 podczas zawodów Champions Race, które w środę zostały rozegrane we francuskim Pau. Wśród kobiet najlepsza była Klaudia Zwolińska, a u mężczyzn trzecie miejsce zajął Dariusz Popiela.

Pierwsze tegoroczne zawody były niezwykle udane dla biało-czerwonych, których występy wspiera PGE Polska Grupa Energetyczna S.A. Do wieczornych biegów awansowało łącznie jedenastu naszych zawodników, a pięciu z nich zameldowało się w czołowej dziesiątce imprezy. Najlepszą kajakarką wśród kobiet, z rewelacyjnym czasem, była Klaudia Zwolińska. Wysokie, szóste miejsce zajęła z kolei Dominika Brzeska. Wśród mężczyzn trzeci w K-1 był Dariusz Popiela, a gdyby nie błąd na dziewiątej bramce, tuż za podium uplasowałby się Michał Pasiut. Obiecująco spisał się za to 19-letni Mikołaj Mastalski (ominął ostatnią bramkę), siedemnasty w stawce.

Wśród kanadyjkarzy świetny, trzeci czas Super Finału uzyskał Grzegorz Hedwig, jednak dwa błędy kosztowały go miejsce poza czołową dziesiątką. Spośród polskich zawodniczek w C-1 najlepiej zaprezentowała się Aleksandra Stach, która zajęła dziesiątą pozycję. Przy okazji warto również odnotować bardzo dobry występ polskich juniorek – Martyny Bednarczyk, Martyny Rębiasz i Julii Kirkowskiej, które w pełni obsadzi podium tej konkurencji w swojej kategorii wiekowej.

W najbliższą sobotę i niedzielę czekają nas kolejne zawody w południowej Francji. W Pau odbędzie się pierwsza część prestiżowych zawodów Pyrenees Cup, a druga z nich zostanie rozegrana tydzień w hiszpańskiej La Seu d’Urgell.

Wyniki Super Finału Champions Race 2023 w Pau

Kobiety
C-1: 1. Doriane Delassus (Francja) – 60,05, 2. Angele Hug (Francja) – 61,79, 3. Gabriela Satkova (Czechy) – 63,64 (…) 10. Aleksandra Stach – 71,20, 11. Klaudia Zwolińska – 75,27, 13. Martyna Bednarczyk – 97,96, 14. Martyna Rębiasz – 107,76, 18. Julia Kirkowska – 268, 60
K-1: 1. Klaudia Zwolińska – 56,56, 2. Doriane Delassus (Francja) – 56,62, 3. Emma Vuitton (Francja) – 57,43 (…) 6. Dominika Brzeska – 63,53
Mężczyźni
C-1: 1. Miguel Trave Pujal (Hiszpania) – 53,59, 2. Thomas Koechlin (Szwajcaria) – 54,22, 3. Jan Vetrovsky (Czechy) – 55,42 (…) 12. Grzegorz Hedwig – 106,23, 13. Kacper Sztuba – 106,37
K-1: 1. Thomas Zima (Czechy) – 48,50, 2. Benjamin Renia (Francja) – 49,16, 3. Dariusz Popiela – 49,52 (…) 6. Michał Pasiut – 51,62, 17. Mikołaj Mastalski – 102,69

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Polscy slalomiści trenują w Pau. Przed nimi starty w Champions Race i Pyrenees Cup

Od tygodnia reprezentacja Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie przebywa na zgrupowaniu we francuskim Pau. W środę czeka ją pierwszy oficjalny sprawdzian przed nowym sezonem, a już w sobotę biało-czerwoni rozpoczną rywalizację w prestiżowym Pyrenees Cup.

Na reprezentacyjny obóz we Francji zostali powołani slalomiści z grup seniorskiej, młodzieżowej i juniorskiej. Polscy kajakarze mają okazję trenować na obiekcie, który od lat gości najlepszych zawodników w ramach imprez mistrzowskich czy Pucharu Świata.

– Jesteśmy już po pierwszym tygodniu treningów. Wyłączając przeziębienie, żaden z zawodników nie narzeka na problemy zdrowotne. Pogoda może nas nie rozpieszcza, ale to warunki idealne dla slalomu kajakowego i staramy się w pełni realizować nakreślony plan treningowy. Obiekt w Pau jest wysokiej lokaty i fakt, że rokrocznie organizują tak duże zawody, nie jest przypadkiem. Tor jest naprawdę techniczny i bardzo wymagający – mówi Jakub Chojnowski, trener główny reprezentacji Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie. – Czujemy, że jako grupa wykonaliśmy sportowo krok do przodu i chcielibyśmy zaznaczyć ten postęp w wynikach. Zaczęliśmy drugi rok współpracy z Francuzem Jeanem-Yves Cheutinem, trenerem kajakarzy, i liczymy, że w tym sezonie zacznie ona przynosić efekty – uzupełnia.

W najbliższą środę w Pau polscy slalomiści, wspierani przez PGE Polską Grupę Energetyczną, staną do walki w Champions Race, zawodach o pokazowym charakterze. Trzy dni później wezmą natomiast udział w Pyrenees Cup (18-19 marca). Drugi weekend w ramach tego cyklu odbędzie się tydzień później w hiszpańskiej La Seu d’Urgell (25-26 marca). We wszystkich zawodach zobaczymy naszych najlepszych slalomistów, m.in. Klaudię Zwolińską, Natalię Pacierpnik, Dariusza Popielę czy Michała Pasiuta.

– To pierwsze okazje, aby dowiedzieć się, w jakim miejscu jesteśmy i czy nasze przygotowania idą we właściwym kierunku. Stawka będzie niezwykle silna, bo poza gospodarzami zobaczymy m.in. Hiszpanów, Czechów czy Szwajcarów – tłumaczy Chojnowski.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Zmarł Jerzy Siwy

Nabożeństwo żałobne odbędzie się 14.03.2023 (wtorek) o godz. 9:00 w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nakle Śląskim przy ul. Głównej 3, po którym nastąpi odprowadzenie na miejsce spoczynku.

 

 

Kanadyjkarze i kajakarze trenują w Portugalii. „Awans czwórki jest dla nas najważniejszy”

Reprezentacja narodowa kanadyjkarzy i kanadyjkarek, a także męska grupa kajakarzy trenują w Portugalii przed nowym sezonem. – Na kwalifikacjach olimpijskich, na 90 % wybierzemy najmocniejszą czwórkę – zdradza Ryszard Hoppe, trener kadry mężczyzn w kajakarstwie.

Portugalia dalej stanowi główne miejsce przygotowań grup sprinterskich do nowego sezonu. Od blisko trzech tygodni w Sao Domingos przebywa grupa kanadyjkarzy wspierana przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. Pod okiem trenera Marka Plocha trenują niemal wszyscy seniorzy z kadry narodowej, m.in. Tomasz Barniak, Wiktor Głazunow, Aleksander Kitewski, Julia Walczak czy Sylwia Szczerbińska. Z kolei w Milfontes pod wodzą trenera Marcina Grzybowskiego ćwiczą m.in. Łukasz Witkowski, Dominik Nowacki czy Magda Stanny.

– Na wcześniejszych zgrupowaniach dominowała u nas praca tlenowa, a teraz zaczęliśmy bardziej się skupiać na krótszych odcinkach w wodzie, trenując na wyższej intensywności niż do tej pory – opowiada trener Ploch, który wraz z podopiecznymi będzie przebywać w Portugalii do początku kwietnia. Kolejna część przygotowań, już po Świętach Wielkanocnych, będzie prowadzona w kraju.

Od 6 marca w Montemor-o-Velho przebywa natomiast kadra narodowa seniorów i młodzieżowców, dowodzona przez trenerów Ryszarda Hoppe i Marka Głomskiego. Jak przyznaje pierwszy z wymienionych, problemy zdrowotne ostatnio omijają jego podopiecznych.

– Wdrażamy coraz więcej jednostek treningowych na wodzie, a przy tym prowadzimy równolegle trening siłowy. Do zajęć w wodzie wrócił Przemek Korsak. Na obecnym zgrupowaniu ćwiczymy z reprezentacją Portugalii, więc mamy silnego sparingpartnera – mówi Hoppe, który w przeszłości pracował z miejscową kadrą. – U Portugalczyków pojawiła się młodzież, są nowe twarze, ale podstawowa grupa to dalej ci sami zawodnicy, z którymi miałem okazję współpracować – uzupełnia.

Półtora miesiąca pozostało do krajowych kwalifikacji grup sprinterskich do kadr narodowych w Wałczu. Ostatnie tygodnie przed walką o miejsce w reprezentacji mają służyć dalszym sprawdzianom najlepszych rozwiązań przed najważniejszymi imprezami w tym sezonie.

– U nas dwójki niejako się wykrystalizowały, a w czwórce dalej sprawdzamy i dokonujemy korekt. Chcemy zdefiniować osady, które już za niespełna dwa miesiące będą mogły rywalizować w Pucharach Świata w Szegedzie (11-13 maja) i Poznaniu (26-28 maja) – opisuje Hoppe. – Na jednym z tych zawodów spróbujemy wariantu z najsilniejszymi dwójką i czwórką. Na samych kwalifikacjach olimpijskich, na 90 % wybierzemy najmocniejszą czwórkę, nawet kosztem słabszej dwójki. Mamy świadomość, jakie możliwości otwiera przed nami zdobycie przepustki do Paryża przez osadę K4 500 metrów – dodaje.

Zgrupowanie kajakarzy w Montemor-o-Velho potrwa do 26 marca.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Czaplicki i Czauderna szykują się do MŚ we freestyle’u. „Ten rok nie będzie wyjątkiem”

Tomasz Czaplicki po srebrnym medalu mistrzostw globu nie zamierza spoczywać na laurach. Wysokie aspiracje zgłasza również Bartosz Czauderna, który liczy po cichu na podium najważniejszej imprezy sezonu we freestyle’u kajakowym.

Czaplicki w ubiegłym roku przeżył prawdziwy rollercoaster. Z jednej strony w znakomitym stylu wywalczył wicemistrzostwo globu, a z drugiej dopadło go zakażenie koronawirusem. – Sezon 2022 był jednym z najbardziej udanych, ale też i najtrudniejszych w mojej karierze. To był czas wielu zmian i zwrotów akcji. Pierwsza połowa roku to stopniowe dochodzenie do życiowej formy i start w mistrzostwach świata, gdzie wywalczyłem srebro i to jeden z najpiękniejszych momentów w mojej dotychczasowej karierze. Już drugiego dnia po finałach w Nottingham dorwał mnie za to koronawirus. To było bardzo nieprzyjemne, ponieważ zamiast wrócić do Polski i świętować życiowy sukces, oboje z Zosią Tułą musieliśmy zamknąć się w domu na dwa tygodnie kwarantanny. Ja miałem o tyle szczęście w nieszczęściu, że objawy pojawiły się u mnie natychmiast po zawodach. Z kolei Zosia miała strasznego pecha, bo zachorowała już w trakcie mistrzostw i zamiast walczyć o medal, zmagała się z chorobą. Po wyleczeniu się z covidu wróciliśmy do treningów i wzięliśmy udział w Pucharze Świata w Columbus. Tam poszło nam całkiem nieźle – wystąpiliśmy z Zosią w finałach i uplasowaliśmy się na piątych lokatach, zaś druga edycja na fali Good Wave, jeszcze zanim się zaczęła, to już się dla nas skończyła. Nieoczekiwana tragedia rodzinna odebrała nam możliwość pokazania się od dobrej strony – podsumowuje Czaplicki.

Jeleniogórzanin nie ukrywa, że cieszy się z sukcesu na ostatnim czempionacie, tym bardziej, że do tej pory występy w tych zawodach nie szły po jego myśli. –Po moim pierwszym i historycznym medalu tej rangi, czyli brązowym w 2013 roku, dwukrotnie wygrałem PŚ, zdobyłem srebro mistrzostw Europy, by w końcu wywalczyć upragniony i pierwszy w historii polskich freestyle’owców tytuł mistrza Europy. Triumfowałem w tak prestiżowych imprezach, jak Freestyle Fest, Graz Freestyle, czy Makinito Contest, poza tym stanąłem na podium Natural Games i dwukrotnie sięgałem po Puchar Europy. Te wszystkie osiągnięcia przeplatane były startami w MŚ, w których od 2013 roku zawsze coś się zdarzało. Na ostatniej prostej przed imprezą lub w trakcie zawodów pojawiały się kontuzje, ale nie odpuszczałem. W minionym sezonie przełamałem złą passę i jestem z tego bardzo dumny, bo to historyczny sukces. Z drugiej strony patrząc, jak niewiele zabrakło do złota, czuję lekki niedosyt i mam motywację do dalszej pracy – mówi kajakarz.

Dla Czaplickiego priorytetem w 2023 roku jest udział w MŚ na Good Wave, które odbędą się w Stanach Zjednoczonych. – Wszystko podporządkowałem ćwiczeniom na falach, a co za tym idzie, zmieniłem podejście do swojego treningu. Do pracy przystępuję z nowymi pokładami energii i inną wizją mojego stylu. W realizacji przygotowań Zosię i mnie wspiera uznany na całym świecie szkoleniowiec z Anglii. Dotychczas z Zosią sami realizowaliśmy cały swój trening. Jestem dyplomowanym trenerem kajakarstwa, więc wiem, o co chodzi, ale czasem trzeba zmienić punkt widzenia, a nawet dokonać pewnej rewolucji, aby pójść na przód. Pływam już na nowym kajaku, a przygotowania rozpocząłem od trzech tygodni rozpływania na fali w Columbus – tej samej, na której odbędą się mistrzostwa. Na Good Wave wrócę jeszcze parokrotnie przed imprezą docelową. Główny nacisk kładę na przeniesienie moich atutów z pływania w odwoju na falę – opowiada nasz reprezentant.

Doświadczony zawodnik z Jeleniej Góry, oprócz przygotowań do tegorocznej imprezy docelowej, realizuje już część założeń do ME 2024 i światowego czempionatu w 2025 roku. – Trening freestyle’u kajakowego to bardzo złożony proces i choć koncentruję się obecnie na treningach falowych, to jednocześnie staram się utrzymywać wysoką dyspozycję w wykonywaniu figur w odwoju, stąd też spora objętość treningów na płaskiej wodzie w okresie zimy, w Termach Cieplickich. Poza startami na falach będę też trenować i brać udział w zawodach w odwojach. To trochę jakby połączenie dwóch światów, ale takie mam założenia na ten rok. Co do osiągnięć, to zawsze staram się przygotować jak najlepiej i walczyć o najwyższe lokaty i ten rok nie będzie wyjątkiem. Mój główny cel na sezon 2023 to dać ognia podczas MŚ w Columbus, ale też pracować na wyniki w kolejnych latach – zdradza swoje najbliższe plany wciąż aktualny wicemistrz globu z Nottingham.

Nieco w cieniu Czaplickiego pozostaje Bartosz Czauderna, który poprzedni sezon także zalicza do udanych. Zawodnik krakowskiego klubu jest zadowolony ze swojego występu na ostatnim czempionacie. – 2022 to był dla mnie dobry rok. Było w nim miejsce na pełno startów i przygotowań. Ósma pozycja na MŚ jest dla mnie doskonałym wynikiem i pokazuje, że wciąż jesteśmy blisko tego finału – uważa reprezentant Polski.

Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia i Czauderna liczy na więcej, upatrując swoich szans w dużych falach. – Od dawna na mundialu rywalizacja toczy się w odwoju, z kolei w tym roku ma być pływanie na fali. Nie mogę się tego doczekać, bo ostatnie takie zawody rozegrano praktycznie osiem lat temu. W tym sezonie moim celem jest walka o podium MŚ. Świetnie czuje się na dużych falach i od lat na nich trenuję. Mam masę doświadczenia za sobą i mam nadzieję, że poziom wody pozwoli mi je odpowiednio wykorzystać – mówi nasz freestyle’owiec.

Czaudernę w przygotowaniach czeka więc niemała rewolucja. – W Nottingham byłem drugim plastikowym kajakiem, tuż za Dalem Jacksonem, który wygrał. Wszyscy pozostali mieli raczej łódki karbonowe. Obecnie z łódki plastikowej powoli przesiadam się na karbonkę, żeby polepszyć swoje triki oraz szybkość i po prostu podnieść swój poziom – informuje kajakarz.

Reprezentant KKK Kraków formę szlifował w Afryce. –  Ten sezon zaczął się już dla mnie w październiku. Na Zambezi spędziłem listopad i grudzień, pływałem często i szukałem tam różnych fal. Dużo udało mi się popracować siłowo. Potem przyszedł czas na drugą fazę treningów, czyli pracę nad techniką na małych falach w Ugandzie, gdzie dopracowywałem triki – relacjonuje Bartosz Czauderna.

Maciej Mikołajczyk, Biuro Prasowe PZKaj

Parakajakarze kończą obóz w Portugalii. Surwiło: „Nie będzie łatwo o igrzyska”

Polscy parakajakarze kończą zgrupowanie w portugalskim Milfontes. Obóz ten był jednym z etapów przygotowań do startów w tym sezonie, w tym do walki o kwalifikacje olimpijskie do Paryża. – Chciałbym ją zdobyć, i to najlepiej w tym roku, ale to tylko jeden z moich celów na ten rok – mówi Mateusz Surwiło, aktualny wicemistrz Europy w KL3 200 metrów.

Kadra naszych kajakarzy z niepełnosprawnościami rozpoczęła 16 lutego zgrupowanie na Półwyspie Iberyjskim. Trenerzy Renata Klekotko oraz asystujący jej Jakub Tokarz, w przeszłości wybitny polski zawodnik, mieli okazję uważnie przyjrzeć się pracy Katarzyny Kozikowskiej, Roberta Wydery oraz Mateusza Surwiło.

– Celem zgrupowania był powrót do wiosłowania w warunkach pozwalających na wykonanie dużej objętości na wodzie. Nie ma tu nic odkrywczego, trenujemy tak samo, jak grupy sprintu. Klimat Portugalii pozwala na wykonanie większej pracy niż w kraju, gdzie jak wiadomo, nadal są przymrozki – opowiada trener Klekotko. – Zgrupowanie było szczególnie ważne dla Katarzyny Kozikowskiej, która wraca po przerwie macierzyńskiej i ma bardzo mało czasu, by przygotować się do kwalifikacji olimpijskiej. Bardzo dobrze współpracuje się nam ze szkoleniowcami juniorów, czego przykładem jest fakt, że w ostatnim tygodniu nasi zawodnicy dołączyli do grup trenera Daniela Kary i Piotra Pilarskiego – dodaje.

Mateusz Surwiło, jeden z uczestników zgrupowania w Milfontes, uznaje poprzedni sezon za udany. Podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w kanadyjskim Darmouth był szósty w finale A KL3 200 metrów. Z kolei kilkanaście dni później, w mistrzostwach Europy w Monachium, zdobył srebrny medal, ustępując jedynie Hiszpanowi Juanowi Antonio Valle.

– Jestem usatysfakcjonowany tym, co udało się osiągnąć. Wiadomo, raz jestem na wozie, a raz pod nim, jednak ubiegły rok startów ogólnie uważam za udany. Najważniejsze dla mnie jest to, że się nie poddałem i cały czas walczę o swoje marzenia. Codziennie ciężko pracuję nad tym, by być lepszym nie tylko jako sportowiec, ale i jako człowiek, i to właśnie sprawia mi największą satysfakcję – tłumaczy Surwiło, który w styczniu w Poznaniu startował w mistrzostwach kraju na ergometrze kajakowym. – Ten występ był dla mnie w jakiś sposób oderwaniem od codzienności, dobrą zabawą, pokazaniem się i swoich możliwości. Pierwotnie dystans miał wynosić 1000 metrów, ale na szczęście dla mnie, z powodów technicznych organizatorzy skrócili go o połowę. Jakby nie patrzeć, to nadal dłuższy dystans, niż ten, na którym pływam. Na zawodach, pomimo maksymalnego zakwaszenia, dojechałem szczęśliwie trzeci – dodaje.

32-letni Surwiło, podobnie jak pozostali nasi reprezentanci wspierani przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A., będzie walczył o kwalifikację na przyszłoroczne igrzyska paraolimpijskie w Paryżu.

– Łatwo nie będzie, zresztą jak w innych dyscyplinach. Moje doświadczenie jedynie może mi pomóc w lepszym przygotowaniu. W pierwszym roku kwalifikacyjnym jest pięć miejsc na cały świat, natomiast w roku olimpijskim już tylko trzy. Łącznie daje to nam na cały świat tylko osiem miejsc, bez podziału na kontynenty, dlatego między innymi poziom sportowy jest tak wysoki. Oczywiście, kwalifikacja do Paryża jest jednym z moich celów, najlepiej w tym roku, ale nie żyję tylko nim. Mam jeszcze inne, które są dla mnie równie ważne – przekonuje zawodnik.

Zgrupowanie parakajakarzy w Milfontes potrwa do 4 marca.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Dariusz Popiela z wyróżnieniami na Sądecczyźnie. Zwolińska i Brzeska również docenione

Dariusz Popiela został wybrany Sądeczaninem Roku 2022 i Sportowcem 20-lecia na Sądecczyźnie w plebiscytach organizowanych przez Fundację Sądecką i Stowarzyszenie dla Miasta. Wyróżnienia w drugim z rankingów otrzymały także Klaudia Zwolińska i Dominika Brzeska.

W plebiscycie na Sądeczanina 2022 Roku Popiela, działający od lat na rzecz upamiętniania ofiar Holokaustu, uzbierał ponad 30 tysięcy głosów. Nagrodę w jego imieniu podczas uroczystej gali w sali koncertowej krynickiej Pijalni Głównej odebrał ojciec zawodnika, Bogusław.

– Dzięki jego uporowi, zaangażowaniu i pasji od 2017 roku,  między innymi  w Krościenku, Grybowie w Czarnym Dunajcu  i Nowym Targu, udało się upamiętnić łącznie 17,5 tysiąca ofiar Holocaustu, znanych z  imienia i nazwiska. To dzięki Dariuszowi Popieli Nowy Sącz dołączył do grona europejskich miast takich jak; Amsterdam, Wiedeń, czy Paryż, gdzie podobne miejsca pamięci istnieją. Należy przy tym podkreślić, że skwer został zaprojektowany i w całości sfinansowany z prywatnych środków. w dużej części pochodzących z nagród, które Dariusz Popiela otrzymał jako sportowiec –  podkreślał w swojej mowie podczas gali prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel, cytowany za sądeczanin.info.

– To dla mnie ogromne wyróżnienie. Sądecczyzna to miejsce, do którego zawsze z radością wracam z licznych wyjazdów sportowych. I to właśnie sport uniemożliwił mi uczestniczenie w gali wieńczącej plebiscyt na Sądeczanina Roku. Wracałem z obozu w Emiratach Arabskich, gdzie trenowałem razem z drużyną kadry narodowej. Miałem nadzieję, że zdążę. Niestety, nie udało się. Wróciłem dopiero późno w nocy. Ta nagroda ogromnie mnie cieszy. Nie tylko sport, ale także to, co robię dla upamiętnienia sądeckich Żydów, to dwie pasje związane z działalnością społeczną. Za dyscypliną, którą uprawiam, nie stoją miliony złotych. Ten sport uprawiają pasjonaci. Podobnie jest z historią ofiar holokaustu – mówił później Dariusz Popiela w rozmowie z sądeczanin.info.

Z kolei w poniedziałek Popiela został wybrany Sportowcem 20-lecia na Sądecczyźnie w plebiscycie organizowanym przez Stowarzyszenie Dla Miasta. Podczas poniedziałkowej gali w hotelu Beskid ogłoszono również dziesiątkę Najpopularniejszych Sportowców Sądecczyzny 2022 Roku. Siódme miejsce w tym zestawieniu zajęła Klaudia Zwolińska, liderka naszej kadry narodowej w slalomie kajakowym i kayak crossie. Tytuł Sportowego Odkrycia 2022 Roku otrzymała natomiast Dominika Brzeska, inna z reprezentantek Polski,

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Aleksandra Stach nadzieją na medale podczas MMŚ w Krakowie

Aleksandra Stach to jedna z największych polskich nadziei medalowych na młodzieżowe mistrzostwa świata w slalomie kajakowym i kayak crossie, które w połowie sierpnia zostaną rozegrane w Krakowie. – Bardzo lubię tu startować, bliscy i dom dodają mi skrzydeł – mówi uczestniczka igrzysk w Tokio.

23-latka od dłuższego czasu znajduje się w kadrze narodowej wspieranej przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A., startując w najważniejszych seniorskich imprezach i równocześnie dalej rywalizując w gronie młodzieżowców. W zeszłym roku Stach – w przeszłości mistrzyni i wicemistrzyni świata seniorów w C-2 mix (wspólnie z Mateuszem Polaczykiem)  – startowała w kategorii U-23 na mistrzostwach świata w Ivrei i w mistrzostwach Europy w Czeskich Budziejowicach. Najlepiej poszło jej wśród kanadyjkarek. W konkurencji C-1 na MMŚ we Włoszech (Polacy zdobyli tam trzy srebrne medale) Stach była siódma, a miesiąc później na MME u naszych południowych sąsiadów zajęła jedenaste miejsce.

– Po Ivrei był pewien niedosyt, ponieważ ambicje miałam na więcej, ale cieszyłam się z mojego startu i udziale w finale. Satysfakcję przyniósł mi również start w drugiej dla mnie konkurencji K-1, ponieważ wykonałam dobre, pewne przejazdy – wspomina zawodniczka KKK Kraków, która w zeszłym sezonie zdobywała medale na krajowych czempionatach. Na MP seniorów w Krakowie Stach wywalczyła złoto w C-1 i srebro w kayak crossie. Z kolei na MMP w Drzewicy zwyciężyła w obu konkurencjach, a w K-1 była druga.

Zbliżający się sezon będzie ostatnim dla Stach w gronie młodzieżowców. Nadchodzące miesiące będą również okresem walki w Pucharze Świata, a także w Igrzyskach Europejskich w Krakowie oraz MŚ w Londynie, które będą stanowić szansę uzyskania kwalifikacji olimpijskiej do Paryża. W 2021 roku Stach brała udział w igrzyskach w Tokio – w rywalizacji kanadyjkarek była dziewiętnasta. Nie oznacza to jednak, że w sezonie przedolimpijskim zawodniczka KKK Kraków odpuści światowy czempionat młodzieżowców w rodzinnym mieście. Wręcz przeciwnie – Stach sama przyznaje, że zamierza pokazać się na torze Kolna z jak najlepszej strony.

– Start w Krakowie jest dla mnie wyjątkowy, bardzo lubię tam startować. Bliscy i dom dodają skrzydeł. Znam ten tor, czuję się na nim pewnie. Co do obaw o koncentrację na MMŚ, nie martwię się tym zawczasu. Kiedy przyjdą obawy, będę starała się reagować – przedstawia Stach.

Młodzieżowe mistrzostwa świata w slalomie kajakowym i kayak crossie w Krakowie odbędą się w dniach 15-20 sierpnia.

Artur Kluskiewicz, Biuro Prasowe PZKaj

Maciej Juhnke z nagrodą Trenera Roku w kolejnych plebiscytach

Maciej Juhnke, szkoleniowiec młodzieżowej reprezentacji Polski kajakarek oraz asystent Tomasza Kryka przy pierwszej reprezentacji, otrzymał nagrody dla Trenera Roku podczas Gali Plebiscytu Polska Press oraz podczas Gali Mistrzów Sportu Kujaw i Pomorza.

Trener związany z Zawiszą Bydgoszcz został uhonorowany przez ogólnopolskie wydawnictwo prestiżowym wyróżnieniem podczas wydarzenia zorganizowanego w Centrum Olimpijskim w Warszawie. Ponadto, praca Juhnke została doceniona także w województwie kujawsko-pomorskim. Podczas Gali Mistrzów Sportu Kujaw i Pomorza, organizowanej przez Kujawsko-Pomorską Radę Olimpijską oraz wojewodę Mikołaja Bogdanowicza, szkoleniowiec został wybrany Trenerem Roku.

Polskie kajakarki przebywają obecnie na zgrupowaniu w portugalskim Milfontes. Obóz potrwa do 5 marca,

fot. Zawisza Bydgoszcz. Kajakarstwo/Facebook